Ja ciut ciut -przykładałam się do tego co czytam w Twoim wątku :) zrobiłam krok na przód i pewnego dnia powiedziałam sobie ,ze moja waga nie może wspinać się do góry ,a lecieć w dół i troszkę wyszczuplałam dzięki temu ,że Twoja historia wątku zmobilizowała mnie do tego by być atrakcyjną dla siebie samej i męża oraz Moich Wspaniałych córek Adusi i Oleńki !!!
Motyw -nie chciałam i nie chcę by kiedykolwiek mojemu dziecku czy mężowi ktoś powiedział ,ze mama ,żona wygląda jak kaszalot a jej boki wypływają ze spodni jak rzeka podczas powodzi i winnam położyć się w miejscu jej występywania jako wał powodziowy i w lutym powiedziałam sobie dośc -nie mogę tak wyglądac :( ;( dziś z efektu jestem zadowolona
z 77 kilowej kobiety - zrobiło się 67 -jestem mega zadowolona :) udało się i trwam w tym efekcie staram się i wiem ,ze dla dzieci i męza mogę być ładna i szczupła !!!
kilogram więcej ważyłam po ciązy z Oleńką i to była waga okej -ale gdybym doszła do wagi po ciąży z Adusią czyli do 64 kg było by superaśnie i rewelacyjnie :)
Moze mi się uda :) a nawet jesli waga pozostanie ta ,która jest to i tak jestem w pełni szczęścia :)
Pozdrawiam !!!
Asiu dla wielu z tych ,którzy chcą widzieć Siebie inną -mniejszą o rozmiar dwa Twój wątek jest idealną motywacją do tego by sięgnąć postanowień i realizacji marzeń widznia sibia lżejszej !!!
Pełna uznania i podziwu dla Ciebie jestem !!!
Uściski !!!
EWA !!!!!!!!!