Czas wolny Zabiłam go. Dlaczego? Było go za dużo, przyszedł w niewłaściwej chwili. Jeszcze dwa dni temu czekałam na niego jak na zmiłowanie, a teraz, kiedy już się zjawił, poczułam się rozczarowana. Wiało od niego nudą. Kiedy musiałam stawić mu czoła wyrwana z pośpiechu...
Po drodze mijam ludzi mówiących „ daj spokój idziemy do domu nie ma w ogóle miejsc” Jednak pomyślałem jak już tu jestem choć spróbuję wejść. Nadzieją tchnęło mnie gdy usłyszeliśmy...