Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
20 maja 2011 11:19 | ID: 530588
i znów obiadu nie chce mi sie robic, ech...
20 maja 2011 11:34 | ID: 530603
i znów obiadu nie chce mi sie robic, ech...
ja ide na łątwizne ide do rodziców, ale mezusiowi sie pierogów zachciało to musze kupic i u mamy zrobic.
20 maja 2011 12:08 | ID: 530625
Hej dziewczyny-urodziła któraś??
bo mojej emilce nadal nie spieszy się!!dzisiaj nawet trochę popieliłam w ogródku i czekam-w poniedziałek jestem zapisana do lekarza-pewnie jak nic w weekend sie nie ruszy to szpital mnie czeka i wywołanie!!!
A jak tam u was??
20 maja 2011 12:35 | ID: 530647
nic jeszcze :) u Marty mały straszy tylko, a u Justynki coś tam się może zaczeło, poszła na ktg i da znać co jest grane, poza tym maluszki cicho siedzą
20 maja 2011 12:44 | ID: 530657
Witam i życzę spokoju, każdjem mamie. Ja dziś dobrze się czuję, więc pewnie dziś nic nowego nie będzie ;0
20 maja 2011 13:12 | ID: 530697
Ja wróciłam z KTG. Wyszło ok. Żadnych skurczy nie zarejestrowało.
O, to Justynko faktycznie może być czop:). No to Nadinka będzie może przed chłopakami.
Hehe, fajnie dżentelmeni od urodzenia:).
Ja już mam obrane ziemniaczki na obiad, buraczki ze słoika i do tego odmrożone mięsko. Korzystam z zapasów, bo ja weny jakoś nie mam na gotowanie dziś.
Marta ale się męczysz z tymi skurczami biedactwo...No ale już na pewno bliżej końca niż dalej.
20 maja 2011 13:17 | ID: 530700
Justyna trzymamy kciuki za małą Nadię. Ivaine wspólczuje ci ubiegłej nocy. Ale może dzisiaj już się zacznie na całego. U mnie cisza. Czasem mam tylko skurcze przepowiadające ale po za tym nic.
Umówiłam się dzisiaj do szpitala na 6 czerwca na CC i pan doktor mi powiedział że mam przyjechać o 8 rano na czczo i w ten sam dzień będą robic. Zaczynam się denerwować
20 maja 2011 13:27 | ID: 530705
Justyna trzymamy kciuki za małą Nadię. Ivaine wspólczuje ci ubiegłej nocy. Ale może dzisiaj już się zacznie na całego. U mnie cisza. Czasem mam tylko skurcze przepowiadające ale po za tym nic.
Umówiłam się dzisiaj do szpitala na 6 czerwca na CC i pan doktor mi powiedział że mam przyjechać o 8 rano na czczo i w ten sam dzień będą robic. Zaczynam się denerwować
Ale Wiola masz przeżycie i datę narodzin znasz:-) Ostro, ja chyba nie doczekałabym się
20 maja 2011 13:30 | ID: 530706
Ale idzie do nas burza. Grzmi raz na razem a niebo zrobiło się czarne
20 maja 2011 13:48 | ID: 530721
U nas za to +30 masakra parno jak cholera;/ cała spuchłam i poszłam do trgo urzedu pieszo:p i nawet pani była miła i wszystko ładnie wytłumaczyła:P już sie nie moge doczekać familiowego pierwszego bobasa nazego watku:)
20 maja 2011 14:27 | ID: 530745
Witam i życzę spokoju, każdjem mamie. Ja dziś dobrze się czuję, więc pewnie dziś nic nowego nie będzie ;0
oj też maleństwu dobrze w brzusiu widzę trzymaj się :)))
Ja wróciłam z KTG. Wyszło ok. Żadnych skurczy nie zarejestrowało.
O, to Justynko faktycznie może być czop:). No to Nadinka będzie może przed chłopakami.
Hehe, fajnie dżentelmeni od urodzenia:).
Ja już mam obrane ziemniaczki na obiad, buraczki ze słoika i do tego odmrożone mięsko. Korzystam z zapasów, bo ja weny jakoś nie mam na gotowanie dziś.
Marta ale się męczysz z tymi skurczami biedactwo...No ale już na pewno bliżej końca niż dalej.
Aniu to czekaj na mnie ;)) razem pójdziemy ;)))
Justyna trzymamy kciuki za małą Nadię. Ivaine wspólczuje ci ubiegłej nocy. Ale może dzisiaj już się zacznie na całego. U mnie cisza. Czasem mam tylko skurcze przepowiadające ale po za tym nic.
Umówiłam się dzisiaj do szpitala na 6 czerwca na CC i pan doktor mi powiedział że mam przyjechać o 8 rano na czczo i w ten sam dzień będą robic. Zaczynam się denerwować
ja też o ósmej rano na czczo i też tego samego dnia robią, tylko ja dwea tyg wcześniej
u mnie też parno, ledwo oddycham, hy
20 maja 2011 14:29 | ID: 530750
normalnie toczę się z kąta w kąt, nic mi sie nie chce, dłuży mi się czas..... czekam jak na zbawienei na wtorek...
20 maja 2011 14:41 | ID: 530759
ja na obiad w końcu kupiłam pierogi z serem, już jutro obiecuję, że zrobię sama obiadek, nie kupię
20 maja 2011 14:42 | ID: 530761
Justyna nic sie nie odzywa, ciekawe co się dzieje....
20 maja 2011 14:51 | ID: 530767
Justyna nic sie nie odzywa, ciekawe co się dzieje....
Własnie mam od niej wieści juz pisze co naskrobała;P
20 maja 2011 14:54 | ID: 530769
pisze tak:
Hej wzieli mnie na odzział bo nie czułam ruchów małej na 2 ktg tetno małej skakało , na usg wyszło wszytsko ok mał waży 3890g Dostałam 2 kroplówki nawadniajace p rzypieli mnie znów do ktg i tetno małej jest dobre i kilka ruchów też czułam ale mało, szykla macicy jeszce wysoko i bez rozwarcia...mam lezec i czekać.
20 maja 2011 16:14 | ID: 530804
pisze tak:
Hej wzieli mnie na odzział bo nie czułam ruchów małej na 2 ktg tetno małej skakało , na usg wyszło wszytsko ok mał waży 3890g Dostałam 2 kroplówki nawadniajace p rzypieli mnie znów do ktg i tetno małej jest dobre i kilka ruchów też czułam ale mało, szykla macicy jeszce wysoko i bez rozwarcia...mam lezec i czekać.
o matyldo, i ciekawe co dalej.... tzn ile ma czekać, trzymamy kciuki Justynko
20 maja 2011 16:17 | ID: 530806
pisze tak:
Hej wzieli mnie na odzział bo nie czułam ruchów małej na 2 ktg tetno małej skakało , na usg wyszło wszytsko ok mał waży 3890g Dostałam 2 kroplówki nawadniajace p rzypieli mnie znów do ktg i tetno małej jest dobre i kilka ruchów też czułam ale mało, szykla macicy jeszce wysoko i bez rozwarcia...mam lezec i czekać.
O ja Cie. Dobrze, że tętno dobre. Może Justynka odwodniona była i dlatego pierwsze KTG wyszło gorzej. Ja zawsze przed KTG piję minimum 1,5 l i wtedy wychodzi elegancko, bo i ja i Adaś mamy dobre ciśnienie krwi. Co prawda mam wrażenie potem, że mi ta woda uszami wypłynie i szybko po badaniu biegnę do kibelka. Ale raz jak nie zdążyłam wypić, to potem musiałam po południu KTG powtarzać.
20 maja 2011 16:19 | ID: 530807
normalnie toczę się z kąta w kąt, nic mi sie nie chce, dłuży mi się czas..... czekam jak na zbawienei na wtorek...
No ja tak samo. Ja to w ogóle czekam na jakies oznaki porodu jak na zbawienie...Ale wtorek jest dla mnie alternatywą, że w końcu coś się będzie działo.
20 maja 2011 16:20 | ID: 530808
Witam i życzę spokoju, każdjem mamie. Ja dziś dobrze się czuję, więc pewnie dziś nic nowego nie będzie ;0
oj też maleństwu dobrze w brzusiu widzę trzymaj się :)))
Ja wróciłam z KTG. Wyszło ok. Żadnych skurczy nie zarejestrowało.
O, to Justynko faktycznie może być czop:). No to Nadinka będzie może przed chłopakami.
Hehe, fajnie dżentelmeni od urodzenia:).
Ja już mam obrane ziemniaczki na obiad, buraczki ze słoika i do tego odmrożone mięsko. Korzystam z zapasów, bo ja weny jakoś nie mam na gotowanie dziś.
Marta ale się męczysz z tymi skurczami biedactwo...No ale już na pewno bliżej końca niż dalej.
Aniu to czekaj na mnie ;)) razem pójdziemy ;)))
Justyna trzymamy kciuki za małą Nadię. Ivaine wspólczuje ci ubiegłej nocy. Ale może dzisiaj już się zacznie na całego. U mnie cisza. Czasem mam tylko skurcze przepowiadające ale po za tym nic.
Umówiłam się dzisiaj do szpitala na 6 czerwca na CC i pan doktor mi powiedział że mam przyjechać o 8 rano na czczo i w ten sam dzień będą robic. Zaczynam się denerwować
ja też o ósmej rano na czczo i też tego samego dnia robią, tylko ja dwea tyg wcześniej
u mnie też parno, ledwo oddycham, hy
Ja chyba na czczo nie muszę... Bo u mnie przecież najpierw będą go tradycyjną drogą wyganiać z brzusia...
Czekam Kasiu. Ja na 8 rano mam się stawić w szpitalu z walizkami...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.