alanml (2011-12-28 17:59:11)
Czyli ta rozpacz, niesamowity lament ludzi to ich prawdziwe emocje czy z obawy o karę grają wielce załamanych odejsciem generała?
Częściowo prawdziwe - efekt prania mózgu, cześciowo udawane - kto nie płacze, jest podejrzany, a donosicieli tam multum.
To cos podobnego jak w nazistowskich Niemczech - esesmani z obozów śmierci bardziej bali się kary za nieporządek w papierach niż za masowe egzekucje Żydów - od najmłodszych lat (ci młodzi oczywiście) szkoleni byli, iz Żyd to podgatunek człowieka, więc zabicie kogoś takiego to tak jak zabicie np. świń na konserwy. Ot, obowiązek. Natomiast za bałagan w papierach już grozila kara, bo świadczyło to o niekompetencji pracownika.
W Korei jest identycznie - szkolenie od najmłodszych lat, przekonanie o doskonałości systemu, który owszem, ma swoje wady, ale te wady wynikają z agresywnej postawy i wiecznego zagrożenia ze strony synów szatana (USA) i braciom, którzy ulegli propagandzie i okupacji tychże (czyli Korei Płd.), karykaturalne wręcz tłumaczenia, dlaczego skoro jest tak dobrze, jest tak źle (Pietrzak by im wytłumaczył), sworzenie spółeczenstwa, w którym prawie połowa ludności to albo żołnierze, albo donosiciele...
Orwell pisząc "Rok 1984" przewidział chyba istnienie takiego państwa.