Miała tylko 9 lat, jak jej cały świat zamknął się w dwóch wazkach. Siedziała skulona, trzymając w obcięciach młodszą siostrę. Tuliła ją niczym lalkę i wiedziała, ze musi być odpowiedzialna za nią. Jej mama z niemowlęciem na rękach biegała...
Nikola była bardzo oczekiwana przez swoich rodziców oraz całą rodzinę. Przyszła na świat 13 marca 2010 roku – dokładnie w dniu 27. urodzin swojej mamy Magdy, która teraz jest przekonana to nie mógł być przypadek....
Kiedy dowiedziałam się ,że za niecałe 9 miesięcy zostanę mamą,miałam mieszane uczucia.miałam wtedy niecałe 22 lata.Nie,to nie była wpadka.Z obecnym mężem byliśmy w związku już 2 lata,a ponieważ Radek jest o 6 lat starszy chciałam urodzić mu śliczne dziecko.I stało się...Na początku ciąży miałam...
Drugi poród. Termin wyznaczony na 13 października 2010 roku. Wiedziałam, czego się mogę spodziewać, więc nie byłam już taka odważna jak za pierwszym razem. Wiedziałam, że czeka mnie okrutny ból i godziny czekania. Na myśl o poporodowym „baby blues” przechodziły mnie ciarki....
Do pójścia do szkoły przygotowywaliśmy się już od dawna. Nawet myśląc o kolejnej ciąży, staraliśmy się wszystko tak zgrać, żeby można było prowadzać dziecko do szkoły. Wiadomo, do ukończenia przez dziecko lat siedmiu rodzic (bądź inna dorosła osoba) musi zaprowadzić...
Do szpitala zgłosiłyśmy się tydzień po terminie, w sobotę, z tego względu 2 dni wcześniej, iż wydawało mi się, że pomalutku odpływają mi wody płodowe, ale to nie było to. Doktor mnie zbadał i zarządził na drugi dzień test... Troszkę się przestraszyłam, ale stwierdziłam, że to dobrze, w końcu...
Z oddziału noworodkowego trafił na odział intensywnej terapii medycznej. Stan synka był bardzo ciężki. Z każdym dniem się pogarszał się, ale on, choć taki malutki i bezbronny, dzielnie walczył o każdy oddech.
Brat mojego męża spotykał się z moją dobrą koleżanką z czasów szkoły. Na jedno z ich spotkań, przyjechał Jerzy - brat chłopaka Kasi. Zostałam zaproszona tam i ja. A, że to był 1 listopada, to po odwiedzeniu grobu swojego ojca poszłam.Jurek, choć jest ode mnie...
Z Markiem poznaliśmy się w piątek trzynastego. Byłam ze znajomymi na biwaku pod namiotami. Koleżanka, z którą spałam razem w namiocie zapomniała mi powiedzieć, że przyjeżdża jej chłopak. Po pierwszym dniu byłam więc „bezdomna”. Tego wieczoru siedzieliśmy...