Blogi
»
Mama w pracy i po pracy oraz...syn
|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 16-12-2010 12:45
..."wykokosiłam się" w końcu z największą robotą w pracy! Ufff! Już teraz ewntualne poprawki i inne duperele, ale już do Świąt, jakby "z górki" Nio...
Ale z kolei nie chciało mnie wpuścić na bloga. ...i błąd, ...i błąd. Hmmm....miejmy nadzieję, że administatorzy w końcu sobie poradzą z tymi problemami technicznymi.
"Jedyneczka" przy moim blogu, jak "wisiała", tak "wisi" - może w końcu zniknie :)
U nas problemy śniegowe, jakby najgorsze się skończyły - cały czas tylko pozostał problem parkowania na osiedlach i w mieście. To w sumie u dziadków. Bo ja w zasadzie obecnie więcej kursów niż do domku i do pracy nie wykonuję.
Zakupy prezentów zrzuciłam na siostrę z Warszawy. No bo gdzie my się z tym małym przebijemy. Wczoraj przy dystrybutorze z paliwem trochę odgarnięte, ale na parkingu przy supermarketach...masakra!
Nie mam ochoty z małym , gdzieś w zaspę się wbijać...i tak to...
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 15-12-2010 09:19
...no właśnie! Zmiany na "Familie"...niby mam komentarz (powiadomienie), a nie mogę go odkliknąć...
Może to przejściowe problemy techniczne, które miną...
Tak jak minęły opady śniegu i wszystko właściwie wróciło do normy, no...może poza parkowaniem na osiedlach - bo nadal parkingi nieodśnieżone. No ale tam ciągle stoją auta, więc i nie za bardzo jest jak. Dobrze, że u siebie mam swoje miejsce, oznaczone i zawsze mogę tam auto postawić.
W te dni przemykaliśmy się jakoś z Miłoszkiem, w sumie nie najgorzej.
Jednego dnia miał gorączkę, ale na całe szczęście mu przeszła. Jakaś jednodniówka, może?
W każdym bądź razie kataru nie miał, ani kaszlu, tylko był osłabiony i niemrawy. Ale już jest OK.
Radzimy sobie jakoś tej zimy - to w sumie dopiero początek...
A tak w ogóle - dziwna teraz tu jest edycja. W ogóle moich akapitów nie widzi i "zlewa" wszystko w całość.
Pole do popisu dla webmasterow :)
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 13-12-2010 13:43
...taki dziś nawał, że nie ma nawet kiedy paru słów napisać...
Miłoszek dziś marudny...budził się w nocy, ciągle chciał pić.
Zauważyłam , że już mu się wyrżnęły następne ząbki - już ma ich w sumie osiem. Jak na jedenastomiesięczne dziecko, to chyba nieźle?
Trzeba śpieszyć się do domu, bo dziadki chcą zrobić jeszcze jakieś zakupy i tak jak zwykle...fruwająco! :)
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku