Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 181447 |
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 07-05-2015 21:06
Żadnego wyjazdu mojego nie będzie,bo to miał w planie.Zostaje z nami a ja się ciesze jak dziecko.Bałam się jak to będzie,ale jest ok.Moj ma pracę,ja też przygotowuję się do pracy i myślę że będzie dobrze.Najważniejsze,że jesteśmy razem,a młody najbardziej jest zadowolony z taty.Teraz tylko żeby poszedł do przedszkola,a ja żebym znalazła pracę i będzie bomba.Mam gdzieś tą zagranicę,wolę mniejsze zarobki a być razem.I nawet się nie kłucimy,a to pełen sukces.
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 02-05-2015 21:47
Majówka u nas przebiega spokojnie...nie ma grilla,ani picia.Właściwie miała być impreza,ale nie wyszła...Mój facet wrócił do nas,oczywiście nie obyło się bez przejść,ale dotarł.Od poniedziałku zaczyna prace.Mamy nadzieje,że młody pójdzie do przedszkola chociaż musimy czekać do następnego naboru...jak się dostanie to ja mam zielone światło do pójścia do pracy.Chociaż u nas to nic nie wiadomo,dzisiaj jest tak,a jutro zmiana planów.Dieta jakoś ostatnio na opak,od kat mój jest to waga idzie do góry,albo w miejscu stoi...na ćwiczenia nie mam ochoty.Czuję,że w tym miesiącu będzie katastrofa z miesięcznym podliczeniem.Może jak zostane sama to wróci mi motywacja.
Nadesłane przez: Agnieszka K dnia 23-04-2015 09:27
Dzisiaj mija 6 miesięcy czyli pół roku mojego zmagania się z wagą...a więc,nie ma mnie 17,6kg i 81cm.z obwodów.Nie jestem zachwycona,ale chyba za dużo od siebie chciałam wymagać.Myślę że wynik jest ok.Natomiast podsumowanie miesiąca pomimo choroby wyglada tak :-2,1kg.i 16cm.z obwodów.Waga troche stała,a nawet poszła do góry przez przeziębienie,ale w 2 dni szybko spadła i nawet jestem zadowolona.