Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
14 maja 2011 20:53 | ID: 524138
Weszłam sobie Was poczytać dziewuszki.
Pododzonka życzę!!
A o pełni też słyszałam, ale nie ma co brać do siebie takich przesądzików :)
Ale to nie przesądy. Moja siostra miała staż na położnictwie i ewidentnie w pełnię i około 2 dni po jest dużo więcej porodów niż zwykle...:P I położne się tak też wypowiadają. Coś w tym jest.
Aniu, oby nie, ja czekam do 24, tak sobie postanowiłam :)
14 maja 2011 20:54 | ID: 524139
Weszłam sobie Was poczytać dziewuszki.
Pododzonka życzę!!
A o pełni też słyszałam, ale nie ma co brać do siebie takich przesądzików :)
...i masz rację Anetko - wszystkie przesądy po prostu Olewaj, a szczególnie opisywane w tym wątku...
A my tu więcej przesądów mamy? To nie doczytałam...
14 maja 2011 20:56 | ID: 524142
Weszłam sobie Was poczytać dziewuszki.
Pododzonka życzę!!
A o pełni też słyszałam, ale nie ma co brać do siebie takich przesądzików :)
Ale to nie przesądy. Moja siostra miała staż na położnictwie i ewidentnie w pełnię i około 2 dni po jest dużo więcej porodów niż zwykle...:P I położne się tak też wypowiadają. Coś w tym jest.
Aniu, oby nie, ja czekam do 24, tak sobie postanowiłam :)
Nie Kasiu spoko. Ja myślę, że Ty spokojnie do swojego terminu dotrwasz. Ale chodzi o to, że kobiety które mają termin w pobliżu pełni rodzą właśnie w pełnię.
14 maja 2011 20:59 | ID: 524143
Zresztą w necie można o tym poczytać. A ja do przesądnych w ogóle nie należę.
14 maja 2011 21:02 | ID: 524146
a ciekawe jak z tobą Aniu będzie, te 2 dni tak fajnie wyglądają, tuż tuż..
14 maja 2011 21:03 | ID: 524147
Zresztą w necie można o tym poczytać. A ja do przesądnych w ogóle nie należę.
no ja też nie wierzę w przesądy, ale tak szczerze to nie słyszałam też o tym, że w czasie pełni jest wysyp..
14 maja 2011 21:04 | ID: 524148
Zresztą w necie można o tym poczytać. A ja do przesądnych w ogóle nie należę.
Nie noo umówmy sie tak czerwcówki urodza wczesniej majówki troszke póżniej wiec sie w pobliżu jednej daty ustawimy i bedzie ok:P
14 maja 2011 21:05 | ID: 524150
ale byłby zastój na wątku w takim wypadku hihihi
14 maja 2011 21:08 | ID: 524152
Zresztą w necie można o tym poczytać. A ja do przesądnych w ogóle nie należę.
no ja też nie wierzę w przesądy, ale tak szczerze to nie słyszałam też o tym, że w czasie pełni jest wysyp..
No mnie to właśnie dziś siostra powiedziała, też nie słyszałam i z ciekawości w necie poczytałam czy to faktycznie prawda.
14 maja 2011 21:08 | ID: 524153
Zresztą w necie można o tym poczytać. A ja do przesądnych w ogóle nie należę.
Nie noo umówmy sie tak czerwcówki urodza wczesniej majówki troszke póżniej wiec sie w pobliżu jednej daty ustawimy i bedzie ok:P
...o to chodzi Marto...ustawcie się w kolejkę i nie będzie draki...ale i temat się skończy hihihi...
14 maja 2011 21:09 | ID: 524154
ale byłby zastój na wątku w takim wypadku hihihi
No własnie to dobrze bo wtedy wszsytkie byśmy były w szpitalu i nie czekałybyśmy na kazda:) i odrazu na watku by piło kilkanaście nowych bobasów:P
14 maja 2011 21:17 | ID: 524159
Padam na pyszczek wiec ide lulu:) buziaki do Juterka:)
14 maja 2011 21:17 | ID: 524160
Wiecie co...Szału dostaję jak ktoś mnie widzi i mówi ze zdziwieniem: Jeszcze nie urodziłaś? Chyba jak widzi mnie z wielkim brzuchem to moja odpowiedź jest zbędna...:P
Codziennie kogoś spotykam i takie teksty lecą.
Albo co ktoś zadzwoni: No Ania bierz się do roboty i urodź już tego synka, bo my ciekawi jak on wygląda...Jakby to ode mnie zależało...!
Albo znajomi wydzwaniają i chcą się spotkać, ale mi się jakoś to nie uśmiecha nie chciałabym żeby mi wody odeszły na kręglach na przykład albo w kinie, choć wejścia Adaś miałby za free:P.
Ja chcę teraz siedzieć w domku i się obijać, bo nic mi się nie chce...
Z Wami czuję się dobrze na familie, bo Wy mnie rozumiecie, macie podobne odczucia i dolegliwości. A jak jestem ze znajomymi i mówię dziewczynom że trochę mi np. palce spuchły, albo że mam zgagę, to te które nie były w ciąży patrzą na mnie jak na kosmitkę...
14 maja 2011 21:19 | ID: 524162
Padam na pyszczek wiec ide lulu:) buziaki do Juterka:)
papa
14 maja 2011 21:19 | ID: 524163
Padam na pyszczek wiec ide lulu:) buziaki do Juterka:)
...dobrej Nocki Ci życzę Marto...do jutra:-)
14 maja 2011 21:20 | ID: 524164
Wiecie co...Szału dostaję jak ktoś mnie widzi i mówi ze zdziwieniem: Jeszcze nie urodziłaś? Chyba jak widzi mnie z wielkim brzuchem to moja odpowiedź jest zbędna...:P
Codziennie kogoś spotykam i takie teksty lecą.
Albo co ktoś zadzwoni: No Ania bierz się do roboty i urodź już tego synka, bo my ciekawi jak on wygląda...Jakby to ode mnie zależało...!
Albo znajomi wydzwaniają i chcą się spotkać, ale mi się jakoś to nie uśmiecha nie chciałabym żeby mi wody odeszły na kręglach na przykład albo w kinie, choć wejścia Adaś miałby za free:P.
Ja chcę teraz siedzieć w domku i się obijać, bo nic mi się nie chce...
Z Wami czuję się dobrze na familie, bo Wy mnie rozumiecie, macie podobne odczucia i dolegliwości. A jak jestem ze znajomymi i mówię dziewczynom że trochę mi np. palce spuchły, albo że mam zgagę, to te które nie były w ciąży patrzą na mnie jak na kosmitkę...
chyba kazdej babce w ciazy(koncowce ciazy)sie pytaja-a ty jeszcze nie urodzilas???
pamietam jak u mnie bylo...
pamietam jak dzis!!!!
szalu mozna bylo dostac....
14 maja 2011 21:21 | ID: 524167
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
14 maja 2011 21:22 | ID: 524168
Wiecie co...Szału dostaję jak ktoś mnie widzi i mówi ze zdziwieniem: Jeszcze nie urodziłaś? Chyba jak widzi mnie z wielkim brzuchem to moja odpowiedź jest zbędna...:P
Codziennie kogoś spotykam i takie teksty lecą.
Albo co ktoś zadzwoni: No Ania bierz się do roboty i urodź już tego synka, bo my ciekawi jak on wygląda...Jakby to ode mnie zależało...!
Albo znajomi wydzwaniają i chcą się spotkać, ale mi się jakoś to nie uśmiecha nie chciałabym żeby mi wody odeszły na kręglach na przykład albo w kinie, choć wejścia Adaś miałby za free:P.
Ja chcę teraz siedzieć w domku i się obijać, bo nic mi się nie chce...
Z Wami czuję się dobrze na familie, bo Wy mnie rozumiecie, macie podobne odczucia i dolegliwości. A jak jestem ze znajomymi i mówię dziewczynom że trochę mi np. palce spuchły, albo że mam zgagę, to te które nie były w ciąży patrzą na mnie jak na kosmitkę...
chyba kazdej babce w ciazy(koncowce ciazy)sie pytaja-a ty jeszcze nie urodzilas???
pamietam jak u mnie bylo...
pamietam jak dzis!!!!
szalu mozna bylo dostac....
No dokładnie:). Ale cierpliwie każdemu odpowiadam...Bo inaczej nie wypada...
14 maja 2011 21:24 | ID: 524170
Wiecie co...Szału dostaję jak ktoś mnie widzi i mówi ze zdziwieniem: Jeszcze nie urodziłaś? Chyba jak widzi mnie z wielkim brzuchem to moja odpowiedź jest zbędna...:P
Codziennie kogoś spotykam i takie teksty lecą.
Albo co ktoś zadzwoni: No Ania bierz się do roboty i urodź już tego synka, bo my ciekawi jak on wygląda...Jakby to ode mnie zależało...!
Albo znajomi wydzwaniają i chcą się spotkać, ale mi się jakoś to nie uśmiecha nie chciałabym żeby mi wody odeszły na kręglach na przykład albo w kinie, choć wejścia Adaś miałby za free:P.
Ja chcę teraz siedzieć w domku i się obijać, bo nic mi się nie chce...
Z Wami czuję się dobrze na familie, bo Wy mnie rozumiecie, macie podobne odczucia i dolegliwości. A jak jestem ze znajomymi i mówię dziewczynom że trochę mi np. palce spuchły, albo że mam zgagę, to te które nie były w ciąży patrzą na mnie jak na kosmitkę...
chyba kazdej babce w ciazy(koncowce ciazy)sie pytaja-a ty jeszcze nie urodzilas???
pamietam jak u mnie bylo...
pamietam jak dzis!!!!
szalu mozna bylo dostac....
No dokładnie:). Ale cierpliwie każdemu odpowiadam...Bo inaczej nie wypada...
i u mnie identycznie bylo....
kurde zeby tak mozna bylo hop siup i se urodzi...
na kazdego zawolanie!!!!
14 maja 2011 21:24 | ID: 524171
Miesiąc temu mogłam jeszcze chodzić wszędzie i siedzieć w gościnie, ale teraz jestem naprawdę zmęczona.
A dziś zadzwoniła koleżanka czy jutro do niej nie wpadniemy. Mi się nie chce, tłumaczę jej że nie mam siły, a ona się obraża na mnie. Na dodatek jej córka jest chora dość mocno i ostatnie co mi się marzy to być chorą w trakcie porodu, a mają tylko 2 pokoje i na pewno mała będzie siedziała cały czas z nami. Niektórzy ludzie są niepoważni.
no dokladnie mało powazna kolezanka, przeciez teraz musisz uwazac na siebie po porod moze w kazdej chwili nastapic
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.