Gotując dziś obiad w kuchni, słuchałam radia i akurat leciała piosenka Piaska ''Chodź,przytul,przebacz'' i nie wiem dlaczego,ale zaczełam płakać.I to już nie pierwszy raz mi się zdarzyło.
Czy Wy też tak macie?? Jak sobie z tym radzicie??
10 lipca 2011 22:09 | ID: 584408
Ja tak miałam w obydwu ciążach. Właściwie to właśnie przez takie zachowanie wiedziałam, że jestem w ciąży. Test był tylko formalnością. Łzy leciały mi z byle powodu i bez powodu a jak już był jakiś powód (np. tekst piosenki i coś mi się wtedy przypomniało) to płakałam dobrą godzinę :)
Dla mnie to było normalne i zwalałam na ciążę. Udręką za to jest to, że nie radzę sobie z krytyką i w ogóle bardzo często podczas ważnych rozmów, egzaminów lub innych... zaczynam płakać. Pewnie są tacy, co powiedzą, że w ten sposób chcę więcej osiągnąć i łapię ludzi na litość... to nieprawda. Mi wtedy jest tak bardzo wstyd :( Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Najgorzej, jak słowa nie chcą się wypowiadać bo dławi je płacz :( Makabra
Wiem co czujesz,bo też tak czasem mam.Jak zostałam zwolniona z pierwszej swojej pracy to płakałam dwa dni.
10 lipca 2011 22:14 | ID: 584412
Ja tak miałam w obydwu ciążach. Właściwie to właśnie przez takie zachowanie wiedziałam, że jestem w ciąży. Test był tylko formalnością. Łzy leciały mi z byle powodu i bez powodu a jak już był jakiś powód (np. tekst piosenki i coś mi się wtedy przypomniało) to płakałam dobrą godzinę :)
Dla mnie to było normalne i zwalałam na ciążę. Udręką za to jest to, że nie radzę sobie z krytyką i w ogóle bardzo często podczas ważnych rozmów, egzaminów lub innych... zaczynam płakać. Pewnie są tacy, co powiedzą, że w ten sposób chcę więcej osiągnąć i łapię ludzi na litość... to nieprawda. Mi wtedy jest tak bardzo wstyd :( Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Najgorzej, jak słowa nie chcą się wypowiadać bo dławi je płacz :( Makabra
Wiem co czujesz,bo też tak czasem mam.Jak zostałam zwolniona z pierwszej swojej pracy to płakałam dwa dni.
Ja nigdy nie spotkałam bratniej duszy... To znaczy znam wiele osób płaczliwych ale one wszystki potrafią nad tym zapanować! Wszystkie też potrafią walczyć o swoje i się odgryźć a ja nie, bo zalewam się łzami.
Dzięki Tobie czuję się raźniej. Wiem już, że nie jestem sama :D
10 lipca 2011 22:17 | ID: 584415
Ja tak miałam w obydwu ciążach. Właściwie to właśnie przez takie zachowanie wiedziałam, że jestem w ciąży. Test był tylko formalnością. Łzy leciały mi z byle powodu i bez powodu a jak już był jakiś powód (np. tekst piosenki i coś mi się wtedy przypomniało) to płakałam dobrą godzinę :)
Dla mnie to było normalne i zwalałam na ciążę. Udręką za to jest to, że nie radzę sobie z krytyką i w ogóle bardzo często podczas ważnych rozmów, egzaminów lub innych... zaczynam płakać. Pewnie są tacy, co powiedzą, że w ten sposób chcę więcej osiągnąć i łapię ludzi na litość... to nieprawda. Mi wtedy jest tak bardzo wstyd :( Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Najgorzej, jak słowa nie chcą się wypowiadać bo dławi je płacz :( Makabra
Wiem co czujesz,bo też tak czasem mam.Jak zostałam zwolniona z pierwszej swojej pracy to płakałam dwa dni.
Ja nigdy nie spotkałam bratniej duszy... To znaczy znam wiele osób płaczliwych ale one wszystki potrafią nad tym zapanować! Wszystkie też potrafią walczyć o swoje i się odgryźć a ja nie, bo zalewam się łzami.
Dzięki Tobie czuję się raźniej. Wiem już, że nie jestem sama :D
10 lipca 2011 22:18 | ID: 584416
Ja tak miałam w obydwu ciążach. Właściwie to właśnie przez takie zachowanie wiedziałam, że jestem w ciąży. Test był tylko formalnością. Łzy leciały mi z byle powodu i bez powodu a jak już był jakiś powód (np. tekst piosenki i coś mi się wtedy przypomniało) to płakałam dobrą godzinę :)
Dla mnie to było normalne i zwalałam na ciążę. Udręką za to jest to, że nie radzę sobie z krytyką i w ogóle bardzo często podczas ważnych rozmów, egzaminów lub innych... zaczynam płakać. Pewnie są tacy, co powiedzą, że w ten sposób chcę więcej osiągnąć i łapię ludzi na litość... to nieprawda. Mi wtedy jest tak bardzo wstyd :( Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Najgorzej, jak słowa nie chcą się wypowiadać bo dławi je płacz :( Makabra
Jakbym czytała o sobie :) Tyle, że u mnie ciąża jak na razie jedna tylko była ;)
10 lipca 2011 22:22 | ID: 584422
Ja tak miałam w obydwu ciążach. Właściwie to właśnie przez takie zachowanie wiedziałam, że jestem w ciąży. Test był tylko formalnością. Łzy leciały mi z byle powodu i bez powodu a jak już był jakiś powód (np. tekst piosenki i coś mi się wtedy przypomniało) to płakałam dobrą godzinę :)
Dla mnie to było normalne i zwalałam na ciążę. Udręką za to jest to, że nie radzę sobie z krytyką i w ogóle bardzo często podczas ważnych rozmów, egzaminów lub innych... zaczynam płakać. Pewnie są tacy, co powiedzą, że w ten sposób chcę więcej osiągnąć i łapię ludzi na litość... to nieprawda. Mi wtedy jest tak bardzo wstyd :( Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Najgorzej, jak słowa nie chcą się wypowiadać bo dławi je płacz :( Makabra
Jakbym czytała o sobie :) Tyle, że u mnie ciąża jak na razie jedna tylko była ;)
U mnie też jedna ciąża
Jak mowiłam rodzicom i bratu że jestem w ciąży z Mariką,to tak potwornie płakałam że nic nie mogłam z siebie wydusić.
10 lipca 2011 22:38 | ID: 584445
Ja tak miałam w obydwu ciążach. Właściwie to właśnie przez takie zachowanie wiedziałam, że jestem w ciąży. Test był tylko formalnością. Łzy leciały mi z byle powodu i bez powodu a jak już był jakiś powód (np. tekst piosenki i coś mi się wtedy przypomniało) to płakałam dobrą godzinę :)
Dla mnie to było normalne i zwalałam na ciążę. Udręką za to jest to, że nie radzę sobie z krytyką i w ogóle bardzo często podczas ważnych rozmów, egzaminów lub innych... zaczynam płakać. Pewnie są tacy, co powiedzą, że w ten sposób chcę więcej osiągnąć i łapię ludzi na litość... to nieprawda. Mi wtedy jest tak bardzo wstyd :( Najchętniej zapadłabym się pod ziemię. Najgorzej, jak słowa nie chcą się wypowiadać bo dławi je płacz :( Makabra
Jakbym czytała o sobie :) Tyle, że u mnie ciąża jak na razie jedna tylko była ;)
U mnie też jedna ciąża
Jak mowiłam rodzicom i bratu że jestem w ciąży z Mariką,to tak potwornie płakałam że nic nie mogłam z siebie wydusić.
A ja płakałam nawet na reklamach ;) Baardzo dużo płakałam tak bez powodu.
11 lipca 2011 05:22 | ID: 584567
Oj pewnie ze sie zdarza :)
Wystarczy jakis impuls i łzy leca ...
11 lipca 2011 07:21 | ID: 584583
Moi najbliżsi zgodnie twierdzą , że mam oczy w mokrym miejscu i niestety mają rację . Łatwo się wzruszam . Nie lubię pożegnań , płaczę rzewnymi łzami . Na pogrzebie nawet dalszych znajomych mam oczy spuchnięte od płaczu , bo żal mi rodziny , najbliższych , którzy pozostają ....
11 lipca 2011 10:12 | ID: 584650
"Czasem płaczę bo chce mi się płakać, wtedy czuję jak uchodzi ze mnie zło..."
Lubię sobie popłakać bez powodu. Czasami... to pomaga.
11 lipca 2011 14:41 | ID: 584832
Ja również czasami płaczę od tak, bez powodu.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.