lis
2024
2008-03
2008-04
2008-05
2008-06
2008-07
2008-08
2008-09
2008-10
2008-11
2008-12
2009-01
2009-02
2009-03
2009-04
2009-05
2009-06
2009-07
2009-08
2009-09
2009-10
2009-11
2009-12
2010-01
2010-02
2010-03
2010-04
2010-05
2010-06
2010-07
2010-08
2010-09
2010-11
2010-12
2011-01
2011-02
2011-03
2011-04
2011-05
2011-06
2011-07
2011-08
2011-09
2011-10
2011-11
2012-01
2012-02
2012-03
2012-04
2012-05
2012-06
2012-07
2012-08
2012-09
2012-10
2012-11
2012-12
2013-01
2013-02
2013-04
2013-05
2013-06
2013-07
2013-08
2013-09
2013-11
| ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Szymuś mój synuśKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 203, liczba wizyt: 583935 |
Nadesłane przez: Isiunia dnia 08-07-2013 09:22
Rozmawiamy z Szymkiem przed jego zaśnięciem. Już po przeczytanej bajce, ale mamy jeszcze chwilkę dla siebie. Synek pyta mnie o moje dzieciństwo, o zabawki jakie miałam, czy takie same jak on. Opowiadam, że miałam lalkę i jednego pluszaka i że to były zupełnie inne czasy. I że bardzo wszystko się zmieniło.
- Nie wszystko sie zmieniło - odpowiada mój synek - Nadal nie możemy być niesmiertelni.
- Myślisz, ze to byłoby dobre, byśmy żyli wiecznie? - pytam
- Nieśmiertelnośc mogłaby być nagrodą za to, że ktoś jest dobry - odpowiada Szymek - To ja i ty bysmy byli nieśmiertelni.
Czasem zadziwiają mnie odpowiedzi mojego dziecka i jego postrzeganie świata. Nie pamiętam o czym myślałam w jego wieku, być może były to podobne dylematy?
Nadesłane przez: Isiunia dnia 01-07-2013 12:01
Po dynamicznym weekendzie powrót do rzeczywistości zawsze boli ;) Przekonał sie o tym dziś Szymon, który nie tylko nie chciał wstawac z łózka w ogóle, ale także nie miał ochoty iść do przedszkola...
Niestety, rzeczywistośc jest brutalna i teraz przez 5 dni w tygodniu będzie przedszkole - dom - przedszkole itp ;) Ale po przedszkolu tez jest co robić, więc na pewno nudno nie będzie:)
Ostatnia zabawka - gokart na pedały - jest hitem i trzeba fortelu, by synka z niego ściągnąć :)
Bardzo się cieszę, że jeżdzi, ćwiczy nóżki, mięśnie i do tego super się bawi.
Nadesłane przez: Isiunia dnia 24-06-2013 15:48
Szymon pogryziony przez komary obudził się ok. 4 nad ranem i nie spał do ok. 6:( Oboje mieliśmy zatem kiepską nockę. Próbowaliśmy kremować miejsce pogryzienia, stosować startegię na "nie myslenie o tym". Dopiero koło 6 zasnął:(A ja pół godziny później już musiałam wstawać...
Dobrze, że jest kawa:D