Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 325016 |
Nadesłane przez: Ania_29 dnia 08-07-2011 08:38
Moje kochane, najdroższe Maleństwo kończy dzisiaj 4 miesiące :) Śpi sobie teraz słodziutko :) Czasami to tak tęsknię za Jego uśmiechniętą buzią, że mam ochotę Go obudzić jak za długo śpi :)
Jak wstanie, wybieramy się do Ł., do Mamy :) Pospacerujemy za wszystkie czasy, bo ostatnio pogoda nie była dla nas łaskawa i na spacerku to ostatnio byliśmy chyba ze 2 tygodnie temu :/ Trzeba to koniecznie nadrobić :).
Idę się jeszcze położyć obok Niego. Popatrzę sobie chociaż na tego mojego czteromiesięcznego Szymuszka.
Nadesłane przez: Ania_29 dnia 07-07-2011 20:58
Słucham sobie właśnie Kasi Nosowskiej i zatęskniłam za bieganiem :( Kiedyś biegałam codziennie po 10 km. Z ipodem na uszach, przeważnie z Nosowską w tle. Bardzo dobrze mi się przy jej muzyce biegało :)
Mąż znowu wyjechał, jesteśmy z Szymonellem sami. Jutro jak będzie ładna pogoda, to się wybiorę do Mamy. Tak sobie pomyślałam, że może wezmę strój "do biegania" i sobie tam gdzieś pobiegam, zostawiając Szymciaska na 40 min pod skrzydłami Rodzicielki i Seniorki Strasznie mi ruchu brakuje.
"Wygrzebałam" na poczcie moją pracę magisterską. Oryginał mi się gdzieś zapodział, już 3 razy podejmowałam akcję poszukiwawczą w Domu Rodzinnym i nici, diabeł ogonem nakrył i koniec kropka. Kiedyś nawet miałam pomysł, że wypożyczę swoją pracę z Biblioteki Wydziałowej (do egzemplarza, który został na uczelni, dołączona była płyta) i ją sobie skopiuję. Nie wiem w jakim celu ale tuż przed obroną wysłałam gotowy dokument mojemu Mężowi (5 lat temu był tylko moim chłopakiem ). Zamierzam ją sobie wydrukować i oprawić. "Ekstrakcyjna separacja jonów niklu(II) i kadmu(II) z roztworów chlorkowych... "
Z karmieniem Szymciuriona o niebo lepiej :) Karmimy się "na leżąco", tak jak nam poleciła Maniuśka :)
Obiecałam Najukochańszemu, że będę dodawać codziennie wpisy na blogu. Familkowy blog jest jednym z głównych źródeł informacji o tym co u Nas, gdy Małżonek wyjeżdża :)
Nadesłane przez: Ania_29 dnia 05-07-2011 22:52
Znowu coś się pochrzaniło z tą moją laktacją :( Od trzech dni dokarmiam Szymka sztucznie. A zaczęło się tak, że 3 dni temu rano obudził się, wiedziałam, że jest głodny a On za cholercię nie chciał piersi. Denerwował się a wręcz wściekał, gdy próbowałam Go dostawiać. Próbowałam Go uspokoić ale gdy przez pół h moje uspakajanie do niczego nie prowadziły, poddałam się i przygotowałam mieszankę. Piersi nie chciał a do butli się tak chętnie dossał, jak nigdy wypił prawie wszystko. Wiedziałam, że zrobiłam źle :( Laktatorem udało mi się odciągnąć 120 ml pokarmu. Po 3 h próbowałam znowu dostawiać Go do piersi ale On znowu piersią mą pogardził. Podałam mu zatem to co udało się odciągnąć. On najwyraźniej woli jeść z butelki :(. Tak było przez cały dzień, odciągałam pokarm i podawałam mu go z butelki. Wieczorem znowu dostał mieszankę, bo z moich piersi odciągło sie tyle, co kot za przeproszeniem napłakał :(. Wczoraj i dzisiaj było to samo. Rano i wieczorem mieszanka, w ciągu dnia to, co uda mi się odciągnąć. Jedynie w nocy chętnie ssie pierś. Chociaż tyle :( Jestem troszkę załamana, chciałabym karmić wyłącznie piersią, chociaż Mąż mnie pociesza, że teraz przynajmniej widzę ile On tak naprawdę zjada... Wczoraj Go ważyłam i moje Maleństwo waży 6,720 kg. Nie wiem, czy to dużo czy mało, ale przez 6 tygodni przybyło Go tylko 700 gram. To chyba troszkę mało :(
Dzisiaj dostał 2 łyżeczki gerberowskiego jabłuszka. Troszkę się Skarbek krzywił, bo troszkę kwaskowe to jabłuszko było i chyba nie bardzo mu "podeszło".