On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 251915 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 18-12-2011 22:29
Od dwoch dni piore, ogarniam dom, dwojke dzieci i jeszcze gotowanie. Kobieta, ktora urodzila dziecko/dzieci stwierdzam, ze jest perfekcyjnym organizatorem czasu. Tworzy plan dzialania i z precyzja szwajcarskiego zegarka, z dokladnoscia do atomowej sekundy jest w stanie wyrobic sie z zaplanowana praca.
Bola mnie szwy, bo sie wciaz goja. Kregoslup boli. Karmie piersia ale musze dokarmiac, bo maly glodomor wyssal ze mnie wszystko. Dzis moje starsze dziecko robi wszystko na przekor puszczaja momenatami nerwy ale staram sie opanowac.
Na razie daje rade, maz mi bardzo pomaga ale odczuwam chwilowy kryzys zmeczenia. Jestem szczesliwa bo w domu:). Jutro przychodiz polozna na I wizyte. Ciekawe, co powie?
Jutro planujemy ubrac choinke (planowo mialo byc pozniej) maz pracuje w wigilie i dzien przed a mnie tak zalezy zeby Roksana miala dzien z tata i mogla ubrac I raz choinke:).
Jestem zmeczona, troche zezlona ale szczesliwa:). A czas tak szybko ucieka jutro minie juz tydzien, jak bylam na porodowce i zamgalam sie z bolami porodowymi, po czym za 2 godziny z haczykiem urodzila sie nasza druga corka:). Ech, zycie zaskakuje na kazdym kroku:). Wiadomo raz negatywnie a raz pozytywnie ale tak byloby nudno prawda?