Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
21 kwietnia 2011 09:28 | ID: 497604
A jak dziewczyny myślicie która pierwsza a która ostatnia urodzi?
Ja myśle że pierwsza bedzie Ania< tak pozatym dawno jej nie było może to już>:p
A ostatnia Anitka nie wiem czemu jakoś tak mi sie zdaje:P
No ja ostatnia bede rodzic
He he wcale Anitko tak nie musi być:p to tylko moja wersja:)
Ale ja tez tak mysle ze rozsype sie na szarym koncu ale po waszych historiach porodowych bede wiedziala co mnie czeka
he he zobaczysz że to napewno bedzie inny niż wszystkie bo ile nas tu jest tyle bedzie różnych historii:P
21 kwietnia 2011 09:33 | ID: 497618
A jak dziewczyny myślicie która pierwsza a która ostatnia urodzi?
Ja myśle że pierwsza bedzie Ania< tak pozatym dawno jej nie było może to już>:p
A ostatnia Anitka nie wiem czemu jakoś tak mi sie zdaje:P
No ja ostatnia bede rodzic
He he wcale Anitko tak nie musi być:p to tylko moja wersja:)
Ale ja tez tak mysle ze rozsype sie na szarym koncu ale po waszych historiach porodowych bede wiedziala co mnie czeka
he he zobaczysz że to napewno bedzie inny niż wszystkie bo ile nas tu jest tyle bedzie różnych historii:P
Racja racje !!!!
Wy juz z maluszkami a ja jeszcze bede sie toczyc
21 kwietnia 2011 09:37 | ID: 497632
No ja ostatnia bede rodzic
He he wcale Anitko tak nie musi być:p to tylko moja wersja:)
Ale ja tez tak mysle ze rozsype sie na szarym koncu ale po waszych historiach porodowych bede wiedziala co mnie czeka
he he zobaczysz że to napewno bedzie inny niż wszystkie bo ile nas tu jest tyle bedzie różnych historii:P
Racja racje !!!!
Wy juz z maluszkami a ja jeszcze bede sie toczyc
Wiez natura może nas jeszce zaskoczyć wiec sie nie martw:)
21 kwietnia 2011 09:43 | ID: 497646
Ide zjesc sniadanko
21 kwietnia 2011 09:47 | ID: 497659
Ja sie wląsnie zastanawiam co ja mam zjesc;/
21 kwietnia 2011 09:48 | ID: 497665
Ja też lekkie śniadanko sobie zrobiłam, nerwica mnie bierze bo od rana coś wiercą, trzepią dywany wrrrr
21 kwietnia 2011 10:06 | ID: 497703
A umnie gdzies niedaleko wywozili chyba na pola obornik kurcze tak smierdzi ze nie da sie otworzyc okien a taka piekna pogoda
21 kwietnia 2011 10:19 | ID: 497719
A u mnie spokojnie:D nawet tak duzo aut nie jeździ:)
21 kwietnia 2011 10:24 | ID: 497727
Własnie zjadłam sobie galarete z octem pycha:)
21 kwietnia 2011 10:25 | ID: 497729
chociaż fajnie pokazali jak te kilka kobiet przygotowuje się do porodu i nawet troszeczkę jak on wygląda :) a tobie mówili ile się leży po porodzie w szpitalu? bo ja już zgłupiałam położna co innego a w praktyce co innego.
kumpela lezala 8h i do domku poslali bo wszystko bylo okim...
z tego co mi moj mowil to jesli wszystko okim z toba i z dzidzia to maks 12h
wg to dobrze ze tk krotko lepiej jest kurowa sie w domku potem niz lezec w szpitalu czego nie cierpie i najlepiej omijam szerokim lukiem:P
no właśnie o to chodzi :) wole w domciu być :)
mi mówili że 24h to standard ale dziewczyny rożnie leżały w szpitalu i zgłupiałam bo jedna 2 dni inna krócej.jedno jest pewni im krócej tym lepiej :) chociaż Sławek nie będzie miał piekła z Justyną bo tego się najbardziej boje.
bo w Polsce wiem że 3 dni i nie ma zmiłuj a cesarka to tydzień O.O boże po kiego oni tyle trzymają ;/ że niby od patrzenia na pielęgniarki będzie ci lepiej? :P
3 dni w szpitalu z z 4 noworodkami to jakaś masakra była! jak jedno zaczęło płakać to wszystkie do chóry się dobierały a moje jakieś takie ciche było zawsze i musiałam słuchać wrzasków wszystkich maluszków.
a pielgrzymki odwiedzających to już w ogóle był koszmar bo jedni rozumieją że przychodzi się w 2 osoby bo przecież samemu się nie leży a inni po 5 na raz się lądowało i robiło jazgotu a jak do każdego ktoś przyszedł to nie było czym oddychać... bo miałam takie dziwolągi w sali że okien nie pozwalały otwierać bo dziecko przez przypadek świeżego powietrza dostanie... na 3 dzień dopiero siostra kazała otworzyć okno bo smród był w tym pokoju to i z nią się kłóciły... tak się cieszyłam że już wychodzę z tego szpitala że po oddziale to biegiem śmigałam żeby badania przed wyjęciem zrobili kontrolne :P
ja w sumie dużo ciuszków tak strasznie nie mam :) trochę sama kupiłam a większość odkupiłam od koleżanki bo ta nakupowała synkowi tyle że większość nowych tylko wypranych było :P
no i biorę pod uwagę szaleństwo dziadków :P bo pewnie podkupują tony pierdół które gdzieś będzie trzeba upchać :D
a za łóżeczko wezmę się dzisiaj wczoraj wyprałam jeszcze ochraniacz na materacyk bo był zabrudzony od tego leżenia i dzisiaj będzie można już wszystko do kupy składać :) chociaż nie wiem totalnie jak ja zmieszczę w sypialni łóżeczko i komodę, bo łóżko mamy kolubrynę 2x2,20 i tylko szafa 3 drzwiowa stoi do tego w pokoju :) ale przez te pół roku będzie spał mały z nami w pokoju a później do siebie :)
a ja pisałam tego posta i pisałam i poszłam dalej spać :D dzisiaj źle mi się spało za ciepło było i muszę na strych iść wyciągnąć letnią pościel bo pod pierzyna idzie się ugotować :)
21 kwietnia 2011 10:27 | ID: 497730
Wisze ze Justynka Anitka i ja jesteśmy rok po roku:)
Anitak rocznik 86 ja 87 A justynka 88 :)
Własnie dziś sie dowiedziałam moja koleżanka bedzie miała cesarke 27 kwietnia:) To już niedługo:)
21 kwietnia 2011 10:39 | ID: 497758
Wisze ze Justynka Anitka i ja jesteśmy rok po roku:)
Anitak rocznik 86 ja 87 A justynka 88 :)
Własnie dziś sie dowiedziałam moja koleżanka bedzie miała cesarke 27 kwietnia:) To już niedługo:)
hah to ja do was dołączę :) ja 85 :)
27 kwiecień :) fajnie :) Justynka tez miała być kwietniowa ;/ ale się dziecku bardziej majówka podobała :)
21 kwietnia 2011 10:42 | ID: 497760
Własnie zjadłam sobie galarete z octem pycha:)
mniam :D ale ja nie uzywam octu wcale do galaretki bo mi smak psuje :) wolę magii :P
kurczę kupie dzisiaj cycki i zrobie sobie galaretkę :) dawno nie jadłam :)
21 kwietnia 2011 10:42 | ID: 497763
Wisze ze Justynka Anitka i ja jesteśmy rok po roku:)
Anitak rocznik 86 ja 87 A justynka 88 :)
Własnie dziś sie dowiedziałam moja koleżanka bedzie miała cesarke 27 kwietnia:) To już niedługo:)
hah to ja do was dołączę :) ja 85 :)
27 kwiecień :) fajnie :) Justynka tez miała być kwietniowa ;/ ale się dziecku bardziej majówka podobała :)
Super:) to teraz mamy 4 pod rzad:p
Teraz myśle ze mój bedzie majowy nie czerwcowy w sumie chyba lepiej nie bedzie miał urodzin prawie równo ze mna tyko bedzie miał swoje świeto:)
To tak Kryspinek Kwietniowy Mały raczej majowy A ja czerwcowa:)
21 kwietnia 2011 10:43 | ID: 497767
Własnie zjadłam sobie galarete z octem pycha:)
mniam :D ale ja nie uzywam octu wcale do galaretki bo mi smak psuje :) wolę magii :P
kurczę kupie dzisiaj cycki i zrobie sobie galaretkę :) dawno nie jadłam :)
mi teżsiowa robiła ale z wieprzka:)
21 kwietnia 2011 10:48 | ID: 497776
Cześć Laseczki:)!
Nie, my jeszcze z Adasiem w dwupaku. Po prostu zarobieni jestesmy i nie miałam kiedy napisać.
Albo miałam zajęcia, albo mieliśmy cyrki z autem - padło sprzęgło, ale już jest ok.
A wczoraj cały dzionek byłam u kuzynki, bo jej dzidzia ma w Wielkanoc chrzciny i byłam małego popilnować, a ona po 2 starszych do szkoły odebrać i zakupki zrobić.
Ten maluch co będzie chrzczony - ma już 5 miesięcy, a jaki kochany. Grzeczny, nic nie płakał. Zresztą ja tam często do nich wpadam, więc mnie zna. Albo spał na dworku, albo bujał go jego pradziadek (mieszka z nimi - ma 95 lat i ma wspaniały kontakt z wnukami, a ten mały Wojtulek wprost go uwielbia). A ja mazurki piekłam i kajmak kręciłam. Jutro też do nich jadę to pstryknę fotki i się pochwalę naszym dziełem kulinarnym. A starsze chłopaki (7 i 8 lat) jak wróciły ze szkoły to ozdabiały bakaliami te mazurki. A jakie to jest pyszne, mówię Wam:)! Nasza rodzinna tradycja te mazurki.
21 kwietnia 2011 10:49 | ID: 497778
Poza tym mój mąż pracę zmienił i od wczoraj się szkoli. A jest zadowolony z niej, bo nie dość, że pensja będzie wyższa to z ich ekipy akurat on jest kierowcą nowego autka, a on uwielbia jeździć. Polega ona na myciu elewacji, szyb, szklanych budynków jakimś nowoczesnym systemem, że tylko woda i jakaś specjalna szczotka są. Praca ciężka, ale na pewno lepsza niż w magazynie - tam gdzie dotychczas pracował. Może po skończeniu studiów znajdzie coś w branży informatycznej, bo teraz to ciągle CV wysyła i nic. Dziś do Płocka pojechali i mój dzidziulek już ma od wczoraj kazania, że jak tatusia nie ma w domku, to się nie rodzimy:).
21 kwietnia 2011 10:51 | ID: 497779
Teraz mamy te chrzciny, 2 maja na ślub i wesele i wtedy najlepiej w weekend jakiś - bo Paweł jest na miejscu możemy się rodzić:).
A ja jestem Baran i też rocznik 86 jak Anitka.:)
21 kwietnia 2011 10:56 | ID: 497788
No widzisz a ja myślałam ze już masz Adasia:)
21 kwietnia 2011 10:58 | ID: 497793
Mi noce mijają dobrze, tylko dziś mój mąż miał być na 5:30 w pracy i już o 3:30 wstał, bo się trochę stresował i ja mam sen jak królik, więc się też zbudziłam i potem już dospać nie mogłam, więc pewnie w dzionek się kimnę.
Skurcze mnie nie łąpią na szczęście, a biorę małą dawkę magnezu, ale widocznie więcej mi nie trzeba.
Czasem w nocy jak się zbyt gwałtownie przesunę na drugi bok, to mnie skurcz w dole brzucha łapie, ale prawie nie boli i mam nadzieję, że to od tej gwałtownej zmiany pozycji.
Ja w poniedziałek zaczynam 38 tydzień ciąży i w sumie to już się nie oszczędzam jakoś, bo sprzątnąć przed świętami muszę, a nie mam na kogo liczyć. Teściowa od rana do wieczora w pracy, a moja siostra przecież nie ma w zwyczaju mi pomagać, Paweł w pracy też cały dzień, więc mogę tylko na siebie liczyć, a chatkę mamy niestety sporą, niestety bo jest co odkurzać i myć. Zatyrać się można:/... Ale po mału jakoś damy radę z Adasiem:).
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.