Opublikowany przez: Kasia P. 2019-04-22 16:28:10
Autor zdjęcia/źródło: unsplash
„Jestem taka zmęczona”. „On już widzi we mnie tylko matkę”. „Spójrz na mnie, nie mam czasu dbać o siebie” – to słowa, które często padają z ust mam i… równie często w podobnej wersji wypowiadane są przez ojców. Chwała tym, którzy nawet z małym dzieckiem nie mają problemów z intymnością. Jednak nie łudźmy się! Większość par dotyka kryzys intymności po narodzinach dziecka i… to całkowicie normalne. Nie piszę tego dlatego, żeby od tej pory się poddać i uznać, że tak już będzie zawsze, ale warto zaakceptować, że teraz jest inny czas, czas oswajania się z dzieckiem, wprowadzania go w życie rodziny i odkrywania siebie w nowych rolach mamy i taty.
Mamy do czynienia z historycznym niemal dylematem: spać z dzieckiem, czy kłaść je do łóżeczka. No i jak? Wybór naturalnie należy do… dziecka. Nie ma co udawać, że jeśli maluch nie będzie chciał spać sam, to będzie inaczej. Przestańcie się obwiniać, że zaczęliście przekonywać dziecko za późno, w niewłaściwy sposób itd. Prawda jest taka, że każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby, a do tego większość maluchów i to nie dziwi, woli spać z rodzicami. Do tego jeśli mama karmi piersią to co najmniej do 10-go miesiąca życia dziecka jest to dla niej najzwyczajniej w świecie najwygodniejsze. Także mamy karmiące butelką chwalą sobie obecność dziecka blisko w rodzicielskim łóżku, a i ojcowie chodzący w nocy po butelki nie wnoszą w tej kwestii sprzeciwów. Faktem jest jednak, że większość kobiet nie potrafi się przy obecności w sypialni dziecka „wyluzować”. Po prostu instynkt blokuje urocze chwile z partnerem. Łóżko rodziców z kolei to strefa przeznaczona tylko dla nich i na ich bliskość. Jeśli chcecie się więc do siebie zbliżyć warto pomyśleć o tym, by zainstalować łóżeczko w drugim pokoju i móc chociaż na chwilę pobyć w romantycznej atmosferze, tylko we dwoje, a nocki? Nocki jak zwykle nieprzespane i z karmieniem…
Kto przy skrajnym wyczerpaniu ma ochotę na amory niechaj pierwszy biegnie do łóżka. Oczywiście zdarzają się rodzice, którzy tak robią i bardzo szybko starają się o drugiego potomka. Większość z nas jednak przy skrajnym wyczerpaniu nowym życiem rodzinnym nie ma po prostu chęci na seks. Znowu muszę wspomnieć, że gdy sił brakuje, najlepiej poszukać czasu dla siebie. Oddać pod opiekę partnera maluszka, albo partnerki i postarać się zrelaksować. Długa gorąca kąpiel przy świecach z ulubioną muzyką może być bardzo dobrym, rozluźniającym wstępem do tego, by znowu nam się chciało.
Jednym rodzicom pomaga planowanie seksu w kalendarzu, inni wybierają spontaniczność. Ważne jest jednak to aby ani partner, ani partnerka nie wywierali na siebie presji, że teraz albo nigdy, bo… to nie zadziała. Mama z poczuciem winy zazwyczaj chce być coraz bliżej dziecka, nie zaś partnera. Dziecko daje rodzicom komfort psychiczny, jest źródłem niesamowitych emocji i więzi, które, gdy pojawi się presja, mogą wygrać w spotkaniu z więzią partnerską.
Jest też jasna strona medalu. Kiedy na świecie pojawia się dziecko nasz wrażliwość się rozwija. Stajemy się delikatniejsi i bardziej czuli i… rodzice często też potrafią znajdywać dla siebie nowe czułostki. Pamiętajmy, że intymność to nie tylko seks, ale też czułe pieszczoty, buziaczki, tulenia, drobne niespodzianki. Już wkrótce nauczycie się żyć we troje na nowo i wróci wszystko do normy, a nawet, być może, będzie jeszcze lepiej!
ZOBACZ TAKŻE:
PSYCHOLOGIA: Być mamą w dobrych relacjach z ludźmi i uczyć tego dziecko... >>
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.