"Od 1 maja 2011 r. gabinety lekarskie i kancelarie prawne będą musiały zaopatrzyć się kasy fiskalne - zakłada projekt rozporządzenia przygotowany przez Ministerstwo Finansów.
Wiceminister zastrzegł, że nadal obowiązywać będzie zwolnienie z obowiązku stosowania kas, dla podatników, których roczny obrót nie przekracza 40 tys. zł. 
 Oprócz usług medycznych i prawnych, ewidencjonowaniu przez kasy będą  podlegać m.in. usługi księgowe, rachunkowe itp. Ze zwolnienia nadal  korzystać będą notariusze, którzy i tak muszą stosować pełny rejestr na  podstawie ustawy o notariacie.
Rzecznik prasowa Naczelnej Izby Lekarskiej Katarzyna Strzałkowska oznajmiła, że środowisko lekarzy jest przeciwne wprowadzeniu obowiązku posiadania kas fiskalnych w gabinetach lekarskich."
Cały tekst tutaj
Ja też byłabym przeciwna wprowadzeniu kas fiskalnych gdybym miała wielotysięczne nieewidencjonowane obroty...od ktorych nie musze płacić podatku.
Cieszę się że w końcu i lekarze i prawnicy będą musieli posiadac kasy fiskalne...bo czym różni się ich dochód, od np dochodu taksówkarza...tylko tym że ci ostatni ledwo wiążą koniec z końcem...
 
             
            

 
                     sxc.hu
 sxc.hu 
                     
                     
		 
		 
		

 
                     choć... jak znam życie to pewnie będzie z tym zwlekał jak najdłużej... z wiadomych przyczyn
 choć... jak znam życie to pewnie będzie z tym zwlekał jak najdłużej... z wiadomych przyczyn 
 
                     
                     . Aż się proszą o donos do Skarbówki. Jak nie nabite na kasę to obrotu nie ma i podatku nie trzeba zapłacić. A potem się dziwimy, że dziurę w budżecie mamy, skoro takie rzeczy się dzieją.
. Aż się proszą o donos do Skarbówki. Jak nie nabite na kasę to obrotu nie ma i podatku nie trzeba zapłacić. A potem się dziwimy, że dziurę w budżecie mamy, skoro takie rzeczy się dzieją.  
		 
		 
		 
                     
		 
		 
                     
		 
		 
                    
 
                     
                    