Aby urlop był udany muszę być spokojna (a nie stres i gonitwa myśli). Abym była spokojna muszę być zabezpieczona na wszelkie ewentualności: na pogodę i niepogodę, na zdrowie i chorobę, na ciepło i zimno, na dzień i noc, na słońce, wodę i komary, po prostu wszystko. To więc podstawa. Drugi warunek udanego urlopu to sprawny aparat! W końcu urlop trwa chwilę a wspomnienia na zdjęciach zostają na całe życie :-) Nie mogę "uronić" ani chwili :-) Po trzecie: dobre książki! Różne od biografii po kryminały, odkładane od kilku miesięcy specjalnie dla rozkoszowania się nimi w czasie urlopu :-) Koniecznie "zabieram ze sobą" wyszperane wiadomości o regionie, w którym spędzę urlop. Ciekawostki, regionalne przysmaki, historyczne miejsca, atrakcje. Abym miała wybór i możliwośc skorzystania i wypoczywania aktywnie jeśli najdzie mnie taka ochota :-)
I najważniejsza rzecz, czyli coś czego NIE ZABIERAM ze sobą: zegarek! Urlop to czas relaksu, odpoczynku, uspokojenia i odetchnięcia. Nie gonię nigdzie i za nikim i niczym, nie spieszę się. Nie nastawiam budzika, zasypiam kiedy tego potrzebuję, jem kiedy jestem głodna i to na co mam ochotę! Jestem Panią mojego czasu! I to jest najważniejszy warunek udanego urlopu :-) Zostawiam za sobą wszystkie sprawy, pracę, znajomych, codzienny pośpiech, koncentrację... Nie ważne czy jestem w luksusowym hotelu czy pod namiotem: urlop to czas kiedy robię co chce ikiedy chcę :-)
Oprócz podstawowych rzeczy które zawsze się zabiera ze sobą na urlop,biorę ze sobą jeszcze:
-książki by móc się zrelaksować i wyciszyć,krzyżówkę na rozruszanie szarych komórek,dobrą płytkę z muzyką by umilić drogę,kredki z kolorowanką i blokiem aby mieć chwilkę dla siebie w czasie powstawania wielkich arcydzieł oraz głowę pełną pomysłów bo bez nich było by nudno
Zabieram ze sobą pragnienie odpoczynku i chęć przeżycia czegoś wyjątkowego. Moim zdaniem to najważniejsze. Wracam z bagażem miłych wspomnień, więc muszę mieć na nie miejsce w swoim sercu, w swoich myślach. Dlatego jadąc na wakacje wyrzucam po drodze wszystko to, co zaśmieca moje wnętrze.
Ja nie potrafię żyć bez ruchu. Każdego dnia muszę coś robić, by poczuć, że mam mięśnie. Na urlop zatem pakuję rolki, by móc podczas wakacji troszkę pojeździć. A jakie zwiedzanie jest przyjemne, gdy się przemierza nieznane uliczki na rolkach!
Ponieważ często spędzam wakacje pod namiotem,chętnie zabieram z sobą obok specyfików na komary i kleszcze,tudzież zapasy konserw,jakąś miłą lekturę,by przy wtórze ptasich treli i innych odgłosów natury,móc przenieść się w inną krainę,a co za tym idzie odpocząć w pełni:)
Idąc na zasłużony urlop zabieram ze sobą mojego ukochanego 9 miesięcznego synka,
bez którego nie potrafiłabym się cieszyć ani jedną wolną chwilą...
dzięki niemu każdy dzień jest wyjądkowy
i nie powtarzalny...
Kocham go z całego serca i choć jestem bardzo młodą mamą
wiem, że od życia nic więcej nie potrzebuję jak właśnie niego...
Wybieramy się niebawem na basen...
nie mogę się doczekać :)
Liczę na kolejne nie zapomniane chwile.
Trzymajcie kciuki :)
Zawsze udając sie na urlop pakuje zbyt duzo rzeczy...części nawet nie wyjmujemy z walizek...ale ponoć lepiej mieć za duzo niz za mało :)
Urlop bez aparatu - -urlopem straconym :) plus dodatkowa karta pamięci jesli brak dostepu do komputera. Ładowarka (!!!)
Książka lub dwie jsli to urlop typowo wypoczynkowy. Jeśli zdecydowanie aktywny - przewodniki.
To co zabieram zazwyczaj uzależnione jest od tego gdzie spędzimy wakacje. Jesli jest to tzw "koniec świata" trzeba wziąść wiecej jesli cywilizacja - zawsze mozna zaopatrzyc sie na miejscu w artykuły pierwszej potrzeby.
Chociaż nie zalicza sie do kategorii "Co zabierzesz..." bo to raczej "Kto" to zawsze zabieramy na wakacje naszą ukochaną Birmę (wyżlicę weimarska) urodzona pływaczkę, biegaczke i najwieksza przyjaciółke dzieci :)
Nie wyobrażamy sobie urlopu bez niej...Chciaz osoby wynajmujące kwatery nie zawsze chetnie przyjmują psy pod swój dach, udaje sie nam znalezc przyjazne psom "noclegownie" zarówno w Polsce jak i za granicą.
Na koniec zabieramy ze soba duzą dawkę humoru, dobre nastawienie, chęć przezycia przygody a zostawiamy w domu wszelkie smutki :)
meza i corcie. dwie najawazniejsze osoby!!- reszta sie nie liczy
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).
Moze sie to Wam wydawac banalne,ale moj urlop zawsze nalezy do udanych tylko wtedy gdy spedzam go z bliskimi,wiec dlatego to ich zabieram ze soba!Wiadomo,ksiazka,aparat,olejki do opalania etc...wszystko jest istotne,ale gdy jestesmy sami,to po co nam aparat?skoro nikt nie towarzyszy nam na zdjeciach?a ksiazka?nawet nie ma sie z kim podzielic wrazeniami po jej przeczytaniu.A kto nam nasmaruje plecy olejkiem gdy bedzięmy calkiem sami? Wszystkie te materialne rzeczy pelnia wazna funkcje,pomagaja w relakrowaniu sie,ale nic nie zastapi bliskosci drugiego czlowieka,kochanej osoby.Z nia mozna porozmawiac,zwierzyc sie jej,dzielic dobre i zle chwile a co najwazniejsze miec je z kim wspominac i te wspomnienia pielegnowac! Nigdy nie spedzalam urlopu w pojedynke,nie wyobrazam sobie tego,osobiscie byloby to dla mnie kara! Na szczesie taka sytuacja nie miala miejsca. Nie wazne gdzie sie wybieram,czy to beda gory,pobliska rzeczka,sady wisniowe dziadkow,..ważne by z kims,nie miejsca tworza atmosfere ale osoby bedace z nami,wowczas wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia.Wiec podsumowujac-moje wakacje beda udane tylko i wylacznie wtedy,gdy bedzie mnie otaczalo cieplo i zyczliwosc otaczajacych mnie ludzi,reszta to tylko tlo,dodatek,zamykajacy wszystko w karmonijna calosc:).