Awantura o ...... czyli jak być matką i żoną idealną.Kategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 36, liczba wizyt: 121002 |
Nadesłane przez: ewak1975 03-01-2010 11:30
Jak może człowieka nie trafić, gdy:
1) przed świętami w niedzielę rozłożyła się Emi, w Wigilię Krzyś a w drugie święto Grześ. Wszyscy przez całe święta nietomni. A ja podawałam leki, herbatki, robiłam chłodne opatrunki, serwowałam środki przeciwgorączkowe, zabawiałam itp. itd.
2) M. wziął dwa dni wolnego przed świętami żeby mi pomóc i zaraz pierwszego dnia zległ z identycznymi objawami co dzieci. W efekcie nawet choinkę musiałam sama przywieźć.
3) W Wigilię o 12 myślałam że wogóle u nas coś takiego jak "kolacja wigilijna" nie nastąpi bo jeszcze nic nie było zrobione i przy wszystkich obłożnie chorych w domu ciężko było się zorganizować.
4) Nikt przez całe święta nie mógł do nas przyjechać bo groziło to zarażeniem następnych osób, no i nie wspominam już o tym że my siedzieliśmy wszyscy uwięzieni w domu.
5) Żadna z nocy nie była do końca przespana bo trzeba było pilnować dzieci żeby nie skoczyła im gorączka.
6) Wszystko co zostało przygotowane na święta gniło w lodówce bo nikt nie miał apetytu, a ja czasu żeby jeść.
7) Pogoda była do bani!!!
No i to by było na tyle w temacie "zdrowe, wesołe i pogodne" święta.
Niech to szlag!
A to widok z ostatnich dni z naszych okien: