Od lat mam ten sam problem! Na szczęście do obdarowania mam tylko dwóch szwagrów ze strony męża, bo z mojej strony dorośli nie robią sobie nawzajem prezentów. Zwykle kupuję jakieś kompletne drobiazgi, skarpetki były grane już wiele razy ;)
W tym roku dla siostry i bratowej męża kupiłam odpowiednio rękawiczki bez palców i chustkę w kwiaty, a dla szwagrów zamówiłam po takim kubku, bo jeden z nich jest na emeryturze i ciągle gdzieś sobie podróżuje, a drugi jest kierowcą, więc myślę, że będzie to trafiony prezent.
Ze starych pomysłów to były na przykład upieczone przeze mnie pierniczki i zapakowane ładnie w słoiki, porządne rękawiczki, sportowe okulary (obaj lubią jeździć na rowerach), bony do empiku (ale to mnie trochę drożej wyniosło), a jak mieszkaliśmy w CA to zdarzało się, że przywoziłam po butelce dobrego, niespotykanego w Polsce piwa (chociaż wiele osób zarzucało mi, że to nie wypada, tak na Święta dawać alkohol - sama nie wiem).