Jakiś czas temu na pewnym forum dla rodziców natknęłam się na pewne ogłoszenie. Jego autorka twierdziła że znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej i nie stać jej nawet na zakup ubranka do chrzutu dla swojej córeczki. Postanowiłam jej pomoc. Napisałam wiadmość, w której przedstwiałam zdjęcia sukienieczki mojej córki. Kobieta odpisała natychmiast, wysyłając długiego miala z podziękowaniami.Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy po paru dniach od wysyłki znalazlam ogłoszenie, którego przedmiotem była sukenka, która podarowałm.Nawet zdjecia były robione przeze mnie.Napisałam do tej kobiety z prośbą o wyjasnienie a ona tymczasem stwierdziła, że jestem sama sobie winna, ze wierzę obcym ludziom...
I jak mam teraz komus zaufac...