Opublikowany przez: Familiepl 2018-04-10 12:14:40
Autor zdjęcia/źródło: Mały chłopiec w świecie swojego misia @pixabay
Familie.pl uznało temat autyzmu u dzieci za bardzo istotny, dlatego objęliśmy patronatem cykl porad w ramach kampanii społecznej "Autyzm - potrafię rozpoznać", które pomogą rodzicom poznać objawy autyzmu a także podjąć właściwe kroki, aby pomóc dziecku w lepszym rozwoju i poprawie komfortu życia.
Jeszcze do niedawna pojęcie autyzmu wydawało się niejasne i kojarzyło się ludziom z rzadko rozpoznawanym zaburzeniem. W ciągu ostatnich kilkunastu lat znacznie wzrosła świadomość i wiedza na jego temat, a wraz z nią zwiększyła się również rozpoznawalność pierwszych objawów autyzmu wśród najmłodszej grupy naszego społeczeństwa – niemowląt kilkumiesięcznych czy dzieci rocznych. Autyzm należy rozumieć jako całościowe zaburzenie rozwojowe przejawiające się trudnościami dziecka w zakresie trzech sfer: relacji, komunikacji oraz zachowań.
Z prowadzonych na szeroką skalę badań psychologów, lekarzy i naukowców wynika, że w pierwszych latach życia mózg małego człowieka jest bardzo plastyczny. Oznacza to, że pod wpływem przemyślanych oddziaływań terapeutycznych jest w stanie utworzyć wiele nowych połączeń nerwowych. Wspieranie rozwoju dzieci ze spektrum autyzmu we wczesnym dzieciństwie daje ogromną szansę na zredukowanie ograniczeń i znaczną poprawę ich funkcjonowania. Wśród rodziców rośnie świadomość znaczenia wczesnej diagnozy i terapii, w związku z tym poszukują informacji o pierwszych objawach autyzmu u niemowląt i małych dzieci, a także sprawdzają jakie zachowania dziecka powinny ich zaniepokoić i skłonić do działania.
Obserwator wyposażony w odpowiednią wiedzę jest w stanie rozpoznać ryzyko i objawy autyzmu w pierwszych latach, a nawet miesiącach życia. Istnieje kilka symptomów, które można zaobserwować jeszcze przed ukończeniem pierwszego roku życia. Dzieci z ASD (autism spectrum disorder) podczas kontaktu twarzą w twarz z rodzicem często odwracają wzrok. Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić jakie emocje im towarzyszą - wydają się „obojętne” lub stale uśmiechnięte. Niemowlęta rzadko inicjują kontakt czy zabawę z opiekunem - sporadycznie podają przedmioty i pokazują interesujące je zabawki. Jeśli angażują opiekuna w zabawę, często polega ona na przekazywaniu rodzicowi kolejnych przedmiotów bez oczekiwania na odpowiedź z jego strony.
Dzieci, u których diagnozuje się autyzm mają również trudność w podtrzymaniu kontaktu zainicjowanego przez opiekuna. Kończą interakcję bez żadnego komunikatu – odchodzą, odwracają się lub zajmują zupełnie czym innym, nie zwracając uwagi na „porzuconego” kompana zabawy. Rodzic może opisywać związek z dzieckiem jako krótkotrwałą, przerywaną przez niemowlę serię spojrzeń, min, gestów i dźwięków. Niemowlęta z ryzykiem całościowych zaburzeń rozwoju rzadko reagują na słowa, również na własne imię - nie spoglądają i nie odwracają się w kierunku osoby mówiącej. Znacznie bardziej interesuje je dźwięk świata nieożywionego: zabawek, szum uliczny, odgłosy wydawane przez sprzęty AGD. Obserwując niemowlę pod kątem ryzyka i pierwszych objawów autyzmu, warto zastanowić się, jak mały człowiek radzi sobie z naśladowaniem. Dziecko z ASD ma problem w powtarzaniu ruchów opiekuna. Tego typu trudności można zaobserwować w prostych zabawach paluszkowych typu: „Sroczka” czy „Rak nieborak”.
Dzieci z rozpoznaniem autyzmu przejawiają trudności w zakresie komunikowania i porozumiewania się. U wielu z nich mowa jest znacznie opóźniona, a u niektórych nigdy się nie rozwija. Niemowlęta z ASD mniej i rzadziej wokalizują, a ich wokalizacje są mało zróżnicowane – dźwięki wydawane przez dziecko mają podobną intonację niezależnie od sytuacji i przeżywanych emocji. Niemowlę z ryzykiem autyzmu może gaworzyć w zbliżonym stopniu do swoich rówieśników, jednak sylaby i dźwięki przez nie wypowiadane są pozbawione konkretnego znaczenia. Przykładem takiego zachowania jest używanie przez niemowlę sylaby „pa” zarówno w sytuacji zabawy, karmienia, jak i wychodzenia z domu.
Istotną cechę autyzmu stanowią echolalia – powtarzane przez dziecko zasłyszane dźwięki i wyrazy. Obserwując pierwsze objawy autyzmu u niemowląt warto zwrócić uwagę, czy dziecko komunikuje się za pomocą gestów. Niemowlęta z autyzmem mają trudności z kiwaniem głową na „tak” i „nie”, a także ze wskazywaniem palcem po to, aby poinformować o tym, czego potrzebują lub ściągnąć uwagę dorosłego na interesujący je przedmiot. Umiejętność wskazywania pojawia się w rozwoju około 9 miesiąca życia. Kiedy dzieci z ASD czegoś pragną posługują się ręką rodzica lub wyciągają ku przedmiotowi swoją rękę na przemian otwierając i zamykając dłoń.
O ryzyku autyzmu w pierwszych miesiącach życia może świadczyć przewaga bierności dziecka nad aktywne eksplorowanie otoczenia. Dziecko z ASD ma tendencję do częstego wpatrywania się w przestrzeń (okno). Dużo czasu poświęca na tzw. stymulacje - uporczywie przygląda się szczegółom przedmiotów, zajmuje się wytwarzaniem określonych dźwięków. Bawiąc się zabawkami, koncentruje się na ich fragmentach: na śmigle helikoptera, kole samochodu, warkoczykach lalki. Obserwując pierwsze objawy autyzmy, zwróćmy też uwagę, czy niemowlę jest w stanie bardzo dużo czasu poświęcić jednej zabawce lub przedmiotowi. Aktywności dzieci z autyzmem skupiają się wokół motywu porządkowania i układania przedmiotów w rzędy (klocków, aut, kredek).
U starszych dzieci niepokojącym objawem może być trudność w zabawie „na niby”. Maluchy ze spectrum autyzmu traktują zabawki jak realne przedmioty: biorą do buzi zabawkowe warzywa, oczekują że plastikowy koń zacznie jeździć gdy na nim usiądą i nie rozumieją dlaczego z zabawkowego zlewu nie cieknie woda.
Innym obszarem wartym uwagi opiekunów jest przywiązanie do rutyny. Dzieci z ryzykiem autyzmu ciężko znoszą nawet drobne zmiany dotyczące schematu zabawy czy planu dnia. W takich sytuacjach przejawiają silne, negatywne emocje, które rodzicowi ciężko jest ukoić. Opór dziecka przed zmianą jest tak silny, że jego bunt może trwać nawet kilka godzin. Ostatnim aspektem zachowania, które powinno zaniepokoić rodzica obserwującego swoje dziecko są stereotypie ruchowe – bezcelowe i powtarzające się: bujanie, trzepotanie rączkami lub palcami, obracanie się, podskakiwanie, chodzenie na palcach i napinanie się.
Wielu rodziców dzieci, u których rozpoznano „całościowe zaburzenia rozwojowe” boryka się z poczuciem winy z powodu późno postawionej diagnozy. Wczesne rozpoznanie stanowi klucz do wczesnej i wszechstronnej pomocy dziecku. Jeżeli rodzic zaobserwuje u swojego malucha opisane tu objawy, powinien zgłosić się do poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie specjaliści zbiorą dokładny wywiad i przeprowadzą wnikliwe obserwacje w celu weryfikacji przypuszczeń rodzica.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
aleksandra4477 2019.03.06 22:40
Już od wczesnego dzieciństwa zauważałam u Kasi jej "inne " zachowanie. Nie zagłębiałam się w temat ponieważ urodziłam Kasię w 41 tygodniu ciąży bez cesarskiego cięcia i rzadnych powikłam ani w okresie ciąży ani przy jej porodzie. 10 p/10p waga 3650g Wiec co miałoby być nie tak ??? pierwsza niepokojącą rzeczą jaką zauważyłam był opózniony rozwój mowy. Między pierwszym a drugim rokiem życia pojawiły się utraty przytomniści poprzedzone wielkimi emcjami złością podczas tych incydentów zdarzało się nietrzymanie moczu jej oczy zwracały sie ku górze po prostu było mi ją ciężko utrzymać na rękach jej rączki i nóżki wydawały mi się jakby się wykręcały sztywniały - zostało stwierdzone osłabione napięcie mięśniowe. Pierwszy raz trafiłyśmy do szpitala gdzie postawiono diagnozę afektywnego bezdechu z drgawkami córka od tamtego czasu była pod kontrlą neurologa właśnie wtedy w kartotece pojawił się wpis na pierwszej str "EPI" jak każdemu wiadomo oznacza on epilepsję. Takich napadów ogólnie było ok 8-10 razy. Problemy z mówieniem pierwszych syłab, szukanie pomocy u logopedy na Nfz i prywatnie. Tak bardzo skupiałam uwagę na problemia z mową iż nie zwróciło mojej uwagi jej problemy z jej odczuciami. Nie bawiła się jedzeniem nie lubiła kiedy jedzenie spływało koncikiem ust nie raz sąsiadka mi mówiła że "mam bardzo czyte dziecko inne dzieci tak nie robiły " nie lubiła bawić się jedzeniem na talerzu sałatka nie mogła łączyć się z ziemniakami nadwrażliwość na zapachy zaczęła zgłaszać coraz częściej fakt że coś śmierdzi intensywne zapachy jej przeszkadzały. Obserwowałam jej pierwsze zabawy z piaskiem bawiła się w ten sposób biorac go jak szczyptę soli ostrożnie żeby się nie pobrudzić oczywiście nie było mowy żeby zdjąć skarpetkę i gołą stópką pomieszać piasek nasze pierwsze wakacje kiedy miałaokoło 2.5 roku przejście przez plaże w sandałakch i płacz zpowodu wchodzącego piasku w bucik nawet to nie dawało mi jasnego sygnału że coś może być inaczej przez nią odbierane, nikt w rodzinie nie posiadał orzeczenia żadne dziecko nie rozwijało sie inaczej nie zastanawiałam się nad tymi zachowaniami dopiero z czasem zaczełam zdobyać informacje na różne tematy. W tamtym okresie nie wiedziłam że istnieje coś takiego jak afazja czy autyzm. Kiedy napdy ustąpiły Kasia miała 3 latka cieszyłam się licząc każdy miesiać pół roku aż wkońcu rok bez napadu epi. To właśnie wtegy kiedy zbliżało się około 2 lat bez napadów neurolog która prowadziła w tamtym okresie moją córkę zaproponowała podanie depakiny zasugerowała " zobaczy Pani mowa jej pójdzie do przodu" zadawałam pytania lekarce jakie mogą być skutki uboczne i co to za lek czemu ma zamiar go podać teraz kiedy napady ustąpiły i dlaczego Kasia do tej pory nie miała nawet TK głowy. Właśnie około tygonia od tamtej wizyty znalazłam sie z córką w szpilatu aby zrobiono jej TK głowy na oddziele pojawiła się Pani neutolog. Podczas obchodów lekarzy dowiedziałam się że skierowane zostałymy z powodu poszerzenia diagnozy Epi oraz z informacją iż "matka nie zgadza się na podanie leku córce" no cóż zostałam złym rodzicem który nie chce leczyć dziecka. TK głowy nie wykryło jakiś nieprawidłowości mimo iż badania EEG miały zapis niewłaściwy. W czasie pobytu zaczęto podawać depakine w małych dawkach stopniowo je zwiekszając z wypisem dostałam rozpiske jak mam podawać ją dziecku. kontynuowałąm podawanie tego leku przychodziłam na wizyty kontrolne do poradni neurologicznej nadal prowadzonej przez ta lekarkę. Przed tą całą sytuacją ciągłe zgłaszałam problemy wybuchy złości Kasi oraz problem z mową. Z przypadku w 2016 roku trafiłam z córką do Poradni Psychologiczni Pedagogicznej właśnie wtedy córka otrzymała orzeczenie o kształceniu specjalnym i WWR (afazja motoryczna) zaczęłam szukać placówki realizującej to co zawierało orzeczenie na stronie internetowej znalazłam wpis z przedszkola J**** udałam sie na ul. W*****. Wcześniej podjęłam próbę wprowadzenia Kasi w świat przedszkola chodziła około 2 tygodni do Kubiszówki niestety narastające problemy wycofywania się bez checi zabawy z innymi dziećmi Boże jakie to musiało być dla niej trudne niepotrafiąc mówić i bez chęci zabawy z innymi dziećmi strachem ale jak to specjaliści których odwiedzałam mówili "Kasia musi iść do przedszkola zobaczy Pani póści jej mowe wśród dzieci". Tak, tak ciężkie początki są zawsze - to była bariera społeczna którą po długim czasie starań pracy zaczęła przełamywać Kasia w innej placówce. Wyrażanie swoich potrzeb nawet prostego Siku było problemem wyszukiwanie wzrokiem Pani Kasi która po wyrazie oczu mojej córki potrafiła odczytać że coś potrzebuje z czasem moja córka zaczeła się przełamywać i sygnalizować swoje potrzeby u Pań w przedszkolu. Zajęcia Si poprawiły motorykę małą ćwiczenia w domu logopeda i szereg innych zajęć zrobił postęp w zachowaniu i postępach mowy Kasi. Zauważaliśmy progresy w mowie ale i regresy które trwają do dziś. Kwestia bólu - Kasia nigdy nie płakała przypobieraniu krwi byłam dumana byłam że tak wytrzymała jest na ból to mnie nie niepokoiło potrafiła się pozbierać po upadku z rowerka bez płaczu ale płacz częściej pojawiał się w sytuacjach emocjonalnych. Nadwrażliwość okolicy głowy mycie czesanie zawsze powodowało duży płacz oraz krzyk. Uczesać czy zapleść jej warkocze nie nie robiłam zbyt czesto z tego powodu. Problem z zasypianiem był od zawsze ale to też nie dawało mi jakiś powodów do zmartwienia dziecko rośnie ma jakieś etapy każde jest inne nie myślałam w tamym czasie i nie patrzyłam na to wszystko pod takim kontem jak teraz kiedy już zdobywam coraz większą wiedzę na temat zachowań dzieci z zaburzeniami rozwoju. Podawanie depakiny trwało 1,5 roku obserwowalam Kasie jej koncentracja byłą dużo gorsza niż wcześniej problemy z przeliczaniem do liczby 5 , "wyłączenia" "zawieszenia" zaczeły pojawiać się częściej niż wcześniej i zaczeły być coraz dłuższe, patrząc w jeden punkt nie zwracając uwagi na przywoływanie czasem udało się siągnąc jej uwagę ale wydawała się nie pamiętać tego stanu czasem nie umiała wrócić do prowadzenia dalczej czynności którą wykonywała. Narastający lęk problemyz wejsciem do przedszkola niekończący się płacz sfera emocjonalna legła w gruzach dotychczas wypracowane zachowania legły w gruzach, najgorszym momentem było kiedy poajwiły zaniki pamięci kiedy coraz częściej Kasia mówiła" nie wiem nie pamiętam nie znam"'. "Mamo widze trzy oczy " pojawiło sie dwojenie oraz bóle głowy nie zastanawiając się udałam sie do szpitala myślałąm że ataki padaczki wróciły. diagnostyka wizyta nurologa robiono eeg w między czasie udało się zdobyć skierownie do Katowic. Katowice: obserwacja RM głowy nic nie wykazał eeg w granicach normy o niewłaściwym zapisie to nie ataki padaczki rozmowa z psychiatrą o wszystkich spostrzeżeniach przebiegu rozwoju Kasi o wątpliwoścach które powstały w okresie jej rozwoju wkońcu ktoś słucha kamień spadł z serca telefon Pani profesor do kierownika oddziału od natychmiastowym odstawieniu depakiny. kolejna wizyta u Pani prof. nieprzebiegła spkojnie Kasia dostała w gabinecie furrii lekarka musiała zamknąć gabinet na klucz nie wyobrażlny krzyk i targanie klamką u drzwi po 10 minutach cisza i mój płacz pytanie lekarki czemu pani płacze ??? bo tak się dzieje na co dzień w domu to są właśnie te wybuchy złości o których mówiłam które zgłaszałam. Kasia staję się wtedy " głucha" na cokolwiek co by się mówiło do niej. Jak grochem o ścianę . nawet kiedy mnie uderza nie wie co robi nawet kiedy się szarpie nie zważa na swoje bezpieczeństwo. Po weryfikacji wszystkich informacji, właśnie wtedy padło stwierdzenie AUTYZM. Rozmowa z mamami z oddziału i wsparcie Pani Ewy która ma syna z autyzmem utwierdziło mnie w przekonaniu iż to jest wkońcu trafna diagnoza i że wkońcu wiem z czym mam się zmierzyć. Z źródeł internrtowych wiem że : Depakina nie może być podawana dzieciom autystycznym powoduje wyostrzenie cech autystycznych. Po powrocie do Bielska wcale nie było lżej wybuchy złości coraz wiecej zauważałam jak Kasia reaguje na różne bodźce zew. hałas światło absolutnie nie może mieć żadnej metki w ubraniach wychodzenie z windy też musi odbywać sie tak jak zawsze układanie kredek według tego samego schematu tylko jak odkładam nie na miejsce znów złość odwiedziny znajomych w naszym mieszkaniu zakupy w sklapie wśród dużej ilości ludzi czy wspólna kolacja w restauracji - jej zdenerwowania jej emocje, to jak w ciągu chwili zmienia się o 360 stopni jej zachowanie, to jak bardzo na początku była wycofana i ile udało się osiagnąć i wypracować w tej kwestii to tylko załuga nas rodziców oraz Przedszkola P. Kasi która była od początku z Kasią, P.Moniki, P.Piotr który pracował na zajęciach SI , zajęć logopedycznych które były prowadzone przez P.Agnieszkę i P. Jolę. Nawiązanie kontaktu z dziećmi z grupy integracyjnej w przedszkolu nie było łatwe dopiero w 2019 roku widzimy jak bardzo Kasia dobrze czuje się w tej grupie. Nie ulega wątpliwości a nawet przeprowadzone badania psychologiczne wykazują Kasię jako dziecko bardzo inteligentne mimo istniejącej bariery w komunikowaniu się. Dlatego należy dołożyć wszelkich starań dla dobra jej rozwoju i wsparcia w kwestii emocjonalno społecznej.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.