Opublikowany przez: Redakcja Familie Redakcja 2017-11-30 20:58:32
Autor zdjęcia/źródło: @ materiały poki.pl
Sama gra garściami czerpie z innych gier .io. Produkcje takie tworzą tak jakby oddzielny gatunek gier – są to gry niemal zawsze przeznaczone do rozgrywki wieloosobowej, a ich charakterystyczną cechą jest to, że często wykorzystują bardzo proste, niekiedy nawiązujące do starszych gier, elementy mechaniki zabawy w połączeniu z oryginalnymi rozwiązaniami twórców, co sprawia, że wszelkie produkcje spod tego szyldu cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród graczy. Również mamy z tym do czynienia w przypadku Bonk.io.
Jak wspomniano wcześniej, gracze kierują kolorowymi kulkami a ich zadaniem jest wyeliminowanie pozostałych. Można to zrobić zasadniczo na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest wypchnięcie innego gracza uderzając w niego kulką z dużą szybkością w taki sposób, aby wypadł poza mapę nie mając żadnego oparcia pod sobą; jeżeli jakikolwiek gracz znajdzie się poza mapą, ale w taki sposób, że wciąż znajduje się na jakimś elemencie: belce lub innej powierzchni, nic mu się nie stanie. Innym sposobem, na który również musimy sami uważać, są przeszkody – groźne są jednak tylko te elementy, które obwodzi czarna linia; w przypadku zetknięcia się z nią kulka zostaje natychmiast zniszczona. Niektóre przeszkody są statyczne, przykładowo, w formie różnorakich elementów scenerii na danej planszy, natomiast inne poruszają się, co sprawia, że są dodatkowo niebezpieczne i mogą być zarówno zagrożeniem dla naszych przeciwników, jak i dla nas samych.
Ciekawym elementem gry jest to, że nasza kulka, w przeciwieństwie do innych gier .io, nie posiada w żaden sposób narzuconego wyglądu – w innych produkcjach z tego „gatunku” najczęściej spotkamy się z rozwiązaniem polegającym na tym, że gra przydziela kolor lub wzór naszemu awatarowi. Możliwość stworzenia własnej tekstury dla kulki mamy już w menu głównym. Możemy tam wybrać nie tylko kolor, ale również kilkanaście różnych wzorów, umieścić je w niemal dowolnym miejscu, wybrać dla nich kolor, jak również tworzyć własne składając kilka istniejących wzorów w zupełnie nowych – nakładanie wzorów opiera się na wykorzystaniu systemu warstw, z czym mamy do czynienia, przykładowo, w programach graficznych.
W Bonk.io możemy prowadzić rozgrywkę w jednym z trzech trybów. Najpopularniejszym i domyślnym jest po prostu „bonk”, który polega na opisanym wcześniej mechanizmie gry: naszym zadaniem jest wyeliminowanie wszystkich graczy na planszy; jest to również tryb, który jest domyślny dla „Szybkiej gry” – rozgrywce, w której są nam losowo przydzielani gracze a zabawa toczy się na kolejnych, następujących po sobie rundach z wybranymi planszami. Mniej popularnymi trybami są football oraz volleyball, czyli tryby mające symulować, odpowiednio, piłkę nożną bądź siatkową – oczywiście w pewnym uproszczonym wydaniu. Tryby te dostępne są w trybie „Własnej gry”, gdzie dołączamy do już założonego przez innego gracza serwera. W trybach tych naszym zadaniem jest umieszczenie piłki w bramce drużyny przeciwnej bądź przerzucenie jej na połowę tej drużyny w trybie siatkówki.
Plansze, na których toczy się rozgrywka, są autorstwa zarówno twórców, jak również samych graczy. Mapy są bardzo zróżnicowane – niektóre są dosyć proste, ale jednocześnie tworzą ciekawą przestrzeń rozgrywki, jak na przykład obracające się plansze, które wymagają od graczy nie tylko wybijania przeciwników z równowagi, ale także utrzymywania jej samemu. Inne zaś są bardziej statyczne, choć nierzadko z ruchomymi elementami, jak wszelkiego rodzaju przekładnie, windy i inne, nie wspominając już o ruchomych utrudnieniach.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną, gra ta dostępna na Poki wypada solidnie: styl jest dosyć minimalistyczny, charakterystyczny dla gier .io, ale jednocześnie wszystkie elementy prezentują się bardzo dobrze i oddają klimat rozgrywki. Ponadto, produkcja może chwalić się bogactwem kolorów i kształtów, co powinno dodatkowo przypaść do gustu młodszym graczom.
Artykuł powstał we współpracy z poki.pl
Gry dla najmłodszych, czyli w co się bawić? >>
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.