Ciągnął córkę za kaptur po lotnisku! Należy mu się medal? - Artykuł
Znajdź nas na

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Ciągnął córkę za kaptur po lotnisku! Należy mu się medal?

Ciągnął córkę za kaptur po lotnisku! Należy mu się medal?

Autor zdjęcia/źródło: youtube.com/ViralHog

Na amerykańskim lotnisku wśród podróżujących pojawia się nagle tata ciągnący po podłodze dziecko trzymając je za kaptur! Ten krótki filmik w ciągu kilku dni stał się hitem. Internauci okrzyknęli ojca bohaterem. Dlaczego?

Filmik nagrał i zamieścił na Youtube chłopak czekający w Nowy Rok na lotnisku Dulles w Waszyngtonie na swoją dziewczynę:

„Zauważyłem ojca, który dosłownie ciągnął swoją córkę przez lotnisko trzymając ją za kaptur od kurtki.” – czytamy w opisie filmiku.

Dziewczynka była spokojna, nie krzyczała, ani nie płakała. Za nią szła prawdopodobnie jej siostra, która niosła bagaże. Autor filmiku nie opisał zaistniałej wcześniej sytuacji, która sprawiła, że ojciec zachował się właśnie w ten sposób. Nie wiemy czy dziewczynka nie chciała iść z tatą i siostrą do samolotu czy może po prostu spała i tata nie chciał jej budzić, a musiał zdążyć na lot. Jednak to nie motywy działania taty są tu najważniejsze.

Internauci zachwyceni

Najciekawszy jest fakt, że nagranie trwa tylko 17 sekund i zostało opublikowane 5 stycznia br. a już ma ponad 1,5 mln wyświetleń i ponad 200 komentarzy, wśród których (o dziwo!) przeważają pochwały dla zaradnego taty:

„Jestem pewien, że każdy rodzic kiedyś osiągnął ten poziom frustracji.”

„Dajcie temu mężczyźnie medal!”

„Podoba mi się jak ten tata zachowuje spokój i nie zwraca uwagi na to czy ludzie patrzą.”

„Każdy kto ma małe dzieci potrafi to zrozumieć.”

„Jako rodzic rozumiem to doskonale. Czasami dzieci nie chcą iść lub zrobić tego, co im mówimy. Musiał tak postąpić, żeby nie spóźnić się na samolot.”

„Nie widzę w tym nic złego. Tata nie kłóci się, nie bije. Po prostu pokazuje swojemu dziecku, że powinno się słuchać i zachowywać.”

„Które dziecko nie lubi ślizgania się po gładkiej podłodze.”

 

Co sądzicie o zachowaniu tego taty? Postąpilibyście tak samo? Jak sobie radzicie, gdy maluch odmawia współpracy i urządza wielką awanturę w najmniej oczekiwanym momencie, np. gdy spieszycie się na autobus lub robicie zakupy?