lis
2024
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-03
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-10
2013-11
2013-12
2014-01
2014-02
2014-03
2014-04
2014-06
2014-07
2014-08
2014-09
2014-10
2014-11
2014-12
2015-01
2015-02
2015-05
2015-06
2015-07
2016-07
2017-02
2017-03
2017-05
2017-07
2017-09
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 424100 |
Nadesłane przez: Sonia dnia 01-06-2013 10:57
Dziś planujemy wyjazd na lody, może zahaczymy o jazdę na koniach... Plany narazie niesprecyzowane, ale dla chłopców to i tak ma być niespodzianka:)
Póki co, krzątam sie w domku, jakby nigdy nic. Piorę, sprzątam, obiad...A chłopaki niczego nieświadomi:)
U nas ostatnio dość szybko i intensywnie jest... Sporo się dzieje, ale narazie ogarniam to wszystko, więc nie jest źle.
Od poniedziałku będę się już denerwować, bo młody jedzie na wycieczkę 10-tego czerwca... Także spokojna to ja nie będę:) No, ale cóż. Trzeba pozwolić dziecku na samodzielność, nieważne, że wcale mi się to nie podoba:) Oj nie....
Nadesłane przez: Sonia dnia 25-05-2013 20:52
Dziś odwiedziła mnie nasza familiowa Alicja z Rodzinką:) tak bardzo się ucieszyłam. Nie mogłyśmy się nagadać... A czas zleciał zbyt szybko... Hubercik to taki mały mężczyzna:) Kochany chłopak!!!! Może w lipcu uda nam się spotkać ponownie;))) Oby wyszło:)))
Poza tym dół totalny. Jutro mamy komunię. Do tej pory nie wiem, czy na nią pojedziemy... Czekam na pewne słowa, ale doczekać sie nie mogę. I juz raczej się nie doczekam. Jeśli nie, to trudno... Nie pojadę, bo w sumie po co? Kłócić sie mogę w domu. Nie trzeba mi publiczności:(
Moi chłopcy już w łóżkach. Cięzki dzień za nami, i choć chłopcy spali do 9 prawie, to ja padam na pyszczek dziś. Miałam mnóstwo pracy, ale był i wyjazd przyjemny:) Byłam U Mamy:))) Było super, i w końcu nie siedziałam cały dzień w domu...
Oby jeszcze pogoda była inna... To już całkiem byłoby dobrze...
Nadesłane przez: Sonia dnia 22-05-2013 10:14
Cały tydzień nie mam auta..A bez tego, jak bez ręki... Trudno, mąż musi dojechac do pracy.. Może w piątek bedę miała samochód. Ale co z tego, jak muszę go odstawić do mechanika-gazownika, bo cos nie tak z gazem jest...
Już dzis środa. Czas gna. Jutro mamy sprzątanie kościoła dla dzieci komunijnych. Więc popołudnie zajęte. Muszę ściągnąc rodziców, bo nie mam z kim chłopaków zostawić. Mąz bedzie w pracy...
Piątek mechanik..W sobotę Mąż do pracy i znów bez auta. W niedzielę mamy komunię u córki kuzynki...I tak sobie myślę, ze nie mam nawet kiedy kupić sobie na tą kominię butów...
Co za zakręcony tydzień.... Wszystko biegiem, wszystko w pędzie... Nie lubię tak...