Akceptacja siebie. - Forum

Brak akceptacji siebie powoduje niezadowolenie, następnie frustrację i w końcu chorobę.
Też czasami chciałabym być szczuplejsza, zgrabniejsza, ale szkoda mi życia na rozmyślanie o tym, w końcu tyle jeszcze do zrobienia, poznania i nauczenia. Doskonałość bywa nudna , bo co nas może zaskoczyć patrząc na nieskazitelne piękno.
Nie wiem jak Wy, ale ja postanowiłam cieszyć się życiem akceptując swój wyglad taki jaki jest.

  
   

Wiesz, chciałabym zgubić troszkę tu i tammmm... Ale nic a siłę.... Mam  "małe" oponki na brzuszku ale po dwojce dzieci to normlne:) Ja się staram to zaakcptować, a Mąż to kocha.... I dsziwię Mu się... ja nie lubię, jakmnie jest za dużo, a On tak:))))

 Więc nie walczę na siłę:))) Jest, to jest i tyle:)))

najwazniejsze zeby samemu sie akceptowac...w granicach rozsadku oczywiscie..bo anorektyczki tez siebie nie akceptuja ale to juz jest chore spojrzenie na siebie,czyli nie w granicach rozsadku...:) mysle,ze to nie jest tak,ze CIAGLE nam cos nie pasuje w nas samych...jesli mamy nadwage,to po schudnieciu poczujemy sie lepiej...i to nie znaczy,ze jak ulepszymy te czesc siebie,to nastepnie doczepimy sie np do ksztaltu wlasnego nosa...

Akceptuję siebie w 100% mąż też mnie akceptuję czasem wspomni że mogłabym się umalować.Jeżeli komuś się nie podoba niech się nie patrzy.Jeżeli ktoś się naśmiewa jego wina bo to jest głupotą oceniać ludzi po wyglądzie.Ale nie spotkałam się z takim zachowaniem już conajmniej od 5 lat.Liczy się respekt:)

ogólnie chyba siebie lubię. walczę z nadmiernymi kg. poza tym,jak każda kobieta,kiedy zerkam w lustro poprawiłabym to czy tamto,ale wiem,że za ileś lat przeminie moja zewnętrzność... a charakter? mam jaki mam. chyba nie najgorszy :)

zaakceptuję swój wiek , charakter , natomiast nie zaakceptuję chyba nigdy swojej nadwagi i nawyku obgryzania paznokci ...

wygrałam z nawykiem obgryzania paznokci 2 lata temu. teraz mam dość długie,zawsze umalowane. i walczę z kilogramami.

Lubię siebie. A w kwestii urody, to dawno już zauważyłam, że to sprawa indywidualnego spojrzenia na daną osobę. Np; Mojemu mężowi ktoś się podoba a mnie wcale i na odwrót. Jednego tylko jestem pewna, że podobają mu się puciate blondynki. W tym jest stały i zgadzam się z nim.

Wyobrażcie sobie, jak wszyscy byliby piękni , szczupli.zadowoleni i bogaci Czy to nie byłoby nudne??

Parę dni temu szła młoda mama z wózkiem iszli za nią chłocy ok21-24 lat Obgadywali ją , że fajna, ale za chuda 

Każdemu podoba się co innego i tak nas Bozia stworzyła, że dla każdego jest w czym wybierać 

Na siebie już nie zwracam uwagi , jestem jaka jestem...

Moniko - zdradzisz , w jaki sposób udało Ci się to ?

Może i piekni,ale co zrobić,że mimo wszystko jest cięzko zaakceptować siebie,ja bym jedynie co zmieniła to zrzuciła parę kilo.ale niestety popełniam błędy żywieniowe będąc na diecie już którejś z kolei

no ja też bym chciała poznać tą metodę na przestanie obgryzania paznokci...

ja nie obgryzałam już 3 lata i ostatnio po wypadku w ciągu kilku minut obgryzłam wszystkie - niestety to jest mój sposób na rozładowanie stresu

Kiedyś miałam dużo kompleksów, a teraz nie bardzo mam czas na zastanawianie się nad tym i bardzo dobrze mi z tym...

...na obgryzanie paznokci proponuję tipsy

Trudno akceptować swoje ciało nosząc rozmiar 44, gdy po wejściu do sklepu z ubraniami okazuje się, że większość jest za mała.. Do tego przekaz medialny, zgodnie z którym więcej ciała mają tylko Ci, którzy się objadają, nie dbają o siebie itp.
Wszędzie te piękne twarze modelek i aktorek, które wydają tysiące dolarów (lub pln) na to, żeby mieć piękne piersi, prosty nos i twarz bez zmarszczek.
Ale mimo wszystko trzeba polubić swoje ciało, wystarczy spojrzeć na innych obok nas. Popularne ostatnio "Grycanki" robią dobrą robotę ;)

Eeee, grycanki niezłe są w tej swojej demonstracji urody, ale niektórym się podobają.
Ja kiedyś tez się przejmowałam, że trochę za dużo tu, czy tam. Kąpleksów pozbyłam się całkowicie, będąc za granicą na zachodzie. Niezapomniany widok to niska murzynka z ogromnym tyłkiem w białych legginsach i krótkiej koszulce. 

heh mam koleżankę która i tipsy obgryzała...

Chyba akceptuję siebie choć jest kilka rzeczy, które mi się nie podobają - np. kurze łapki . Ale cóż i tak nic na nie nie poradzę po prostu są.

Najważniejsze jest, aby od czasu do czasu usłyszeć komplement od osoby, na której nam zależy... i natychmiast nasza akceptacja samej siebie wzrasta 

Zgadzam się - partner czy partnerka mogą bardzo pomóc przezwyciężyć kompleksy, chcociaż zdarza się, że czasami potrafią je pogłębić...

Wydaje mi się że akceptacja siebie w dużej mierze wynika z akceptacji otoczenia. Jeśli nasze otoczenie nie akceptuje nas takimi jacy jesteśmy to nam samym ciężko będzie się zaakceptować.

Po części to prawda jest bo osoba o słabszym charakterze może sobie z tym nie poradzi a silniejsza da radę...  jak ja... he he he