"Zniszczenia" jakich dokonały Wasze dzieci - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

"Zniszczenia" jakich dokonały Wasze dzieci

47odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 8000
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 października 2011, 17:42 | ID: 659262

    Chcąc przygarnąć małego kotka liczymy się z podrapanymi meblami, ścianami, dywanami... Przygarniając szczeniaczka żegnamy się z ulubionymi kapciami i robimy zapas szmatek do wycierania mokrych plam... Oczywiście to nie reguła! Zdarzają się zwierzęta, które są aniołkami i praktycznie nie widać ich w domu - ale czy o to w tym wszystkim chodzi?!

    Jak jest z Waszymi dziećmi (dziećmi w rodzinie, u znajomych). Jakich "zniszczeń" potrafią dokonać nasze "kochane urwisy"? Jakie straty materialne najbardziej Was zaskoczyły, rozśmieszyły czy też rozzłościły?

    Avatar użytkownika dorisbomba
    dorisbombaPoziom:
    • Zarejestrowany: 26.10.2011, 20:00
    • Posty: 4
    41
    • Zgłoś naruszenie zasad
    29 października 2011, 13:00 | ID: 670650

    Sudiuję psychologię i prowadze badania na temat zachowania i rozwoju dzieci. Prosze o pomoc -wypełnienie ankiety max 10 min. Z góry bardzo dziekuje Dorota

     

    www.ankietka.pl/ankieta/71611/rozwoj-dziecka/html

    Użytkownik usunięty
      41
      • Zgłoś naruszenie zasad
      30 października 2011, 17:33 | ID: 671297

      Moja córka nałogowa niszczy książki. Ostatnio podarła mi słownik.

      Użytkownik usunięty
        42
        • Zgłoś naruszenie zasad
        8 listopada 2011, 20:55 | ID: 677896

        Poległy kieliszki z plastikowej zastawy. Nie żałuję a właściwie ja im pomogłam. Rozkładały się na 3 elementy, które wiecznie przeżuwała Kornelia więc je zutylizowałam. Były wysłużone już.

        Użytkownik usunięty
          43
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 listopada 2011, 14:07 | ID: 678931

          moja malutka to jeszcze troche za mala zeby niszczyc ale jak pojdzie w slady mamusi i wujka to juz sie boje co bedzie hehe


          ja i moj brat od malego byly z nasz male diabelki ... czego my niezniszczylismy hehe

          chyba latwiej by wyliczyc co ocalalo heh

          kochamy sie nad zycie ale jak to miedzy rodzenstwem zawsze bylyy biwy heh 


          raz pamietam (mieszkalam w bloku) poklocilismy sie klatka bloku swierzo pomalowana brat mial loda rozka i tak ladnie celowal ze prosto w sciane kolo naszysz drzwi plama byla przez 6 lat dopoki nie pomalowano hehe

          szyba w drzwiach lazienki z mebloscianki ....

          odkurzacz rozebrany na czesci :P trzeba bylo sprawdzic jakim cudem dziala hehe

          no i podstawa moj tatko uwielbial kwiaty mial ich mnostwo w domu wiec je "przesadzalismy"... wyciagali z doniczki bez korzeni i wsadzalismy spowrotem :D 


          oh naprawde mnostwo by opowiadac :D jednym slowem male diabelki :D

          Użytkownik usunięty
            44
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 listopada 2011, 18:06 | ID: 679040
            kasik1120 (2011-11-10 15:07:11)

            moja malutka to jeszcze troche za mala zeby niszczyc ale jak pojdzie w slady mamusi i wujka to juz sie boje co bedzie hehe


            ja i moj brat od malego byly z nasz male diabelki ... czego my niezniszczylismy hehe

            chyba latwiej by wyliczyc co ocalalo heh

            kochamy sie nad zycie ale jak to miedzy rodzenstwem zawsze bylyy biwy heh 


            raz pamietam (mieszkalam w bloku) poklocilismy sie klatka bloku swierzo pomalowana brat mial loda rozka i tak ladnie celowal ze prosto w sciane kolo naszysz drzwi plama byla przez 6 lat dopoki nie pomalowano hehe

            szyba w drzwiach lazienki z mebloscianki ....

            odkurzacz rozebrany na czesci :P trzeba bylo sprawdzic jakim cudem dziala hehe

            no i podstawa moj tatko uwielbial kwiaty mial ich mnostwo w domu wiec je "przesadzalismy"... wyciagali z doniczki bez korzeni i wsadzalismy spowrotem :D 


            oh naprawde mnostwo by opowiadac :D jednym slowem male diabelki :D

            Oj faktycznie jak córeczka Ci podrośnie i jeśli oczywiście będzie brała przykład z mamusi to będzie się działo

            Użytkownik usunięty
              45
              • Zgłoś naruszenie zasad
              9 lutego 2012, 16:11 | ID: 743099

              Ława jest w opłakanym stanie, bo przelewaniu wody przez Zuzie... :)

              Całe szczęscie ze była taniutka.

              Ale przymierzam się do zakupu nowej.

              Użytkownik usunięty
                46
                • Zgłoś naruszenie zasad
                10 lutego 2012, 08:57 | ID: 743398

                U nas też ława trochę napuchła po wylewaniu picia przez Oskara. A Oskar to brój nie z tej ziemi: Pozrywana tapeta z pół ściany w jego pokoju, w salonie cała ściana pomalowana czym się tylko da, już malowaliśmy z pięć razy i dalej pomalowana;), kilkukrotne wysypanie mleka młodszej siostry - szkody na jakieś 400 zł ( jeszcze mnie to nie nauczyło żeby mleko chować wysoko), kilkukrotne wysypanie proszku do prania po całym mieszkaniu, zdzieranie okleiny, wylewanie żelów pod prysznic, mydeł itp do zlewu, zalanie kuchni i łazienki, obrywanie liści z kwiatów, urywanie uchwytów, zawiasów z mebli, tłuczenie jajek,  potłuczone części zastawy, zniszczenie kina domowego, nagminne niszczenie płyt także tych z naszym ślubem, że o moich kosmetykach i jego zabawkach już nie wspomnę. Zadaje sobie pytanie gdzie ja wtedy jestem? Zazwyczaj metr od niego, niekiedy w wc. Nie da się zapanować nad takim huraganem, tym bardziej jak się ma dwoje dzieci;)