Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
16 maja 2011 18:51 | ID: 525913
Kasiu a ty bedziesz mieć cesarkę czy naturalny?
casarkę w końcu 24 maja
kurde ja 31 maja dowiem sie czy 14 czerwca bede miec cc czy wczesniej. no chyba ze Lenia stwierdzi ze chce wczesniej wyjsc z anim jej waga dobije do 4kg, a na wizycie moze sie okazac ze wzy juz 3500kg. bo w 32 tyg wazyła 2500, a taka wage maja dzieciczki przewaznie w 35 tyg. no ale moja julka urodziła sie 3980. A w 37 tyg wazyła prawie 3800.
16 maja 2011 18:56 | ID: 525917
Kasiu a ty bedziesz mieć cesarkę czy naturalny?
casarkę w końcu 24 maja
kurde ja 31 maja dowiem sie czy 14 czerwca bede miec cc czy wczesniej. no chyba ze Lenia stwierdzi ze chce wczesniej wyjsc z anim jej waga dobije do 4kg, a na wizycie moze sie okazac ze wzy juz 3500kg. bo w 32 tyg wazyła 2500, a taka wage maja dzieciczki przewaznie w 35 tyg. no ale moja julka urodziła sie 3980. A w 37 tyg wazyła prawie 3800.
W porównaniu do mojego to twoja mała jest bardzo duża ale ja za to Kryspinka też małego urodziłam wiec mysle ze tan bedzie jeszcze miejszy...ale może jutro sie przekonam ile wagowo stoi moje dziecie:) ile może przybrać w 2,5 tyg? miał 1934 to myśle ze tak teraz to góra 2,5 może miec...
16 maja 2011 18:58 | ID: 525919
Kasiu a ty bedziesz mieć cesarkę czy naturalny?
casarkę w końcu 24 maja
kurde ja 31 maja dowiem sie czy 14 czerwca bede miec cc czy wczesniej. no chyba ze Lenia stwierdzi ze chce wczesniej wyjsc z anim jej waga dobije do 4kg, a na wizycie moze sie okazac ze wzy juz 3500kg. bo w 32 tyg wazyła 2500, a taka wage maja dzieciczki przewaznie w 35 tyg. no ale moja julka urodziła sie 3980. A w 37 tyg wazyła prawie 3800.
W porównaniu do mojego to twoja mała jest bardzo duża ale ja za to Kryspinka też małego urodziłam wiec mysle ze tan bedzie jeszcze miejszy...ale może jutro sie przekonam ile wagowo stoi moje dziecie:) ile może przybrać w 2,5 tyg? miał 1934 to myśle ze tak teraz to góra 2,5 może miec...
no niestety mi lekarz powiedział, ze mam tendencje do rodzenia duzych dzieci. wiesz z Julka przytyłam 10kg, teraz mam na plusie 4kg, no moze teraz 5kg. bo te 4 to jak ostatnio bylam 29 kwietnia.
16 maja 2011 19:01 | ID: 525922
dzisiaj kazdy kto mnie widzial to mowił, że juz niedługo urodze bo mi sie brzuszek obnizyl. a mała tak sie wierci, ze masakra az mnie wszytsko boli, i wbija mi nogi pod zebra a rece w pachwine. masakra.
16 maja 2011 19:17 | ID: 525932
Jestem, jestem. KTG wyszło dobre, ale nie zarejestrowało ani jednego skurczu macicy.
Przed KTG się strasznie opiłam żebyśmy z małym mieli ładne krążenie krwi, no a potem poszłam na zakupy i mimo, że strasznie mi się siusiu chciało, to nie poszłam w Kauflandzie do kibelka, bo był obrzydliwy. Zrobiłam zakupy, jeszcze pojechałam zatankować (tym razem 3 razy sprawdziłam czy Diesela wlewam:P) i jak wracałam do domu to zaczęły mnie skurcze chwytać. Ale okazało się, że to od pełnego pęcherza, bo jak tylko siusiu zrobiłam, to już było ok i znowu nic mi nie jest. Chociaż przyznam, że troche mnie pobolewało też w okolicy nerek, tak jak przed okresem. Ale brzusio wciąż wysoko. Ale chociaż zaczęłam coś odczuwać.
Idę obiad dla męża szykować. Bo on dopiero za godzinkę wróci. Na zajęcia nawet nie poszłam, bo jak mnie tak zaczęły te skurcze łapać, to się wystraszyłam i do domu szybko wracałam...
16 maja 2011 19:19 | ID: 525935
A jak tam Wy się czujecie?:)
16 maja 2011 19:26 | ID: 525940
A ja wróciłam se sklepu i mnie spotkała niemiła niespodzianka stoje w kolejce babka prosi do nastepnej kasy, ale w tym sklepie jest tak, że kady są z dwóch stron i czekam w któej usiądzie, a za mną stoi jakaś baba i mówi przepraszam, ja nic no przecież też czekam aż wejdzie baba do kasy, i znów mówi przepraszam odwracam się, a ona na mnie z wózkiem, ja mówie no może mnie całą tym wózkiem staranuj, a ona do mnie powiedziałam przepraszam i nie jesteśy koleżankami, ja mówie no moje koleżanki są wychowane, a ty babo uważaj co robisz, a w drugiej kasie stał mój kolega i mówi co jest a ja nic nic i poczekał na mnie, ale dajcie spokój normalnie wjechała mi w brzuch, co prawda nei mocno ale no kur...a bez przesady i to młoda baba gdzieś ok 30, jakbym jej nie wiem co winna była i jeszcze paniusie z siebie robi wrrrrr.
Aż mnei brzuh boli ale z nerwów myśle teraz, ale wyszłam z twgo sklepu i miałam na nią czekać i jej powiedzić a żeby cię freanco myszy zjadły!
Wracając do domu sąsiadka, a dawno Pani nie widziałam myślałam ze już po ile jeszcze....
ehh jestem jakas taka na buzowana że Wam mówie!
16 maja 2011 19:27 | ID: 525942
A jak tam Wy się czujecie?:)
U mnie ok, choć mała już mało się rusza, najczęściej "przelewa się" z boku na bok, bo ma mało miejsca, ja za 3 dni wkroczę w magiczny 9 miesiąc
16 maja 2011 19:29 | ID: 525943
A ja wróciłam se sklepu i mnie spotkała niemiła niespodzianka stoje w kolejce babka prosi do nastepnej kasy, ale w tym sklepie jest tak, że kady są z dwóch stron i czekam w któej usiądzie, a za mną stoi jakaś baba i mówi przepraszam, ja nic no przecież też czekam aż wejdzie baba do kasy, i znów mówi przepraszam odwracam się, a ona na mnie z wózkiem, ja mówie no może mnie całą tym wózkiem staranuj, a ona do mnie powiedziałam przepraszam i nie jesteśy koleżankami, ja mówie no moje koleżanki są wychowane, a ty babo uważaj co robisz, a w drugiej kasie stał mój kolega i mówi co jest a ja nic nic i poczekał na mnie, ale dajcie spokój normalnie wjechała mi w brzuch, co prawda nei mocno ale no kur...a bez przesady i to młoda baba gdzieś ok 30, jakbym jej nie wiem co winna była i jeszcze paniusie z siebie robi wrrrrr.
Aż mnei brzuh boli ale z nerwów myśle teraz, ale wyszłam z twgo sklepu i miałam na nią czekać i jej powiedzić a żeby cię freanco myszy zjadły!
Wracając do domu sąsiadka, a dawno Pani nie widziałam myślałam ze już po ile jeszcze....
ehh jestem jakas taka na buzowana że Wam mówie!
Nienormalna, wózkiem w brzuch, ja bym jej dała, ty też "odpowiednio" zareagowałaś:-) Znając mnie to bym pewnie na nią poczekała
16 maja 2011 19:32 | ID: 525946
A ja wróciłam se sklepu i mnie spotkała niemiła niespodzianka stoje w kolejce babka prosi do nastepnej kasy, ale w tym sklepie jest tak, że kady są z dwóch stron i czekam w któej usiądzie, a za mną stoi jakaś baba i mówi przepraszam, ja nic no przecież też czekam aż wejdzie baba do kasy, i znów mówi przepraszam odwracam się, a ona na mnie z wózkiem, ja mówie no może mnie całą tym wózkiem staranuj, a ona do mnie powiedziałam przepraszam i nie jesteśy koleżankami, ja mówie no moje koleżanki są wychowane, a ty babo uważaj co robisz, a w drugiej kasie stał mój kolega i mówi co jest a ja nic nic i poczekał na mnie, ale dajcie spokój normalnie wjechała mi w brzuch, co prawda nei mocno ale no kur...a bez przesady i to młoda baba gdzieś ok 30, jakbym jej nie wiem co winna była i jeszcze paniusie z siebie robi wrrrrr.
Aż mnei brzuh boli ale z nerwów myśle teraz, ale wyszłam z twgo sklepu i miałam na nią czekać i jej powiedzić a żeby cię freanco myszy zjadły!
Wracając do domu sąsiadka, a dawno Pani nie widziałam myślałam ze już po ile jeszcze....
ehh jestem jakas taka na buzowana że Wam mówie!
A ta pinda chyba ślepa, że tym wózkiem w Ciebie wjechała... Przecież mogła Ci tym metalowym koszem krzywdę zrobić. Nienormalna. Ja rozumiem, że komuś się spieszy, ale bez przesady żeby w ciężarną wjeżdżać. Ech... Ludzie to jednak zero zrozumienia dla stanu odmiennego mają...:/
16 maja 2011 19:32 | ID: 525948
Brak mi słów, a jak byłam na sklepie to widziała ze jestem w ciąży bo tak popatrzyła dziwnie, ale machłam ręką, a potem nagle atak !!! Jeszcze będzie z siebie paniusie robić wielką.
16 maja 2011 19:33 | ID: 525949
A ja wróciłam se sklepu i mnie spotkała niemiła niespodzianka stoje w kolejce babka prosi do nastepnej kasy, ale w tym sklepie jest tak, że kady są z dwóch stron i czekam w któej usiądzie, a za mną stoi jakaś baba i mówi przepraszam, ja nic no przecież też czekam aż wejdzie baba do kasy, i znów mówi przepraszam odwracam się, a ona na mnie z wózkiem, ja mówie no może mnie całą tym wózkiem staranuj, a ona do mnie powiedziałam przepraszam i nie jesteśy koleżankami, ja mówie no moje koleżanki są wychowane, a ty babo uważaj co robisz, a w drugiej kasie stał mój kolega i mówi co jest a ja nic nic i poczekał na mnie, ale dajcie spokój normalnie wjechała mi w brzuch, co prawda nei mocno ale no kur...a bez przesady i to młoda baba gdzieś ok 30, jakbym jej nie wiem co winna była i jeszcze paniusie z siebie robi wrrrrr.
Aż mnei brzuh boli ale z nerwów myśle teraz, ale wyszłam z twgo sklepu i miałam na nią czekać i jej powiedzić a żeby cię freanco myszy zjadły!
Wracając do domu sąsiadka, a dawno Pani nie widziałam myślałam ze już po ile jeszcze....
ehh jestem jakas taka na buzowana że Wam mówie!
to i tak kulturalna bylas bo ja taka bym nie była. zaraz bym jej wyjechała ze slepa chyba jest ze nie widzi ze w ciazy i rabanu bym narobiła. dostałaby krotkie i dlugie.
16 maja 2011 19:33 | ID: 525950
A uwagi ludzi w stylu: "mogłabyś już urodzić", to mnie do szału doprowadzają... Też dziś spotkałam znajomą w szpitalu i też wielce zdziwona, że jeszcze nie urodziłam...Celowo małego w brzuchu przetrzymuję...
16 maja 2011 19:34 | ID: 525952
A jak tam Wy się czujecie?:)
mi Lenka daje do wiwatu, wkłada to i owo tam gdzie nie potrzeba.
16 maja 2011 19:36 | ID: 525955
Brak mi słów, a jak byłam na sklepie to widziała ze jestem w ciąży bo tak popatrzyła dziwnie, ale machłam ręką, a potem nagle atak !!! Jeszcze będzie z siebie paniusie robić wielką.
a moze to jakas znajoma "tatusia" twojej dzidzi.
16 maja 2011 19:36 | ID: 525958
Nasze społeczeństwo naprawdę pod tym względem jest zacofane... Tak samo nikt nie zauważa osób niepełnosprawnych i matek z wózkami.
Ja sobie obiecuję, że kiedykolwiek jak tylko kobietę w ciąży zobaczę to będę ją wpuszczać w kolejkę itp. Zresztą już tak kiedyś robiłam, jak nie byłam w ciąży, ale akurat babka mówiła, że i tak czeka na męża aż przyjdzie z koszykiem, ale że bardzo dziękuje.:)
16 maja 2011 19:37 | ID: 525961
A uwagi ludzi w stylu: "mogłabyś już urodzić", to mnie do szału doprowadzają... Też dziś spotkałam znajomą w szpitalu i też wielce zdziwona, że jeszcze nie urodziłam...Celowo małego w brzuchu przetrzymuję...
wiesz nie umia liczyc chyba do 9 miesiecy. mnie tez te wszystkie teksty wkurzaja .
jeszcze nie rozpakowałas sie, albo juz chyba koniec bo tak brzuszek nisko masakra.
16 maja 2011 19:38 | ID: 525965
Niby wszystko grzecznie i miło z tymi ludzmi jak pytają, a jeszccze, a kiedy przecież większość z tych osób to kobity co mają już dzieci i powinny wiedzieć jak to jest na końcu w ciąży w stresie jak robią wielkie oczy ze zdziwienia że jeszcze nie urodziłam. Ehh mnie chyba hormny dziś na pełnych obrotach buzują bo czuje się taka napięta i zła!!!
16 maja 2011 19:39 | ID: 525968
Nasze społeczeństwo naprawdę pod tym względem jest zacofane... Tak samo nikt nie zauważa osób niepełnosprawnych i matek z wózkami.
Ja sobie obiecuję, że kiedykolwiek jak tylko kobietę w ciąży zobaczę to będę ją wpuszczać w kolejkę itp. Zresztą już tak kiedyś robiłam, jak nie byłam w ciąży, ale akurat babka mówiła, że i tak czeka na męża aż przyjdzie z koszykiem, ale że bardzo dziękuje.:)
ja tez kobiti w ciazy wpuszczam, chyba ze bylam chora i fatalniej sie czułam od niej a widac to było po mnie. w pracy tez kobiete w ciazy bez kolejki bralam zawsze a trudno niech ludzie sie pultaja.
16 maja 2011 19:41 | ID: 525971
Brak mi słów, a jak byłam na sklepie to widziała ze jestem w ciąży bo tak popatrzyła dziwnie, ale machłam ręką, a potem nagle atak !!! Jeszcze będzie z siebie paniusie robić wielką.
a moze to jakas znajoma "tatusia" twojej dzidzi.
nie wiem, ale chyba aż tak beszczelny by nie był, chociaż ja juz sama nie wiem. Ostatnio się zastanawiałam czy jak Nadia już się urodzi i napisze mu smsa to się odezwie coś.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.