Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 267547 |
Nadesłane przez: castilla 27-06-2011 08:38
...i witam po weekendzie! Co prawda byliśmy w Giżycku, ale poza czwartkiem - wiele z pogody nie skorzystaliśmy :( Zdążyliśmy obejrzeć nową Eko-Marinę, wraz z nowym portem dla żaglówek i tyle było naszego "zwiedzania" . Od piątku prawie cały czas siąpił deszcz i poza małymi wypadami na plac zabaw, czy raz spacerek na lody - za każdym razem trzeba było uciekać przed zaciągającą chmurą i w ostatniej chwili salwować się ucieczką przed deszczem...
Do tego jeszcze mnie tak przewiało, że praktycznie przez całą sobotę nie mogłam się ruszać, oddałam "fuchę" kierowcy dziadkowi, aby ktoś nas przywiózł wczoraj do Olsztyna, bo jak tu jechać, jak głową nie można ruszyć :( Ehhh... Średnio się udał ten weekend - dobrze, że przynajmniej Miłoszek się nie przeziębił. Wczoraj padł jak kawka, bo przez te wyjazdy cały rytm dzienny mu się rozregulował (ze spaniem, jedzeniem, itp.) Ale już chyba będzie OK, a ja...wracam do pracy!