Opublikowany przez: Redakcja F. Redakcja 2024-04-24 13:26:35
Autor zdjęcia/źródło: Obraz autorstwa v.ivash na Freepik
Przyjęcie chrztu przez dziecko jest wyjątkową uroczystością, która dla wielu rodziców ma wymiar duchowy. Wybór rodziców chrzestnych jest wówczas poprzedzony długimi przemyśleniami, aby wybrać jak najlepiej. Zdarza się jednak, że rodzice chrzestni nie spełniają z czasem pokładanych w nich oczekiwań. Czy można zmienić chrzestnego lub chrzestną? Ten skomplikowany problem wyjaśnił nam ksiądz.
Pamiętajmy, że aby ochrzcić dziecko w kościele katolickim nie potrzebujemy dwojga rodziców chrzestnych. Do tego aktu wystarczy jeden, drugi może być świadkiem chrztu. Zdarza się jednak, że chrzestny nie realizuje swoich zobowiązań wobec dziecka, a czasami po chrzcie traci zainteresowanie kontaktem z maluchem. Co możemy wtedy zrobić? Czy można zmienić chrzestnego? A może można chrzestnego wykreślić z Księgi Chrztów i zastąpić innym? Wielu rodziców rozczarowanych postawą chrzestnego lub chrzestnej zadaje właśnie to pytanie w Internecie: Czy można zmienić chrzestnego? Okazuje się, że niestety nie można zmienić chrzestnego ani chrzestnej, ponieważ godność rodzica chrzestnego pozostaje przypisana na zawsze. Dokładnie wyjaśnił tę wątpliwość ksiądz, którego wypowiedź przytaczamy poniżej:
"Wykreślenie ani zmiana osoby rodziców chrzestnych jest niemożliwa, gdyż taki był stan faktyczny w momencie chrztu i tego nie da się cofnąć. Godność i odpowiedzialność rodzica chrzestnego pozostaje przypisana do tej osoby na zawsze, podobnie jak fizyczne ojcostwo czy macierzyństwo. I jest dramatem, gdy osoba rodzica chrzestnego – podobnie jak i naturalnego – nie wywiązuje się należycie ze swoich zadań – wyjaśnia ksiądz Mirosław Czapla na stronie mateusz.pl.
W takich sytuacjach pozostaje jedynie jakoś zastąpić tego, kto nie sprostał swojej odpowiedzialności. Przez analogię z adopcją można prosić kogoś godnego, by zechciał wziąć na siebie obowiązki „przybranego” ojca czy matki chrzestnej, jakby w zastępstwie tej niegodnej. I tylko tyle. Wpis, co prawda pozostanie, ale faktyczną misję chrzestnego podejmie już ktoś inny. A dla Boga – i dla dziecka – ważny jest chyba nie stan formalny – wpis, lecz stan faktyczny, a więc troska, miłość, modlitwa, obecność realnego ojca czy matki chrzestnej, nawet, jeśli w księgach figuruje nazwisko kogoś innego" – dodaje duchowny.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.