Do niedawna dziecko, zwłaszcza kilkumiesięczny czy kilkuletni maluch był dla mnie „czarną magią”. W moim najbliższym otoczeniu nie było takich dzieci, a ja osobiście też nigdy nie byłam specjalnie wylewna na ich widok. Były - to OK. Podałam im rękę , powiedziałam „cześć”,...