Blogi
»
Mama w pracy i po pracy oraz...syn
|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 10-12-2010 07:27
...i śnieg, ...i śnieg. Wczoraj makabra - TIR-y nie mogące podjechać pod górkę i pół godziny w korku, na kilometr przed biurem...ale staliśmy wszyscy. Wszyscy się spóźnili do pracy, więc nie byłó problemu - tak jakby to był odosobniony przypadek.
Dziś już miało być lepiej, ale też w nocy posypało. Znowu nie byłam tego świadoma, bo padłam spać z dzieckiem po 20stej i nie widziałam, że zasypało. Podobno padało w okolicach 22-giej.
Ale wyjechałam wcześniej, przede mną nic nie jechało i byłam w pracy pierwsza , 20 minut przed czasem.
Tym razem niespodzianka, bo pracownicy z kolei nie odśniezyli parkingu i znowu coś sie dzieje, "w interesie"...
Nic nie moze być idealnie, ale jak się okazuje - musi być nadzór. Ludzie potem twierdzą, że ktoś się ich czepia, ale bez tego jakos czasem ciężko im coś zrobić. Bez przysłowiowego postawienia "przed nosem".
A potem..., że się "czepiają"...Tyle, że też mają taką pracę...
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 08-12-2010 13:22
...zaraz koniec. Pracy, oczywiście. Cały dzień na szkoleniu, ale do bani trochę. Gardło mnie drapie, muszę wychodzić, odkaszlnąć.
Przydałoby się z 2,3 dni na zwolnieniu...ale nic z tego. Tyle pracy - z jednego tematu, z drugiego trzeba porobić comiesięczne analizy...zresztą po południu też się nie położę, bo mały będzie hasać...
Dziecko nie rozumie, myśli, że ten cały kaszel to zabawa...
Dziś może zostaniemy u babci, a ja położę się trochę pod kocami, bo tak bedę cały miesiąc (albo i dłużej) chodzić i nic z tego nie wyniknie.
Co najwyżej - "dopracuję się" zapalenia płuc...
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 07-12-2010 07:41
...jest odwilż, a więc trochę odetchniemy przed następnym atakiem zimy.
O ile łatwiej jest rano, bo jedno okrycie można nałożyć mniej, darować sobie szczelne okrywanie się szalikiem po sam nos :) Dziecko może trochę bardziej się pokręcić i obejrzeć trochę świata przez szybę w samochodzie, bo i szyba jakby mniej zmrożona.
Zapowiadają mrozy przed samymi świętami. Ma być ponad 20 stopni mrozu w nocy, w dzień kilkanaście. Przeżyliśmy pierwszy atak zimy, przeżyjemy i drugi.
Wczoraj, przy tej względnie dobrej pogodzie, Miłoszek mógł pobyć na spacerku. Cieszyło się dziecko, no bo ile to można siedzieć w domu, czy też w przejazdach między domami.
Powoli zaczyna stawać bez trzymanki i coraz więcej ma ulubionych "kawałków" do tańczenia, jak usłyszy w radiu lub telewizji.
No cóż, lubi dziecko tańczyć :)))
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku