Okres przedświąteczny jest to czas, w którym robimy szczególnie dużo zakupów. Portal Familie.pl sprawdza jak nie dać się nabić w butelkę i sprawić radość dziecku z niedrogiego prezentu.
Grudzień jest miesiącem, w którym robimy najwięcej zakupów. Święta Bożego Narodzenia są doskonałą okazją, aby obdarowywać najbliższych prezentami. Sprzedawcy na każdym kroku zachwalają swój towar i chcą przyciągnąć do siebie jak największą liczbę klientów. Choć kryzys jeszcze się nie skończył, to Polacy nie oszczędzają na prezentach dla swoich najbliższych. Jak dowiedzieliśmy się od Bartosza Smolanko, kierownika sprzedaży jednego z olsztyńskich hipermarketów, ludzi wcale nie kupują mniej, niż w latach ubiegłych.
- Najpopularniejsze są gry komputerowe, płyty z filmami i muzyką. Jak co roku ludzie kupują więcej małego AGD i telewizorów. Zauważyliśmy za to spadek zainteresowania odtwarzaczami mp3, które w ostatnich latach cieszyły się ogromną popularnością – powiedział Bartosz Smolanko.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestrzega, żeby wybierając się na świąteczne zakupy pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
po pierwsze – zanim zdecydujemy się na skorzystanie z oferty promocyjnej, sprawdźmy, czy rzeczywiście jest to promocja. Może się bowiem okazać, że ten sam towar w innym sklepie kosztuje znacznie mniej. Nie sugerujmy się wielkością opakowania. Często w dużych kartonach, torbach, słojach znajduje się mniej produktu niż oczekujemy. Zwróćmy uwagę na zawartość masy netto lub liczbę sztuk w opakowaniu jednostkowym;
po drugie – gdy kupujemy artykuły spożywcze, zwróćmy uwagę na termin przydatności do spożycia. Często produkty oferowane w przedświątecznych promocjach, takie jak ryby, bakalie czy przyprawy mają krótkie terminy ważności;
po trzecie – nie zapominajmy, że jeśli produkt jest wadliwy, zawsze przysługuje nam prawo do reklamacji. Składamy ją u sprzedawcy – najlepiej na piśmie. W przypadku produktów spożywczych obowiązują szczególne przepisy: żywność paczkowaną można reklamować w terminie 3 dni od chwili otwarcia, natomiast produkty spożywcze sprzedawane luzem – 3 dni od momentu zakupu;
po czwarte – w dochodzeniu praw pomogą nam dowody zakupu – czyli paragony, które powinniśmy otrzymać niezależnie od tego, gdzie nabyliśmy towar. Na nasze żądanie powinien je wydawać nie tylko sprzedawca w supermarkecie, ale również handlujący na targowisku czy bazarze;
po piąte – jeśli produkt nie ma wad, a jedynie nam się nie podoba lub nie pasuje, to od dobrej woli sprzedawcy zależy, czy przyjmie go z powrotem i zwróci nam pieniądze. Pamiętajmy, aby sprzedawca deklarujący taką wolę zaznaczył na paragonie, w jakim terminie przysługuje nam zwrot.
Robiąc zakupy świąteczne często zapominamy o tym, że prezent ma być symbolem, czy miłym dodatkiem do uroczystego spotkania w gronie najbliższych. Współcześni ludzie coraz częściej prześcigają się w tym, kto kupi droższy prezent dla swojego dziecka. Bardzo często jest tak, że dzieci później w szkole licytują się, kto co dostał. Dzieci, które pod choinką nie znalazły laptopa, telewizora, czy innych równie drogich prezentów są traktowane przez swoich rówieśników jako gorsze.
Jak dowiedzieliśmy się od psycholog Katarzyny Pokropskiej, dawanie drogich prezentów często jest tłumieniem w sobie wyrzutów sumienia. Rodzice w ten sposób wynagradzają dzieciom brak czasu. Czasem robią to też z wygody. Kupując dla dziecka np. konsolę mają świadomość, że będzie zajęte graniem i nie będą musieli go pilnować.
Wartość prezentu powinna być dostosowana do zasobności naszego portfela i ustalenie granicy pomiędzy symbolem, a rozrzutnością jest praktycznie niemożliwa. Jak twierdzi Katarzyna Pokropska ważne jest, aby nauczyć dziecko cieszyć się z samego faktu, że dostało prezent. W dawaniu prezentów najważniejszy jest moment rozpakowywania. Niezależnie od tego, co znajduje się w środku dziecko powinno być nauczone cieszyć się z tego, że ktoś o nim pamięta i postanowił zrobić mu niespodziankę.
Ludzie poprzez prezenty okazują sobie uczucia. Jeśli nie nauczymy małego dziecka cieszyć się z drobiazgów i zawsze będziemy dawać mu zbyt drogie prezenty, to ono samo z czasem zacznie postrzegać innych ludzi tylko przez pryzmat pieniędzy.
Dziecko można uczyć szacunku do prezentów już od najmłodszych lat. Wystarczy, że gdy w liście do Mikołaja wymienia zbyt drogie dla nas rzeczy, to nie bójmy się go podpytywać, co jeszcze chciałby dostać. Jak powie o jakiejś zabawce, która będzie w naszym zasięgu cenowym, to niech ją dostanie. Takim prezentem sprawimy radość dziecku pokazując mu zarazem, że nie tylko drogie prezenty mogą cieszyć. Innym sposobem jest pokazywanie dziecku innych niż materialne wartości danego prezentu. Może to być np. wizja wspólnego spędzania czasu z rodziną podczas gry w chińczyka. Starszym dzieciom natomiast nie bójmy się mówić, że nas na coś nas nie stać. Dzisiejsza młodzież jest tak inteligentna, że na pewno zrozumie swoich rodziców.
Prezenty w święta są ważne, ale nie dajmy się zwariować!
Marcin Osiak
m.osiak@familie.pl