kobieta na swoimKategorie: Praca i kariera, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 127673 |
Nadesłane przez: strefarozwoju 19-10-2012 11:27
Nie chciałam się żalić wcześniej, ale teraz już muszę, bo pęknę! Mamy remont łazienki! Każdy, kto przez to przechodził, kiwa teraz ze zrozumieniem głową. I rodzi się pytanie: czy jest szansa na to, bym ją kiedyś odzyskała? Bo póki co, nic na to nie wskazuje. Brud jest w każdym zakamarku domu, nie przesadzam. Oczywiście równowaga rodzinna została zachwiana po kilku dniach. Tworzą się niepotrzebne napięcia i przepychanki pt. „kto był pierwszy w kolejce do mycia zębów i innych organów…” Dlaczego nikt oprócz mnie nie garnie się do sprzątania po ekipie budowlanej? Nie jestem święta, też przesadnie się nie rwę… Ale za to nerwowy to każdy… Wybieranie glazury to jakiś koszmar dla mnie, bo nie mam wyobraźni w tym zakresie i nie potrafię zdecydować, co będzie ładnie wyglądało na ścianie przez najbliższe lata (dużo lat). Hydraulik jest mądrzejszy od elektryka, elektryk plotkuje na tamtego, glazurnik próbuje łagodzić obyczaje. Każdy jest lepszym fachowcem od pozostałych, co próbuje udowodnić. Czy faceci zawsze muszą rywalizować o takie bzdety? I ja z mężem między nimi, z zerową wiedzą na tematy budowlane. Można nam wcisnąć wszystko… Ale jest jakaś nadzieja! Podobno za tydzień kończą! Czy choć raz dotrzymają terminu?
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p15327,Blog.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b653-1,kobieta-na-swoim.html