miałam zakładać wkładkę wyobraźcie sobie że poszłam na wizytę a tam babka ze zdziwieniem mi mówi ze mam przyjść jak będę miała miesiączkę bo oni na koniec krwawienia ja zakładają. a pytałam się wcześniej to nie nie ma takiej potrzeby, normalnie zabija mnie czasami ich brak myślenia.
mały rośnie zdrowo chociaż ostatnio mieliśmy jeden dzień kolek ale to przez zmianę mleka ;/ mały miał problem z kupkami i położna poradziła kupić zamiast zwykłego aptamilu taki na kolki i problemy z brzuszkiem bo po nim miało być lepiej ;/ mały wcale go nie chciał pic i po całym dniu wmuszania mu mleka i nie jedzenia dałam mu jego stare mleczko ale odcierpieć musiał ta zmianie ;/
a od dwóch dni mały jest z powrotem na cycu wyszło na to że na tych antybiotykach nie powinnam karmić bo one bardzo smak mleka zmieniały i dla tego mały wypluwał cyca i odciąganego mleka nie chciał jeść.
a w środę obudziłam się z takim nawałem mlecznym że nie mogłam tego ściągnąć nawet laktatorem i przystawiam małego do cyca i normalnie jadł :) i najadł się więc jen normalnie jak zawsze i mleko zrobiło się bardziej wartościowe i mały zjada oba cyce i idzie spać :)
ciesze się bardzo bo myślałam ze już nici z karmienia piersią ale mleko odciągałam żeby jeszcze spróbować jak antybiotyki odstawie i opłaciło się siedzenie po tyle godzin z laktatorem :) na początku jeszcze butle dostawał na dojadkę bo za mało mleka miałam bo jednak on wypija więcej niż ja odciągałam ale herbatka laktacyjna mi pomogła i teraz już bez butli jedziemy tylko herbatkę rumiankowa i hippa koperkowego podaje żeby kolek nie było ani żadnych problemów z brzuszkiem ale odkąd je cyca to problemy z kupkami przeszły :)
no i już Tomuś miesiąc skończył :) a ja mam wrażenie ze jeszcze tydzień temu w ciąży byłam :D