Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
20 maja 2011 21:54 | ID: 531116
Oj Marta, to się biedactwo jeszcze chwilkę pomęczysz... 3 dni skurczów...no ostro...Ale może małżonek się troche oswoi i uspokoi.
Mój Adaś szaleje w brzuszku, chyba to moje sprzątanie tak go obudziło. Może spełzuje na dół wreszcie.
Idę się kąpać, bo już dawno miałam to zrobić, ale się wzięłam za sprzątanie.
Też mi stopy spuchły. Nieprzyjemnie:/
20 maja 2011 21:55 | ID: 531120
no ja tez ide do wanny na chwilke wskocze zaraz wracam
20 maja 2011 21:56 | ID: 531122
Sms od Justynki:
Po obchodzie nic nowego. Lekarz stwierdził ze jesli sama nie urodze to dopiero w pon jak moja lekarka przyjedzie to zadecyduje co dalej. Mała mnie pokopała i ktg dobre chociaż tyle:) Na sali leże z babka jedna ale jakaś mało mówna ...Brakuje mi was i naszego forum.
Oj to jej się kobita nudna trafiła...:/
No to Justynka chyba uziemiona w szpitalu. Też mogliby ją do domu puścić, skoro KTG ok i nic się nie dzieje. Tym bardziej,że pisała, że blisko mieszka od szpitala. No ale pewnie boją się ryzykować. Żeby się nic nie stało w razie co.
20 maja 2011 22:03 | ID: 531142
no niestety weekend ma zgłowy, na pewno polezy w szpitalu, jak nic sie nie bedzie działo to dopiero w poniedziałek cos zaczna działac. polskie prawo 3 dni musisz lezec bo nfz nie zaplaci szpitalowi
20 maja 2011 22:05 | ID: 531145
Chyba musi być pełne 48 h, tyle na położnictwie trzymają, bo dziś właśnie położnej się pytałam jak mnie do KTG podłączała.
20 maja 2011 22:06 | ID: 531150
Czy to prawda, że jutro ma być ten domniemany koniec świata? Ciekawe który to już raz...:p
No to jeśli tak, to ja mam ładnie posprzątane. Narobiłam się nieźle.
A przed chwilką zjadłam właśnie pomidorówkę z makaronem. Naszła mnie ochota i nie mogłam się powstrzymać jakoś:P.
oj chyba po niedzieli ugotuje pomidorówki, a jutro cały dzien poza domem wiec wieczorem bede miała co nadrabiac z czytaniem.
Koniec świata o 18.00 ma być! strzeżmy się hehe! Ja w tym czasie na ognisku będę, więc przynajmniej najedzona będę jak przyjdzie koniec
20 maja 2011 22:08 | ID: 531154
Dobranoc laseczki. Idę spać. Kompa wyłączam, skoro mają być jakieś burze. Bo nie mam tu akurat listwy i jak walnie, to mi kompa spali:P.
Dobrej nocki.
Jutro z rana zajrzę i może już będzie coś więcej o dziewczynach wiadomo, a może jeszcze któraś zacznie rodzić;).
20 maja 2011 22:09 | ID: 531160
Czy to prawda, że jutro ma być ten domniemany koniec świata? Ciekawe który to już raz...:p
No to jeśli tak, to ja mam ładnie posprzątane. Narobiłam się nieźle.
A przed chwilką zjadłam właśnie pomidorówkę z makaronem. Naszła mnie ochota i nie mogłam się powstrzymać jakoś:P.
oj chyba po niedzieli ugotuje pomidorówki, a jutro cały dzien poza domem wiec wieczorem bede miała co nadrabiac z czytaniem.
Koniec świata o 18.00 ma być! strzeżmy się hehe! Ja w tym czasie na ognisku będę, więc przynajmniej najedzona będę jak przyjdzie koniec
hEHE:)
To udanego grillowania:). Jeszcze przed porodem załapiesz się na kiełbaskę;P Mniam...
20 maja 2011 22:16 | ID: 531177
dobranoc u mnie juz niezle grzmi za tem ja tez wszystko wyłanczam dobranoc do jutra.
21 maja 2011 08:25 | ID: 531468
Witajcie!
Burza u mnie była, ale delikatna, pobłyskało, pogrzmaiło chwilę i koniec. A całą noc za to deszcz padał.
Nawet się wyspałam:). Dziś jest spotkanie absolwentów mojej szkoły, ślub kolegi i święcenia na księdza kolegi z klasy z liceum. 3 imprezy do wyboru mam... Ale już dawno się zapowiedziałam, że mnie nie będzie,bo byłam przekonana, że będę dochodzić do siebie po porodzie. No i raczej nie pójdę, bo jest upał i nie bardzo mi się chce tam stać i puchnąć od gorąca;).
21 maja 2011 09:08 | ID: 531506
Hej Babeczki
U mnie coś internet szwankuje i nie może załadować mi sie strona;/
Ciekawe jak Marta i Justynka też nie pisała jeszcze ...
21 maja 2011 09:09 | ID: 531507
Dziendoberek kobietki ale sie wyspalam wkoncu
21 maja 2011 09:12 | ID: 531508
Ja też już wstałam i miałam nadzieje że jak tu wejde to bedą super wieści o nowo urodzonych dzieciaczkach. Ale małe uparciuchy nadal siedzą w brzuszkach. No cóż. Widocznie tak ma być. Ja ide gotować obiad i musze pojechać na cmentarz do taty. Mam nadzieje że tego końca świata jednak nie bedzie bo na się na jutro na grilla umówiłam i z miłą chęcia się objem. Nie chce głodna umierać
21 maja 2011 10:21 | ID: 531535
witajcie ,własnie wróciłam z ktg ,wszystko ok z małym ,ale spac mi nie dawały bóle jak na miesiączke , i cały czas sie pojawiaja,tzn częściej niż zwykle ,poza tym czuje takie rozpieranie , rozpulchnienie w okolichach pochwy , macie może coś takiego , albo miałyście .....ktg nie wykazało skurczów, ....kurcze mam ochote dzis isc z mężem do kina , byłyscie na jakims dobrym filmie ostatnio ????
21 maja 2011 10:26 | ID: 531539
witajcie ,własnie wróciłam z ktg ,wszystko ok z małym ,ale spac mi nie dawały bóle jak na miesiączke , i cały czas sie pojawiaja,tzn częściej niż zwykle ,poza tym czuje takie rozpieranie , rozpulchnienie w okolichach pochwy , macie może coś takiego , albo miałyście .....ktg nie wykazało skurczów, ....kurcze mam ochote dzis isc z mężem do kina , byłyscie na jakims dobrym filmie ostatnio ????
A wiesz, że dziś tez mnie brzuszek boli jak na okres i nawet chyba i w nocy mnie bolał, bo się wierciłam niemiełosierne, zaraz łapie No-Spę forte, a poza tym niedobrze mi jestU mnie w nocy grad padał, aż się obudziłam, tak po oknach trzaskało:-O
21 maja 2011 10:32 | ID: 531545
w nocy jak miałam te bóle , to ustapiły po zmianie pozycji ,po prostu przekreciłam sie na drugi bok, i ustapiły , rano znów sie pojawiły, ustapiły , i na ktg tez je miałam ....ciekawe może zaczyna sie nudzic w brzuszku mojemu szkrabowi:)))
21 maja 2011 10:34 | ID: 531546
a mój lekarz powiedział ze na burze to dużo porodów sie zaczyna .....:)))
21 maja 2011 12:15 | ID: 531621
Ciekawe co u Justyny i Ivaine?
może któraś ma już dzidzię w swoich ramionach.
Ja osatnio nie miałam robionego KTG bo jak na złość w ten dzień się komputer im zepsuł i nie dało się zrobić. Ale z usg wyszło wszystko dobrze. Lekarz sprawdzał tętno i przepływy krwi w sercu malucha i stwierdził że wyniki są książkowe
21 maja 2011 12:20 | ID: 531627
Uff... Ja właśnie skosiłam trawkę w ogródku, zgrabiłam i zamiotłam chodniki i podlałam pomidorki w szklarni. Ledwo żyję:P. Jeżeli to Adasia nie wykurzy z brzuszka, to ja już sama nie wiem co mam robić:P.
Kręgosłup mnie trochę boli, ale tak to nawet przyjemna gimnastyka w tym ogródku. Może się nawet trochę opaliłam, bo słonko nieźle grzało. Teraz coś się chmurzy.
Idę się umyć, bo zakurzyłam się z lekka i wstawić zupkę, bo mi jeszcze na szczęście została:).
Też jestem ciekawa co u dziewczyn, ale jakoś nie dają znać.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.