Artykuł promocyjny
Opublikowany przez:
hokus pokus Redakcja
2021-04-06 13:49:47
Autor zdjęcia/źródło: mat. partnera artykułu
Wiemy, co nam przeszkadza w zaśnięciu, a co sprawia, że padamy zaraz po przyłożeniu głowy do poduszki (mówimy tutaj o statystycznej, zdrowej osobie nie nękanej problemem bezsenności, nerwicą i innymi schorzeniami). Poradników o dobrym zasypianiu jest sporo, z większości dowiadujemy się, że sypialnia powinna być przewietrzona, kolacja zjedzona minimum 2 h wcześniej, nie powinniśmy też przed snem używać urządzeń emitujących niebieskie światło. Ale prawda jest taka, że zasypianie to bardzo indywidualna kwestia i metodą prób i błędów odkrywamy, co nam pomaga, a co przeszkadza. Dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych.
Poradnik: Jak ułatwić dziecku zasypianie?
Robiąc cokolwiek, czy gotując obiad, czy pisząc raport dla szefa, najpierw musimy przygotować sobie wszystkie "przydasie", czyli składniki i elementy potrzebne do wykonania danego zadania. Bo zasypiania wcale nie jest taka prostą czynnością. Co możemy zrobić, żeby miejsce naszego snu było dla nas jak najwygodniejsze? Jeśli wolimy spać w chłodniejszych pomieszczeniach to przewietrzmy przed snem sypialnię lub, w zależności od temperatury na zewnątrz i jakości powietrza, śpijmy przy otwartym oknie. Możemy też w ciągu dnia wynieść naszą pościel na balkon czy taras i przewietrzyć ją. Wtulenie się w świeżą, pachnącą wiatrem pościel do łóżeczka dziecięcego naprawdę relaksuje. Ale jak wiadomo pościel pościeli nie równa, dlatego musimy dobrać odpowiedni dla nas typ. Jedni będą się dobrze czuć w chłodnej satynowej pościeli, a inni w drapiącej korze. Jednak zdecydowana większość docenia pościel bawełnianą. I nie ma się co dziwić, jest łatwa w utrzymaniu czystości, przewiewna, miła w dotyku, przy odpowiedniej temperaturze prania zazwyczaj nie wymaga tez prasowania, a wybór wzorów, kolorów i rozmiarów jest naprawdę ogromny. Ważne jest też samo wypełnienie kołder i poduszek, starodawne pierze odeszło już do lamusa i teraz królują antyalergiczne wypełnienia łatwe w utrzymaniu.
Jest to niezwykle istotne zwłaszcza przy dzieciach. Jak wiadomo, maluszki mają delikatne ciałka, są też podatne na alergeny. Każda wysypka czy plamka na ciele maluszka spędza rodzicom sen z powiek, a dla niego samego powoduje niepotrzebny dyskomfort. Typów pościeli dla dzieci jest naprawdę sporo. Może być klasycznie: dobry jakościowo materacyk, prześcieradełko, poduszka i kołderka, ale opcji jest więcej. Dla mniejszych dzieci świetnym pomysłem są rożki i otulacze. Maluszek czuje się w nich bezpiecznie otulony i jest mu ciepło, niemal jak w brzuchu mamy. Otulacze świetnie sprawdzą się też przy bardziej aktywnych dzieciach, a także tych, którym dokucza odruch moro (otulacz skrepuje ich ruchy, więc nie wybudzą się gwałtownie wystraszone własnymi ruchami.).
Alternatywę stanowią też śpiworki, mogą mieć długie lub krótkie rękawy (w zależności od temperatury i wygody) oraz różną grubość (zazwyczaj są cieńsze na lato, grube na zimę). Czasami trzeba przetestować kilka różnych rozwiązań, żeby wybrać to, które najbardziej przypadnie do gustu naszemu maluchowi. Ważnym elementem stanowiącym o wygodzi dziecka jest też odpowiednia piżamka. przede wszystkim zadbajmy o to, żeby była przewiewna i nie miała elementów, które mogą stanowić dyskomfort dla naszego malucha, czyli zamków, wystających guzików czy drapiących metek. Wszelkie ozdoby typu falbanki, koronki też nie są potrzebne, ma być przede wszystkim wygodnie. Ważne jest też, żeby od najmłodszych lat wykształcić w dzieciach przekonanie, że łóżeczko służy do spania. Nie jest to miejsce zabaw z rodzeństwem ani wygłupów z tatą. Nie wkładajmy więc do dziecięcego łóżeczka jego ulubionych zabawek, grzechotek, kolorowych misiów. Wyjątek powinna stanowić tylko ukochana przytulanka, bo niemal każde dziecko prędzej czy później będzie miało taki przedmiot. I nie zawsze musi to być miś, może być też podusia, lalka czy pieluszka. Jeśli przytulenie tego przedmiotu do siebie pomaga dziecku się wyciszyć i uspokoić to pozwólmy mu na to. Pamiętajmy jednak o bezpieczeństwie naszego maluszka. Pozwólmy mu zasnąć z ulubionym misiem, ale zabierzmy, gdy dziecko zaśnie. Chodzi tutaj o możliwość przytkania sobie noska i ust przez malucha (dotyczy to najmniejszych pociech, starsze dzieci wyrabiają pewne odruchy obronne w takich przypadkach).
Na rynku dostępnych jest bardzo wiele gadżetów, które są przyjemne nie tylko w dotyku czy wizualnie, ale również akustycznie. Ulubiony miś może wydawać z siebie kojące dźwięki, szumy, odgłosy natury czy grać śliczne kołysanki, odciążając tym samym gardło mamy. Takie jednostajne i spokojne dźwięki uspokajają malucha, wyciszają i w efekcie także usypiają. W tym przypadku, podobnie jak wyżej, metodą prób i błędów musimy sprawdzać, które dźwięki najlepiej działają na nasze maleństwo. Nie oznacza to wcale, że musimy kupować kilka różnych gadżetów. Większość z nich ma fabrycznie wgranych kilka dźwięków, m. in. różne szumy, padający deszcz, odgłos silnika, suszarka i wiele innych, a wśród nich z pewnością znajdziemy takie, które pokocha nasze dziecko. Takie zabawki przytulanki można zabrać ze sobą wszędzie, włożyć do auta czy do wózka podczas biegania po mieście, aby miejski zgiełk nie wybudzał śpiącego malucha lub po prostu go nie stresował. A gdyby efekty dźwiękowe połączyć z wizualnymi w jednej zabawce to mamy przedmiot idealny. Uroczy króliczek z uspokajającymi dźwiękami i projektorem? Oczywiście. W pewnym momencie niemowlak zaczyna coraz ciekawiej oglądać otaczająco go świat, docierają do niego setki różnych bodźców, dlatego ważne jest, aby te negatywne bodźce z całego dnia złagodzić czymś spokojniejszym. Powoli przesuwające się nad łóżeczkiem kształty z projektora uspokoją naszego małego odkrywce i wyciszą przed snem. A jeśli dołożymy do tego ulubiony odgłos strumyka lub kołysankę to sukces mamy murowany.
Dzieci czują się bezpiecznie, kiedy wiedzą co się dzieje, dlatego, można powiedzieć, że nasze szkraby w pewnym stopniu lubią rutynę. Dlatego dobrą praktykę stanowi jak najwcześniejsze przyzwyczajanie dzieci do wieczornych rytuałów. W każdym domu, a właściwie przy każdym dziecku może być ona inna. Jest to jak najbardziej w porządku. Chodzi o to, żeby zarówno dziecko jak i rodzice czuli się z tą rutyną komfortowo. Nie u każdego zadziała ten sam schemat i nie każdy wieczór musi być taki sam. Sygnalizujmy dziecku, że zbliża się pora wieczornej kąpieli i snu. Po kąpieli, przy wieczornym karmieniu przygaśmy nieco światła, następnie, gdy maluch jest już w łóżeczku włączmy ulubioną kołysankę czy szum. Gdy dziecko jest jeszcze aktywne może zadziałają projektory gwiazdek wraz z szumem i przytulenie ulubionego misia? Z myślą o potrzebach najmłodszych powstały szumiące zabawki dla niemowląt. Niektóre maluchy bardziej niż inne potrzebują bliskości. Nie oznacza to wcale, że musimy usypiać go bujając na rękach za każdym razem. Głaskanie po główce, trzymanie za rączkę czy nasza dłoń przy twarzy dziecka potrafi w kilka chwil poczuć się dziecku bezpiecznie, a za za tym idzie, wyciszyć i zasnąć.
Nie bójmy się próbować! To, że dziecko koleżanki zasypia samo w łóżeczku nie oznacza, że nasze jest gorsze albo, że to my jesteśmy złymi rodzicami. Nie ma dwóch identycznych osób na świecie i nie wszystkie rozwiązania da się zastosować w każdym przypadku. Na szczęście jest szereg sposobów, które możemy wypróbować, żeby ułatwić naszemu dziecku zaśnięcie oraz zapewnić mu zdrowy sen. Wyspany maluszek chętnej chłonie wiedze, jest radośniejszy...A rodzice mają wieczorem czas dla siebie, są spokojniejsi, wypoczęci. Dziecko jest jak gąbka, chłonie nasze emocje i odczucia. Bo szczęśliwa i wypoczęta mama, to szczęśliwe i wypoczęte dziecko. I odwrotnie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.