Opublikowany przez: Monika C. 2020-08-13 14:24:27
Autor zdjęcia/źródło: Photo by Picsea on Unsplash
Po porodzie mama ma prawo czuć się raz lepiej raz gorzej. Poród to duży wysiłek fizyczny. Dochodzą do tego zmiany hormonalne zachodzące w organizmie kobiety. Karmienie piersią, zwłaszcza na początku potrafi całkowicie zdezorganizować dotychczasowa, domową i rodzinną rutynę. Potrzebne będą nowe pomysły, by jak najszybciej zacząć sobie dobrze radzić w nowej sytuacji. Na szczęście to nie jest takie trudne. Wystarczy zapytać tych, którzy już są rodzicami, jak sobie radzili. Czasem przydaje się rada specjalisty, na przykład położnej podczas wizyty patronażowej lub psychologa.
Pierwsze dni z maluszkiem pokażą, w czym każde z rodziców się sprawdzi, Wiadomo, że w karmieniu piersią nikt mamy nie zastąpi, ale tata może się “wyspecjalizować” w kąpielach, zmienianiu pieluch czy usypianiu.
Ustalenie kto w staje w nocy, a kto odsypia rano – mama, która karmi wstaje w nocy, żeby nakarmić maluszka, rano będzie wdzięczna za kilka godzin nieprzerwanego snu. Zregeneruje wtedy siły potrzebne do opieki nad maluszkiem, kiedy tata będzie w pracy. Tata, który rano przejmuje dziecko, zanim wyjdzie do pracy, może się z nim bawić, wyjść na spacer, wstawić pranie. Taki podział obowiązków łatwiej zorganizować, jeśli tata ma swoją firmę i od niego zależy organizacja pracy. Jeśli nie, zawsze warto spróbować porozmawiać z pracodawcą o przesunięciu godzin pracy w ciągu pierwszych kilku miesięcy przygody z rodzicielstwem. Taki podział sprawdzi się też w trudniejszych momentach, jak ząbkowanie czy infekcje, czyli wtedy, kiedy maluch więcej płacze niż śpi.
Kąpiele, przewijanie – to czynności, które może przejąć każdy dorosły, lub nastoletnie, odpowiedzialne starsze rodzeństwo. W tym czasie mama będzie chwilę dla siebie na swoją kąpiel, kubek herbaty czy ubranie się (i np. Założenie dwóch takich samych skarpetek)
Pranie i prasowanie – ta czynność tylko pozornie nie jest związana z pojawieniem się dziecka w domu. Każdy kto ma małe dziecko wie, jak lawinowo przybywa w domu prania. A to też wymaga chwili skupienia i posortowania na rzeczy kolorowe i białe, delikatne i zwykłe, oddzielenie ubranek dziecka – zazwyczaj pierzemy je w innych środkach. Rozwieszenie mokrych rzeczy także jest sztuką - im zrobione dokładniej, tym mniej prasowania. Rodzice wiedzą, jak wygląda prasowanie małych ubranek, na swoje zwyczajnie brak już siły...
Gotowanie i zakupy – kiedy w domu pojawia się niemowlak, wiele mam pochłoniętych opieką i karmieniem, często zaniedbuje posiłki. Nawet jeśli w ramach spaceru zrobi drobne zakupy, zdarza się, że nie ma czasu na gotowanie, a jak już ugotuje, rzadko zje ciepły posiłek. Będzie więc wdzięczna za podany talerz z pożywnym posiłkiem (jest mamą karmiącą) i możliwość wypicia przysłowiowej ciepłej kawy.
Sprzątanie - to ostatnia rzecz o jakiej myśli młoda mama. Skoro już uwiła gniazdo dla maluszka, chce, żeby było w nim czysto i w miarę poukładane. A skoro w domu nie mieszka sama i nie brudzi sama, to sprzątanie w tym czasie w ogóle mogłoby nie zaprzątać jej głowy.
Mówiąc o podziale obowiązków pomiędzy rodzicami, nie mamy na myśli: “ja się teraz chwilę pobawię z maluchem, żebyś mogła ugotować obiad”. Nie, tutaj chodzi o to, żeby mama mogła się w miarę regularnie wyspać, zregenerować, mieć chwilę dla siebie. To jest jej prawo!
Od czego zacząć ustalanie nowego podziału obowiązków w rodzinie? Od tego, co potrafimy robić, czego możemy się szybko nauczyć, czy z czegoś można zrezygnować przynajmniej przez kilka pierwszych miesięcy. Ważne jest to, czy jako rodzice możemy liczyć na pomoc najbliższych lub niani. Jeśli nie, organizację życia domowego i opieki nad maluszkiem musimy podzielić między sobą.
Drugą niezwykle ważna sprawą jest KOMUNIKACJA. Młoda mama, powinna jasno mówić czego oczekuje od partnera, nie czekać aż się domyśli. I odwrotnie - partner także powinien proponować, że coś zrobi, obserwować sytuację i wychodzić z inicjatywą. Mimo różnic w wychowaniu, komunikację w związku da się dobrze ułożyć.
Po trzecie: bądźmy elastyczni. Podziału obowiązków nie traktujmy “raz na zawsze”. W życiu młodej rodziny sytuacja potrafi się zmieniać bardzo dynamicznie. Czasem potrzebne jest ustalenie obowiązków z dnia na dzień lub nawet na bieżąco.
I jeszcze jedno. Apelujemy do młodych tatusiów. Nie poddawajcie się. Często słyszymy, że “mama to zrobi lepiej”, “tylko mama wie, jak uspokoić dziecko”. To prawda, mama większość tych rzeczy robi instynktownie. Czasem chce jednak odpocząć. Jeśli tata od początku, nawet już w trakcie życia płodowego maluszka, dba o to by maleństwo poznało jego głos, w roli taty będzie mu łatwiej. Często jest tak, że dziecko szybciej ukoi mama, bo maluszek zna jej rytm serca, głos i zapach. Jednak niemowlak szybko poznaje i przyzwyczaja się do taty, jeśli ten da mu szansę.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.