Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
14 maja 2011 21:25 | ID: 524172
nie chce nic nikomu zarzucac, ale zazwyczaj tak jest ze osoby które zarzekaja sie ze w nic nie wierza najczesciej wierza w te wszystkie przesady. jak to sie mówi: " krowa ktora duzo muczy mało mleka daje"
ja uwazam, ze w kazdym przesadzie jest troche prawdy tak jak w kazdej plotce. Nie raz sama sie na tym przekonałam.
14 maja 2011 21:27 | ID: 524173
Wiecie co...Szału dostaję jak ktoś mnie widzi i mówi ze zdziwieniem: Jeszcze nie urodziłaś? Chyba jak widzi mnie z wielkim brzuchem to moja odpowiedź jest zbędna...:P
Codziennie kogoś spotykam i takie teksty lecą.
Albo co ktoś zadzwoni: No Ania bierz się do roboty i urodź już tego synka, bo my ciekawi jak on wygląda...Jakby to ode mnie zależało...!
Albo znajomi wydzwaniają i chcą się spotkać, ale mi się jakoś to nie uśmiecha nie chciałabym żeby mi wody odeszły na kręglach na przykład albo w kinie, choć wejścia Adaś miałby za free:P.
Ja chcę teraz siedzieć w domku i się obijać, bo nic mi się nie chce...
Z Wami czuję się dobrze na familie, bo Wy mnie rozumiecie, macie podobne odczucia i dolegliwości. A jak jestem ze znajomymi i mówię dziewczynom że trochę mi np. palce spuchły, albo że mam zgagę, to te które nie były w ciąży patrzą na mnie jak na kosmitkę...
oj tak, to jest irytujące jak cholera :/ ja już mało chodzę na dwór, właśnie dlatego, że puchnę, ale za to pytają a to męża a to mamy, czy juz urodziłam, wrrr, na szczescie mnie to omija, bo bym wypaliła coś z grubej rury
no i rzeczywiście, te problemy nasze ciążowe - dla kogoś kto nie był w ciązy, to jest coś niesamowitego i nie umieją sobie tego wyobrazić - ja sama będąc w poprzedniej ciąży nie doznałam tylu dolegliwości co w tej, i nawet jak mi koleżanki ciężarne mówiły że im dolega to czy tamto, to sobie myślałam, jak to - przecież ja się w miarę dobrze czułam, ale teraz za to mnie dopadło wszystko ze zdwojoną siłą :/
14 maja 2011 21:28 | ID: 524174
ale się rozpisałyście :)
a ja miałam dzień do pupy normalnie;/
na ktg zaczęło małemu tętno skakać i raz było za niskie raz za wysokie, takie nerwy miałam że jeszcze na męża nakrzyczałam a on bogu ducha winny :(
prawie cały dzień mnie pod ustrojstwem trzymali :( dobrze że się mały uspokoił bo bym na porodówce wylądowała dzisiaj.
lekarz zasugerował by rodzić wcześniej jak znowu będzie coś nie tak z ktg ale na razie się trzymamy planu :)
ja do noska mam gruszkę :) taką super mięciutką :) z Justynką mi pasowała i nie było problemu a te wciągane żyłki mnie brzydzą :P chyba bym zwymiotowała widziałam kiedyś jak to robiła moja kuzynka i obrzydliwe to było :P
ale zależy co kto lubi :)
ale ogólnie położne i lekarze wciskają dużo firm i produktów tylko dla reklamy :) mi w szpitalu wciskali że dla dziecka kosmetyki tylko z Nivea są najlepsze i koniec, a mała na nivea ma alergię.
14 maja 2011 21:30 | ID: 524178
ale się rozpisałyście :)
a ja miałam dzień do pupy normalnie;/
na ktg zaczęło małemu tętno skakać i raz było za niskie raz za wysokie, takie nerwy miałam że jeszcze na męża nakrzyczałam a on bogu ducha winny :(
prawie cały dzień mnie pod ustrojstwem trzymali :( dobrze że się mały uspokoił bo bym na porodówce wylądowała dzisiaj.
lekarz zasugerował by rodzić wcześniej jak znowu będzie coś nie tak z ktg ale na razie się trzymamy planu :)
ja do noska mam gruszkę :) taką super mięciutką :) z Justynką mi pasowała i nie było problemu a te wciągane żyłki mnie brzydzą :P chyba bym zwymiotowała widziałam kiedyś jak to robiła moja kuzynka i obrzydliwe to było :P
ale zależy co kto lubi :)
ale ogólnie położne i lekarze wciskają dużo firm i produktów tylko dla reklamy :) mi w szpitalu wciskali że dla dziecka kosmetyki tylko z Nivea są najlepsze i koniec, a mała na nivea ma alergię.
no to nerwy niezle miałas, trzymaj sie dziewczyno, a malemu powiedz, ze ciotki z familie każą mu jeszce troche u mamy w brzuszku posiedziec.
14 maja 2011 21:31 | ID: 524179
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
no szok, faktycznie niepoważne zachowanie, przecież powinna wiedziec że ciężarna bardziej podatna na infekcje jest..
14 maja 2011 21:31 | ID: 524180
no mnie dobijaja teksty jaki ty masz wielki brzuch, no nic dziwnego jestem w 8 m-cy ciazy i jestem niska wiec nic dziwnego. ludzie to maja tupet
14 maja 2011 21:32 | ID: 524181
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
...wiesz co aniusiu!... zapewne niezupełnie rozumiem o co Ci chodzi w tym poście, ale masz rację co do jednego - k....esko dużo jest ludzi niepoważnych i niedorosłych...popatrz na to, o czym niektórzy tu piszą - same brednie, jedna przez drugą, bo tak trzeba , bo wygramy - ale cooo???...po jasną ch...ę to wszystko???...tak fajnie tu było, a teraz - wpadliście na jeden temat i nie umiecie z tego wybrnąć...
naprawdę kobieta ciężarna powinna być mądra, poważna , dbająca o siebie i przyszłe dziecko...czy nie szkoda Wam zdrowia na takie brednie:-P?
14 maja 2011 21:32 | ID: 524182
no mi jutro 35 tydz wskakuje.
a apropo infekcji widze sama po sobie ze szybciej sie cos lapie.
14 maja 2011 21:34 | ID: 524183
ale się rozpisałyście :)
a ja miałam dzień do pupy normalnie;/
na ktg zaczęło małemu tętno skakać i raz było za niskie raz za wysokie, takie nerwy miałam że jeszcze na męża nakrzyczałam a on bogu ducha winny :(
prawie cały dzień mnie pod ustrojstwem trzymali :( dobrze że się mały uspokoił bo bym na porodówce wylądowała dzisiaj.
lekarz zasugerował by rodzić wcześniej jak znowu będzie coś nie tak z ktg ale na razie się trzymamy planu :)
ja do noska mam gruszkę :) taką super mięciutką :) z Justynką mi pasowała i nie było problemu a te wciągane żyłki mnie brzydzą :P chyba bym zwymiotowała widziałam kiedyś jak to robiła moja kuzynka i obrzydliwe to było :P
ale zależy co kto lubi :)
ale ogólnie położne i lekarze wciskają dużo firm i produktów tylko dla reklamy :) mi w szpitalu wciskali że dla dziecka kosmetyki tylko z Nivea są najlepsze i koniec, a mała na nivea ma alergię.
ojoj, to faktycznie dzień miałaś, ale dobrze że sie uspokoił maluszek :)
14 maja 2011 21:34 | ID: 524184
ale się rozpisałyście :)
a ja miałam dzień do pupy normalnie;/
na ktg zaczęło małemu tętno skakać i raz było za niskie raz za wysokie, takie nerwy miałam że jeszcze na męża nakrzyczałam a on bogu ducha winny :(
prawie cały dzień mnie pod ustrojstwem trzymali :( dobrze że się mały uspokoił bo bym na porodówce wylądowała dzisiaj.
lekarz zasugerował by rodzić wcześniej jak znowu będzie coś nie tak z ktg ale na razie się trzymamy planu :)
ja do noska mam gruszkę :) taką super mięciutką :) z Justynką mi pasowała i nie było problemu a te wciągane żyłki mnie brzydzą :P chyba bym zwymiotowała widziałam kiedyś jak to robiła moja kuzynka i obrzydliwe to było :P
ale zależy co kto lubi :)
ale ogólnie położne i lekarze wciskają dużo firm i produktów tylko dla reklamy :) mi w szpitalu wciskali że dla dziecka kosmetyki tylko z Nivea są najlepsze i koniec, a mała na nivea ma alergię.
Biedna Ty się nastresujesz...
Ale już widzę 36 tydzień ciąży u Ciebie, więc pewnie też spokojniej do tego podchodzisz. Ale oby było wszystko dobrze z tętnem Tomusia. Ja wiem jaki to stres jak w KTG coś nie tak, bo mi też kiedyś zrobili rano coś im się nie podobało i kazali przyjść po południu drugi raz. Pamiętam z jaką ulgą odetchnęłam jak za drugim razem było ok...
14 maja 2011 21:34 | ID: 524185
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
oj są...
gorzej jak urodzisz i cała rodzinka chce się zjeżdżać i oglądać a zawsze ktoś chory i zasmarkany się znajdzie i weź wytłumacz ze do niemowlaka chorym się nie przychodzi...
ech na mnie się ludzie obrażali jak nie pozwalałam podchodzić do Justynki jak ktoś był zasmarkany i prosiłam by pomyślał zanim przyjdzie bo tylko może problemu narobić. a wiadomo jak to taki maluszek wszystko złapie od razu...
ale ja miałam to w nosie maluszek był ważniejszy od czyiś humorów.
i dziwi mnie że ludzie nie rozumieją ze na koniec ciąży może się najzwyczajniej nie chcieć latać po wszystkich...
odpoczywaj pulki możesz :)
14 maja 2011 21:35 | ID: 524186
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
...wiesz co aniusiu!... zapewne niezupełnie rozumiem o co Ci chodzi w tym poście, ale masz rację co do jednego - k....esko dużo jest ludzi niepoważnych i niedorosłych...popatrz na to, o czym niektórzy tu piszą - same brednie, jedna przez drugą, bo tak trzeba , bo wygramy - ale cooo???...po jasną ch...ę to wszystko???...tak fajnie tu było, a teraz - wpadliście na jeden temat i nie umiecie z tego wybrnąć...
naprawdę kobieta ciężarna powinna być mądra, poważna , dbająca o siebie i przyszłe dziecko...czy nie szkoda Wam zdrowia na takie brednie:-P?
sory krytyna jak ci sie cos nie podoba to nie czytaj naszych postów i wypowiedzi i nie krytykuj nas.
14 maja 2011 21:36 | ID: 524187
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
...wiesz co aniusiu!... zapewne niezupełnie rozumiem o co Ci chodzi w tym poście, ale masz rację co do jednego - k....esko dużo jest ludzi niepoważnych i niedorosłych...popatrz na to, o czym niektórzy tu piszą - same brednie, jedna przez drugą, bo tak trzeba , bo wygramy - ale cooo???...po jasną ch...ę to wszystko???...tak fajnie tu było, a teraz - wpadliście na jeden temat i nie umiecie z tego wybrnąć...
naprawdę kobieta ciężarna powinna być mądra, poważna , dbająca o siebie i przyszłe dziecko...czy nie szkoda Wam zdrowia na takie brednie:-P?
Nie rozumiem o co chodzi...?
14 maja 2011 21:36 | ID: 524188
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
...wiesz co aniusiu!... zapewne niezupełnie rozumiem o co Ci chodzi w tym poście, ale masz rację co do jednego - k....esko dużo jest ludzi niepoważnych i niedorosłych...popatrz na to, o czym niektórzy tu piszą - same brednie, jedna przez drugą, bo tak trzeba , bo wygramy - ale cooo???...po jasną ch...ę to wszystko???...tak fajnie tu było, a teraz - wpadliście na jeden temat i nie umiecie z tego wybrnąć...
naprawdę kobieta ciężarna powinna być mądra, poważna , dbająca o siebie i przyszłe dziecko...czy nie szkoda Wam zdrowia na takie brednie:-P?
??????????
14 maja 2011 21:38 | ID: 524189
no ja jak wróciłam z Julka tez chorym nie pozwalalam przychodzic. choc miałam dobrze bo pytali sie mojej mamy czy moga zajrzec. a ze ona wyczulona na takie rzeczy to ja starsza bardziej rozumieli niz mnie pewnie mloda.
14 maja 2011 21:38 | ID: 524191
Jakoś dziewczyny z naszego wątku mnie rozumieją i jakby nie chciały komentować moich wypowiedzi to by po prostu przemilczały temat...
Zresztą każdy pisze co chce, a jak się komuś nie podoba to niech nie czyta i tyle. Nie widzę problemu.
14 maja 2011 21:39 | ID: 524193
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
oj są...
gorzej jak urodzisz i cała rodzinka chce się zjeżdżać i oglądać a zawsze ktoś chory i zasmarkany się znajdzie i weź wytłumacz ze do niemowlaka chorym się nie przychodzi...
ech na mnie się ludzie obrażali jak nie pozwalałam podchodzić do Justynki jak ktoś był zasmarkany i prosiłam by pomyślał zanim przyjdzie bo tylko może problemu narobić. a wiadomo jak to taki maluszek wszystko złapie od razu...
ale ja miałam to w nosie maluszek był ważniejszy od czyiś humorów.
i dziwi mnie że ludzie nie rozumieją ze na koniec ciąży może się najzwyczajniej nie chcieć latać po wszystkich...
odpoczywaj pulki możesz :)
ja tam z góry zapowiedziałam jak Malwina urodziła się, że wizyty po miesiącu i chorym z góry dziękujemy
14 maja 2011 21:39 | ID: 524194
My tu się dogadujemy bez problemu. Dlatego nie wiem Krystyno w czym problem...???
14 maja 2011 21:40 | ID: 524195
wiecie co dziewczyny to raczej Krystyna nas nie rozumie i nie musi wazne ze my wiemy o co nam chodzi a jak jej sie cos nie podoba to niech nas nie czyta i nie krytykuje. JAK SĄDZICIE?
14 maja 2011 21:40 | ID: 524196
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
...wiesz co aniusiu!... zapewne niezupełnie rozumiem o co Ci chodzi w tym poście, ale masz rację co do jednego - k....esko dużo jest ludzi niepoważnych i niedorosłych...popatrz na to, o czym niektórzy tu piszą - same brednie, jedna przez drugą, bo tak trzeba , bo wygramy - ale cooo???...po jasną ch...ę to wszystko???...tak fajnie tu było, a teraz - wpadliście na jeden temat i nie umiecie z tego wybrnąć...
naprawdę kobieta ciężarna powinna być mądra, poważna , dbająca o siebie i przyszłe dziecko...czy nie szkoda Wam zdrowia na takie brednie:-P?
sory krytyna jak ci sie cos nie podoba to nie czytaj naszych postów i wypowiedzi i nie krytykuj nas.
...przepraszam, to tak troszkę tylko mnie poniosło...będę grzeczna...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.