On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 530014 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 21-07-2011 22:03
Troszkę się jednak denerwuję jak to będzie.
Rodzice wyjeżdżają jutro z samego rana. Najpierw do Ełku z Agatą na kontrol i zdjęcie szwów, później odwożą Ją do Gdyni i chyba u nich przenocują ( Agata mieszka z narzeczonym), a w sobotę rano pojadą do Dzierżoniowa ( koło Wrocławia) do cioteczki i wujaszka, a w poniedziałek rano razem z nimi leca do Szkocji. W Polsce będą 5 sierpnia.
Oj zatęsknię ja za nimi, zatęsknię!
No, ale narazie nie mam co się martwić, jakos to być musi! Damy sobie Synuśku radę :)!
Może jak wrócą to nowy gość w buzi Kubuśka będzie już znaczących rozmiarów.
Nadesłane przez: anetaab dnia 20-07-2011 22:10
co za pogoda??:)
no masakra jakas takie burze w środku lata ...
aż się synkowi cos poprzestawiało,
duszno było przez ta burzę i spać ciężko
Synuś ku mojej radości, że dokończę pożądki przed 19 poszedł spać,
pozwoliłam mu bo z drzemki wstał o 13 więc ponad 5 godzin to wystraczająco,
ale Kubuś uciął sobie kimeczkę do 20 po czym wstał i zaczął trenować pełzanie,
udało mi się Go ponownie ululać, ale po 15 minutach hops na brzuszek i powtórka
powietrzyliśmy się więc u rodziców, synuśko popełzal, pobawił się piłeczką z Noną
i chwilkę temu udało mu się zasnąć
oj żeby to chociaż oznaczalo późniejszą pobudkę:)
pomarzyć dobra rzecz
Nadesłane przez: anetaab dnia 19-07-2011 22:27
Moje przypuszczenia okazaly sie trafione.
Dziś ujawnił się winowajca Kubuśkowego marudzenia.
Górny zębolek nam sie przebija.
Dziąsełko bardzo spuchnięte, ale nawet dzielnie to znosi.
Gorąco dziś bardzo u nas było,
zabrałam więc synka i tą moją kulawą siostrę nad jeziorko.
Kuba z dnia na dzień jest coraz bardziej zachwycony pluskaniem w jeziorze.