Opublikowany przez:
Ulinka
2010-05-11 01:21:34
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Tigrina
2010.05.12 19:17
He, he Ja też z bratem po części rywalizowałam, bo on przede mną był najmłodszy Wrabialiśmy siebie oboje w różne zniszczenia przedmiotów Ale bawiliśmy się również razem, jak zaś coś oboje niechcący zniszczyliśmy, to byliśmy jak "aniołki"- winnego nikt nigdy nie znalazł
pchelka
2010.05.12 12:38
aśka r napisał 2010-05-12 06:44:44pchelka napisał 2010-05-11 22:23:Może gadam tak, bo drugiego dziecka nie mam jeszcze, ale według mnie, pewnych zasad dziecko powinno uczyć się od początku i gdy np. młodsze będzie chciało starszemu coś zabrać, to starsze może dać - jeśli zechce, ale jeśli nie zechce ja to uszanuję, a młodsze będzie musiało się z tym pogodzić. Nie uznaję wymuszania płaczem, więc taki mam plan. Poza tym starsze dziecko, może czuć się odrzucone i nie kochane, jeśli nagle swoją własność musi oddawać lub dzielić się - to jest pierwszy krok do zazdrości. Tak myślę. Masz rację Eluś w tym przypadku jaki opisałaś oczywiście należy tak zrobić ale będą chwile gdzie trzeba będzie starszemu przypominać że młodsze pewnych rzeczy się dopiero uczy bo takie dzieci nie mają cierpliwości na tyle żeby w danej sytuacji pamiętać że tamto jeszcze nie potrafi np pobiec za nim itpW tym wypadku to się zgodzę Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
Malgonia
2010.05.12 07:51
Mama Tymka napisał 2010-05-11 12:41:56oliwka napisał 2010-05-11 12:17:02Mam nadzieję, że u nas ta rywalizacja nie miała miejsca... tzn. pomiędzy naszymi dziećmi... nie zauważyłam tego.... Tylko teraz z perspektywy czasu starsze dzieci mówią, że ten najmłodszy miał... najwięcej luzu... no może... czasy takie a nie inne... hehehe...To nie czasy. Najmłodsi zawsze mają najwięcej luzu. Bo strasi przecierają im szlaki. Ja byłam najstarsza to wiem :)To prawda, moja młodsza siostra miała wszystko wcześniej i mogłą więcej, na dodatek ja też stawałam po jej stronie;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.