Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
13 maja 2011 21:24 | ID: 523229
Nie w sumie, to aż tak dużo roboty nie było z tym gotowaniem. Tylko mam nisko blaty w kuchni, bo to było robione 16 lat temu pod wzrost mojej mamy, ona miała 164 a ja mam 174 cm, więc zawsze jak coś w kuchni robię, to potem mnie kręgosłup boli, a teraz z dociążeniem to już w ogóle...
13 maja 2011 21:25 | ID: 523234
Oglądam "Kocham Cię Polsko". Nawet lubię ten program. Tylko Rogalska mnie wkurza...:P
13 maja 2011 21:26 | ID: 523238
ja na polsacie film ogladam komedie
13 maja 2011 21:27 | ID: 523243
a ja nie dośc że swojego lapka nie mam, miał być dobry, a jeszcze nie działa :/, muszę latać do pokoju do kompa, to jeszcze mi net raz działa a raz nie, wrrr
opiłam sie fanty jak głupia - od 3 dni bym piła tylko słodkie i gazowane napoje, jak nigdy - wczesniej to raczej wodę i to niegazowana
13 maja 2011 21:27 | ID: 523244
ania ty fachowiec w tej dziedzinie jak myslisz usg zazwyczaj zawyza wage dzidzi czy zaniza?
13 maja 2011 21:36 | ID: 523268
Heh, no z położnictwa to daleko mi do fachowej wiedzy, ale z tego co słyszałam to raczej zaniża. Z reguły dzidzie rodzą się większe niż USG wskazuje. Albo takie, jak USG pokazało.
13 maja 2011 21:37 | ID: 523270
Oby mój ważył to 3300, no max 3600. Więcej już bym nie chciała z siebie wydobywać.;)
13 maja 2011 21:40 | ID: 523278
no mi też ginka moja mówiła że zaniża - i to wiecej im większe dziecko jest zazwyczaj
13 maja 2011 21:41 | ID: 523281
MARTUSIA fajna ta bryka dla Alanka :)
13 maja 2011 21:41 | ID: 523282
Oby mój ważył to 3300, no max 3600. Więcej już bym nie chciała z siebie wydobywać.;)
no a jak moja w 32 tyg wazyła 2498 to jak patrzyłam to jest waga na 35 tydz, to jak tak dalej pojdzie to 4 kg bedzie moja miała jak on chce mnie do 39 tyg przetrzymac
13 maja 2011 21:45 | ID: 523292
no mi też ginka moja mówiła że zaniża - i to wiecej im większe dziecko jest zazwyczaj
no to ja juz zaczynam sie bac jaka duza ta moja gwiazda bedzie, skoro pierwsza wazyła 3980. a ta w 32 tyg juz 2500. masakra, teraz jak bede u lekarza to bedzie 37 tydz 3 dni zobaczymy jaka ona duza bedzie. ale jak juz bedzie miała 4 kg to powiem mu zeby mnie ciol.
13 maja 2011 21:51 | ID: 523306
lecę szykować sie do spania, dobrej nocy :)
13 maja 2011 21:51 | ID: 523308
ja tez ide spac pa
13 maja 2011 22:00 | ID: 523327
dobrej nocki, ja też się kładę
13 maja 2011 22:09 | ID: 523345
Ja też oglądam "Kocham CIę Polsko" i też mi sie nic nie chce dziś cały dzień. COś mnei zgaga męczy po sałatce chyba herabatkę sobie zrobie i lulu.
Martuś mnie tez się wóziu podoba dla Alanka, może jutro wrzucę foty wózia Nadii :)
Oj mnie też męczy już to czekanie coraz bardziej, ale już nie długo zaczniemy się rozpakowywać :)
14 maja 2011 03:36 | ID: 523536
no niestety-ale na szczeście mój tata mi pomaga bo mama to jeździ siostrze córci pilnowac jako niania-synek to za dziadkiem jest jak za nikim innym!dziadek go rozpieścił aż czasami mnie wkurza!
A mąż-ehh oby wasi nie musili na zarobek jeździć za granicę bo ciężka sprawa-nie dość że sie teskni to różne mysli przychodzą do głowy i wieczorami smutno.....:(
rozumiem cię, bo mój tata 3 lata pracował za granicą zanim my też wyjechaliśmy i nic fajnego patrzeć jak się żyje na odległość.
a mój mąż 3 tygodnie po urodzeniu Justynki też wyjechał właśnie do mojego taty ale po miesiącu rozłąki stwierdziliśmy ze tak jest źle i przyjechałyśmy do niego :) od razu i moja mama z siostrą też przyjechały :)
jejciu a mi dzień tak męcząco minął jakoś że padłam wieczorem nawet nie wiem kiedy :) a teraz koniec spania...
ciekawe co ja będę robić do rana
14 maja 2011 07:31 | ID: 523579
o ivaine jestes lepsza ode mnie-mi mój synek nie dał spac od 5:30!!i nic mi sie nie chce-ale posiałam ogórki w ogródku z rana i posadziłam pora i selera:) i jeszcze tylko miejsce na kapustę trzeba zrobić ale to juz po porodzie pewnie!!
a musze na ta komunie sie uszykować!!
14 maja 2011 07:35 | ID: 523582
A ja się sama obudziłam o 6:00. Mąż do szkoły pojechał, ale nawet zdążyliśmy razem śniadanko zjeść, co normalnie o tej porze rzadko miało miejsce. Właśnie sobie herbatkę z cytrynką piję i jem kawałeczek karpatki. Rozpusta od samego rana:P.
Ja się wyspałam, chyba tylko raz się obudziłam, żeby spojrzeć która to godzina, jak zobaczyłam, że 24 to od razu dalej zasnęłam.
14 maja 2011 07:37 | ID: 523584
No i od rana rozmawiam z Adasiem, żeby zaczął wychodzić z brzuszka. Ale on w najlepsze się tam bawi;) i stópkami się rozpycha.
14 maja 2011 07:39 | ID: 523586
Nie wiem co dziś będę robić. Pewnie znowu coś sprzątac, kolejne prania wyschły wczoraj, więc prasować też mam co no i obiad. Chyba ryż, kurczak i sos chiński, ale taki kupny, bo jakoś sama dziś nie mam weny no i produktów do tworzenia.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.