Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
25 maja 2011 12:14 | ID: 537306
Witam dziewczynki
nie mogę sie połapac ktore mamusie juz doczekaly sie narodzin swoich pociech...
podpowiecie?po nickach skojarze , po imieniach nie bardzo..
dzisiaj spogladam rano na stopy i widze konewki, a zamiast palców mam kołki...zaczynam zatrzymywać wodę...
do tego pojawiły sie skoki cisnienia no i mam położną na głowie 2 razy dziennie, wiem że to konieczne niemniej jednak męczace...
w poniedzialek mialam ktg i wizytę...no i wychodzi na to że pojawiaja sie pierwsze skurcze na ktore dzidzia ładnie reaguje...a waży 2800 (obstawiałam nieco wiecej) i ulokowąła sie juz bardzo nisko...
zachodze w głowe czy to dobry czas na rozstawienie łożeczka?? jak jest z tym u Was?
25 maja 2011 12:17 | ID: 537313
Ja łóżeczko już rozstawiłam:-)
Stokrotka7 7 urodziła Lenkę wczoraj, Tistusia88 urodziła Nadię przedwczoraj, no aniusia03 urodziła Adasia jako pierwsza ze wszytkich tu zebranych
25 maja 2011 12:21 | ID: 537319
A mi neta zabrało dopiero oddali ech nie lubię ich
Aga przesilenie już było w marcu w pierwszy dzień wiosny
następne dopiero za miesiąc więc to nie przesilenia
ale fakt już 3 kawkę pije ale te moje kawy to takie siuśki mleczne ale z reguły jedna wystarcza żeby an nogi stanąć a dzisiaj nic.
ja się wczoraj nasprzątałam znowu i dzisiaj powtórka ;/
dzwoniła położna środowiskowa że chce sobie dom zobaczyć zanim dzieciątko się urodzi
wiecie co normalnie wkurzają mnie już z tym sprawdzaniem ;/ rozumiem że dbają o to by dzieci miały odpowiednie warunki ale bez jaj...
Serio jaja:-) Do mnie położna wpadnie do domu dopiero w pierwszy dzień po wyjściu ze szpitala i nie po to aby skontrolować, tylko po to, aby pomóc przy dziecku
no w Polsce też położna przychodziła dopiero po urodzeniu Justynki.
to nawet nie jest położna środowiskowa tylko ciężko mi znaleźć polski odpowiednik takiego ludka
25 maja 2011 12:23 | ID: 537321
Witam dziewczynki
nie mogę sie połapac ktore mamusie juz doczekaly sie narodzin swoich pociech...
podpowiecie?po nickach skojarze , po imieniach nie bardzo..
dzisiaj spogladam rano na stopy i widze konewki, a zamiast palców mam kołki...zaczynam zatrzymywać wodę...
do tego pojawiły sie skoki cisnienia no i mam położną na głowie 2 razy dziennie, wiem że to konieczne niemniej jednak męczace...
w poniedzialek mialam ktg i wizytę...no i wychodzi na to że pojawiaja sie pierwsze skurcze na ktore dzidzia ładnie reaguje...a waży 2800 (obstawiałam nieco wiecej) i ulokowąła sie juz bardzo nisko...
zachodze w głowe czy to dobry czas na rozstawienie łożeczka?? jak jest z tym u Was?
u mnie łóżeczko dawnoooo rozłożone zdążyłam już z 2 razy prześcieradełko zmienić :D
chyba już większość ma wszystko przygotowane.
25 maja 2011 12:23 | ID: 537322
Dziekuję..już kojarze...no to pozostaje mi tylko POGRATULOWAĆ dzielnym mamusiom i życzyc szybkiego powrotu do domciów...(bez zawirowań rożnorakich)
Ja mam ogromna ochotę też juz rozstawić. Poczekam na męża i razem to zrobimy..
btw...do mnie położna środowiskowa lata srednio co 3 tygodnie od 26 tygdnia ciąży...mowi że takie zasady ich obowiązują...nie wiem jak to jest...
Powiem szczerze że z jednej strony to przydatne jest a z drugiej upierdliwe..
ogromnym plusem jest fakt że to moja sasiadka a nie jakas obca baba
25 maja 2011 12:32 | ID: 537329
JA mam już chyba z 2 miesiace temu rozłaożone łóżeczko:P za wczesnie rozłożyłam ale opszeć sie nie mogłam ja juz tam sie maleństwa doczekać nie moge :)
Dobrze ze już mało zostało:) ciekawe Jak tam danusia co jej tam powiedzieli a ja chyba nie mam jej nr kom;/`
25 maja 2011 12:35 | ID: 537335
JA mam już chyba z 2 miesiace temu rozłaożone łóżeczko:P za wczesnie rozłożyłam ale opszeć sie nie mogłam ja juz tam sie maleństwa doczekać nie moge :)
Dobrze ze już mało zostało:) ciekawe Jak tam danusia co jej tam powiedzieli a ja chyba nie mam jej nr kom;/`
JA też, ona jakoś później do nas doszła
25 maja 2011 12:35 | ID: 537337
ale ciąże ona prowadzi czy jak?
bo szczerze to u mnie położna była kilka razy ale w Anglii ciążę prowadzi położna a dopiero jak coś jest nie tak lekarz ale żeby w Polsce co 3 tygodnie ktoś był to nie zdarzyło mi się.
ogólnie dopiero po urodzeniu dziecka przychodziła przez 6 tygodni chyba czy jakoś tak.
a ja miałam położną z głowy bo mnie lekarz do szpitala ganiał co tydzień co dwa.
ja tam nic z tego nie rozumiem
25 maja 2011 12:39 | ID: 537341
JA mam już chyba z 2 miesiace temu rozłaożone łóżeczko:P za wczesnie rozłożyłam ale opszeć sie nie mogłam ja juz tam sie maleństwa doczekać nie moge :)
Dobrze ze już mało zostało:) ciekawe Jak tam danusia co jej tam powiedzieli a ja chyba nie mam jej nr kom;/`
JA też, ona jakoś później do nas doszła
No wałsnie dlatego jak dawalyśmy sobie nr to jeszce jej nie było z nami
25 maja 2011 12:43 | ID: 537346
ale ciąże ona prowadzi czy jak?
bo szczerze to u mnie położna była kilka razy ale w Anglii ciążę prowadzi położna a dopiero jak coś jest nie tak lekarz ale żeby w Polsce co 3 tygodnie ktoś był to nie zdarzyło mi się.
ogólnie dopiero po urodzeniu dziecka przychodziła przez 6 tygodni chyba czy jakoś tak.
a ja miałam położną z głowy bo mnie lekarz do szpitala ganiał co tydzień co dwa.
ja tam nic z tego nie rozumiem
Jejku to naprawde jkos to uciazliwe jak ktoś ci ciagle przychodzi i patrzy dom oglada ciebie i wogóle nawet wyjsc nigdzie spokojnie nie mozna...jakoś nie wyobrazam sobie tego szczeze dobrze ze ja chodziłam co 3 tyg i wystarczało:P
No ale za granica inaczej... i po urodzeinu 6 tyg? długo starsznie u nas była 3 razy i poźniej po 6 tyg do lekarza...
25 maja 2011 12:44 | ID: 537348
JA mam już chyba z 2 miesiace temu rozłaożone łóżeczko:P za wczesnie rozłożyłam ale opszeć sie nie mogłam ja juz tam sie maleństwa doczekać nie moge :)
Dobrze ze już mało zostało:) ciekawe Jak tam danusia co jej tam powiedzieli a ja chyba nie mam jej nr kom;/`
JA też, ona jakoś później do nas doszła
No wałsnie dlatego jak dawalyśmy sobie nr to jeszce jej nie było z nami
mnie tez nie ale ja się upomniałam o numerki
Dana z nami od końca marca jest dopiero
25 maja 2011 12:47 | ID: 537354
JA mam już chyba z 2 miesiace temu rozłaożone łóżeczko:P za wczesnie rozłożyłam ale opszeć sie nie mogłam ja juz tam sie maleństwa doczekać nie moge :)
Dobrze ze już mało zostało:) ciekawe Jak tam danusia co jej tam powiedzieli a ja chyba nie mam jej nr kom;/`
JA też, ona jakoś później do nas doszła
No wałsnie dlatego jak dawalyśmy sobie nr to jeszce jej nie było z nami
mnie tez nie ale ja się upomniałam o numerki
Dana z nami od końca marca jest dopiero
No no dokładnie ale przynajmniej wiedziałysmy co sie dzieje u ciebie a u neij nic nie bedziemy wiedziały kurcze potna ja i nie bedziemy wiedziały...ale myśle ze nie zdecyduja sie jeszce na to mimo tego ze mała duża to ponad miesiac do terminu ma;/ ale jak już by ja pocieli mam nadzije ze z mała bedzie w szytko ok:)
25 maja 2011 12:48 | ID: 537355
Czesc Dziewczyny.
Gratulacje dla Kasi Ani i Justynki.
Reszta widze czeka cierpliwie na godzine "0". Ja tez juz nie moge sie doczekac i coraz bardziej strach mnie oblatuje.
Widziałam liste DANY i nie wiem jak u niej w szpitalu ale u mnie dla dzidzi jeszcze trzeba spirytus 70% do pepuszka, gaziki jałowe, oliwke. Oprocz tego radziłabym jej tez zabrac rozek i nie jedna ale z 5 pieluszek tetrowych, wiem ze sie przydaja chocby wtedy jak sie dzidzi uleje jedzonko jest czym wytrzec. Recznik dla dzidzi tez bym wzieła na jej miejscu. A co do rzeczy dla siebie to jeszcze stanik do karmienia i wkładki laktacyjne. To tak nawiazujac do jej listy.
25 maja 2011 12:48 | ID: 537356
Karola też sie coś nie odzywa moze też ja wzieło...
25 maja 2011 12:48 | ID: 537358
JA mam już chyba z 2 miesiace temu rozłaożone łóżeczko:P za wczesnie rozłożyłam ale opszeć sie nie mogłam ja juz tam sie maleństwa doczekać nie moge :)
Dobrze ze już mało zostało:) ciekawe Jak tam danusia co jej tam powiedzieli a ja chyba nie mam jej nr kom;/`
JA też, ona jakoś później do nas doszła
No wałsnie dlatego jak dawalyśmy sobie nr to jeszce jej nie było z nami
mnie tez nie ale ja się upomniałam o numerki
Dana z nami od końca marca jest dopiero
A ja nie mam właśnie do dwóch Mart nr tel Dobrze, że teraz zajrzałam, poprosze Was o nr na pw. Sprawdźcie czy macie mój nr
25 maja 2011 12:51 | ID: 537364
JA mam już chyba z 2 miesiace temu rozłaożone łóżeczko:P za wczesnie rozłożyłam ale opszeć sie nie mogłam ja juz tam sie maleństwa doczekać nie moge :)
Dobrze ze już mało zostało:) ciekawe Jak tam danusia co jej tam powiedzieli a ja chyba nie mam jej nr kom;/`
JA też, ona jakoś później do nas doszła
No wałsnie dlatego jak dawalyśmy sobie nr to jeszce jej nie było z nami
mnie tez nie ale ja się upomniałam o numerki
Dana z nami od końca marca jest dopiero
A ja nie mam właśnie do dwóch Mart nr tel Dobrze, że teraz zajrzałam, poprosze Was o nr na pw. Sprawdźcie czy macie mój nr
No co ty wysyłałam ci napewno:) ale jak nie masz to już ci pisze:)
25 maja 2011 12:55 | ID: 537367
ale ciąże ona prowadzi czy jak?
bo szczerze to u mnie położna była kilka razy ale w Anglii ciążę prowadzi położna a dopiero jak coś jest nie tak lekarz ale żeby w Polsce co 3 tygodnie ktoś był to nie zdarzyło mi się.
ogólnie dopiero po urodzeniu dziecka przychodziła przez 6 tygodni chyba czy jakoś tak.
a ja miałam położną z głowy bo mnie lekarz do szpitala ganiał co tydzień co dwa.
ja tam nic z tego nie rozumiem
Jejku to naprawde jkos to uciazliwe jak ktoś ci ciagle przychodzi i patrzy dom oglada ciebie i wogóle nawet wyjsc nigdzie spokojnie nie mozna...jakoś nie wyobrazam sobie tego szczeze dobrze ze ja chodziłam co 3 tyg i wystarczało:P
No ale za granica inaczej... i po urodzeinu 6 tyg? długo starsznie u nas była 3 razy i poźniej po 6 tyg do lekarza...
nie nie nie :D
co 3 tygodnie to invi25 pisze że do niej przychodzi położna.
ja chodziłam co miesiąc do lekarza i dopiero środowiskowa te 6 tygodni po porodzie przychodziła co tydzień do Justynki.ale to było w Polsce
ale teraz faktycznie biegam co chwilę do szpitala bo tylko tam jest lekarz ginekolog- położnik a z drugiej strony to Tomuś nas nieźle straszył więc co chwila sprawdzali czy jest ok.
patrze teraz w książkę ciąży to od 20 tygodnia czyli pierwszej rutynowej wizyty u lekarza w szpitalu byłam już 13 razy nie licząc ktg bo tego nie wpisywali w wizytach :P z czego 3 tygodnie w szpitalu leżałam.
a ta od sprawdzania warunków była już 2 razy i jutro 3 raz będzie...
datę też sobie wymyśliła bo jutro z rana idę do szpitala na kolejną wizytę do lekarza i usg, a denerwuje się jak diabli bo nie wiem co oni wymyślą. a tomek planu nic się nie trzyma :P
więc rano szpital a później szybko do domu i ta wizyta ;/
25 maja 2011 13:03 | ID: 537379
Ciąże prowadzi mi lekarz...
a połozna ma obowiazek zagladac do cieżarnej gdy ta przekroczy 26 tydzień ciązy no takie sa standarty, przyajmniej mi tak powiedziano...po porodzie przychodzi w wiadomych celach, szwy, pielegnacja dziecka, karmienie, waga noworodka, i zaleca ewentualne kosnultacje do weryfikacji z lekarzem prowadzącym..i jesli wszystko gra przestaje czlowieka nawiedzać..ale jest pod telefonem...
mnie nawiedza od poniedziłaku 2 razy dziennie by mierzyc cisnienie i tetno dziecku w zwiazku z tymi skokami cisnienia..
6 tyg po urodzeniu?? długo...
ja tam w żadne zabobony nie wierze tylko sie cały czas zastanawiam czy mi sie pościel nie zakurzy, taka swieżusia najlepsza...z drugiej zaś strony wołabym sama wszystko przygotować tzn z mężem;) pieluchy, akcesoria do pielegnacji itp, bo znając siebie bede zachodzić w głowę w szpitalu jak ON to wszystko rozłozy ;) zreszta dośc bedzie miał bieganiny tak i tak...
25 maja 2011 13:03 | ID: 537380
Karola też sie coś nie odzywa moze też ja wzieło...
Wlasnie truskaweczka gdzie nasza?
25 maja 2011 13:04 | ID: 537383
Czesc Dziewczyny.
Gratulacje dla Kasi Ani i Justynki.
Reszta widze czeka cierpliwie na godzine "0". Ja tez juz nie moge sie doczekac i coraz bardziej strach mnie oblatuje.
Widziałam liste DANY i nie wiem jak u niej w szpitalu ale u mnie dla dzidzi jeszcze trzeba spirytus 70% do pepuszka, gaziki jałowe, oliwke. Oprocz tego radziłabym jej tez zabrac rozek i nie jedna ale z 5 pieluszek tetrowych, wiem ze sie przydaja chocby wtedy jak sie dzidzi uleje jedzonko jest czym wytrzec. Recznik dla dzidzi tez bym wzieła na jej miejscu. A co do rzeczy dla siebie to jeszcze stanik do karmienia i wkładki laktacyjne. To tak nawiazujac do jej listy.
WOW
ja mam piżamę po rodzeniu, strój kąpielowy, ręcznik, kosmetyki dla siebie, zmianę bielizny, ciuchy na wyjście.
dla maluszka ciuszki, pampersy, chusteczki, ręcznik, smoczek żadnych kosmetyków, spirytusów i bóg wie jeszcze czego nie muszę mieć :P
i mam pełną torbę a jak bym miała wziąć to wszystko co wy to bym w walizę się pakowała chyba :D
nawet w Polsce nie brałam tyle a miałam jeszcze kupę rzeczy zbędnych. masakra po prostu.
wkładki laktacyjne też przecież od urodzenia nie są potrzebne ;) nikt nie ma nawału mlecznego od początku i ledwo dziecku leci a co dopiero maiło by wyciekać :D tym bardziej że Dana po cc będzie a to z karmieniem jeszcze gorzej jest.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.