On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 251846 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 dnia 18-12-2011 22:29
Od dwoch dni piore, ogarniam dom, dwojke dzieci i jeszcze gotowanie. Kobieta, ktora urodzila dziecko/dzieci stwierdzam, ze jest perfekcyjnym organizatorem czasu. Tworzy plan dzialania i z precyzja szwajcarskiego zegarka, z dokladnoscia do atomowej sekundy jest w stanie wyrobic sie z zaplanowana praca.
Bola mnie szwy, bo sie wciaz goja. Kregoslup boli. Karmie piersia ale musze dokarmiac, bo maly glodomor wyssal ze mnie wszystko. Dzis moje starsze dziecko robi wszystko na przekor puszczaja momenatami nerwy ale staram sie opanowac.
Na razie daje rade, maz mi bardzo pomaga ale odczuwam chwilowy kryzys zmeczenia. Jestem szczesliwa bo w domu:). Jutro przychodiz polozna na I wizyte. Ciekawe, co powie?
Jutro planujemy ubrac choinke (planowo mialo byc pozniej) maz pracuje w wigilie i dzien przed a mnie tak zalezy zeby Roksana miala dzien z tata i mogla ubrac I raz choinke:).
Jestem zmeczona, troche zezlona ale szczesliwa:). A czas tak szybko ucieka jutro minie juz tydzien, jak bylam na porodowce i zamgalam sie z bolami porodowymi, po czym za 2 godziny z haczykiem urodzila sie nasza druga corka:). Ech, zycie zaskakuje na kazdym kroku:). Wiadomo raz negatywnie a raz pozytywnie ale tak byloby nudno prawda?
Nadesłane przez: malenstwo_1986 dnia 17-12-2011 20:47
i tak siedze i rozmyslam... Jeszcze tydzien temu chodzilam z brzuchem. Nie moglam sie doczekac, kiedy maluch ze mnie wyjdzie. Z utesknieniem czekalam na godzine "zero", jak wszystko sie zacznie i...juz jest po wszystkim. Nie moge w to uwierzyc:)
Ciesze sie. Jestem szczesliwa, ze urodzilam drugiego malego czlowieka. Piec dni spedzilam w szpitalu ze wzgleud na ciecie cesarskie i powiem Wam, ze przez to wylaczylam sie z zycia. Czas stanal w miejscu. Bedac w szpitalu moglam skupic sie na maluchu. Zdeterminowalam sie do karmienia piersia i udalo sie:). Sekundy,minuty, godziny mijaly tak wolno. Przestalam sie spieszyc i biec za zyciem:). Bo ono jest takie krotkie.
Pobyt w szpitalu takze uswiadomil mi, jak wazny jest moj maz w zyciu. Jak przez te 5 dni bez niego bylo mi teskno. Dzieki takim rozstaniom, wiem ze moj maz jest mi niezbedny w zyciu. I choc raz bywa gorzej a raz lepiej, to kocham go najbardziej na swiecie.
Mamy dwojke wspanialych dzieci, jestesmy ze soba prawie 8 lat ( rocznica minie 1 stycznia 2012 roku) i dalej jestesmy razem. Najwazniejsze juz mamy a reszta jakos dalej sie ulozy:). W koncu czlowiek musi umiec radzic sobie w zyciu:).
Teraz po porodzie musze tylko dojsc do siebie i bedzie dobrze. Pisze dzis tak nieskladnie bo jestem naladowana tak poztywna energia:) i mam miliony mysli na sekunde:). Pomimo ciagnacych szwow, bolacych miesni i kregoslupa, jestem szczesliwa. Jestem szczesliwa bo udalo mi sie osiagnac zamierzone cele i jestem szczesliwa bo mam cudowna rodzine, o ktorej marzylam cale zycie a sama nigdy nie mialam:).
Nadesłane przez: malenstwo_1986 dnia 11-12-2011 13:00
Kolejny dzien wstal. Moj sen skoncyzl sie chwile po 6 nad ranem. Krecilam sie tlyko z boku na bok i nic wiecej. Uznalam,ze zejde wstawie pranie i wypije herbatke.
Maz dzis poszedl do prayc na 8:45, na 12 godzin. Ja sama, bo dziecko sprzedane do tesciow, na razie nie dzownia wiec sobie radza:). Poza tym jest Daja( czyt. Daria) szwagierka wiec ogromna pomoc dla nich:). Daria to ukochana ciocia Roksany, moga sie wyglupiac, szalec do woli. Taka ladna pogoda, wiec pewno poszli na spacerek.
Ja o 8 ucielam sobie dzemeczke. Wstalam w miare wyspana po 3 godzinach:). teraz robie ostatnie porzadki i tu uwaga...chyba cos sie rusza. Zaczelo sie ze mnie cos saczyc malymi strozkami, wodniste i bezwonne i bole podbrzusza sie nasilaja. Staja sie intensywniejsze i dluzsze niz dotychczas:).
Postanowilam dzis zrobic jeszcze wpis do bloga bo nie wiem, jak dzis sie to wszystko potoczy i czy nie wyladuje na porodowce. Prezenty kupione, rachunki w miare poplacone, zostal mi nieszczesny okulista i boje sie,ze sie z nim nie wyrobie no bo gdzie go dzis zrobie;/. Chyba ze w Tesco (wiadomo odplatnie), lece dalej dzialac.
Jestem szczesliwa,ze ciaza dobiegla konca, maluch sie rusza i wszystko jest w porzadku. I moja nadzieja urosla,ze juz coraz blizej do rozwiazania:).