15 września 2010 05:51 | ID: 291476
15 września 2010 11:24 | ID: 291647
15 września 2010 15:35 | ID: 291818
15 września 2010 15:52 | ID: 291821
15 września 2010 16:23 | ID: 291828
Więc aby zyć w zgodzie z nakazami Kościoła, winno się jedynie współżyć, gdy chce się powołać na świat nowe życie? W przeciwnym wypadku sex jest grzechem?
15 września 2010 16:37 | ID: 291830
Więc aby zyć w zgodzie z nakazami Kościoła, winno się jedynie współżyć, gdy chce się powołać na świat nowe życie? W przeciwnym wypadku sex jest grzechem?
15 września 2010 16:52 | ID: 291837
mamo Julki... Tez pytam, ale to pytanie z gatunku retorycznych. Bartt już odpowiedział
15 września 2010 17:23 | ID: 291846
Naturalne metody planowania rodziny sa jak najbardziej akceptowane przez Kościół! Pierwszy raz słysze, że nie! Różnica jest tylko w terminologii... Otóż nie określa się tych metod jako ANTYKONCEPCYJNE... I wcale wpółżycie poza okresem płodności nie jest grzechem... Chodzi oto, że przt takiej metodzie daje się nazwijmy to zgodę na ewentualne poczęcie w każdej chwili... Wstrzymywanie się od współżycia w dniach płodnych też nie jest grzechem... W tych metodach chodzi oto, że człowiek jesli nie chce z rozmysłem począc dziecka [z różnych względów], wstrzymuje się od współżycia w "tych" dniach, ale nie jest to antykoncepcja... Różnica jeszcze polega na tym, iż przy metodach naturalnych jeśli nie chce się miec akurat w tym momencie potomstwa to nie współżyje się kiedy dusza zapragnie jak przy innych metodach... Tutaj jest potrzebna większa samokontrola, to, że oboje partnerów godzi sie na tymczasową wstrzemięźliwość... Taki wzajemny szacunek... I to absolutnie nie jest sprzeczne z nauką Kościoła! Nie wiem czy udało mi się to jakoś przybliżyć... Zaznaczam, że nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale piszę to, co mi powiedział pewien mądry ksiądz - teolog moralny...
15 września 2010 17:39 | ID: 291856
15 września 2010 17:44 | ID: 291858
15 września 2010 17:48 | ID: 291865
15 września 2010 17:48 | ID: 291866
15 września 2010 17:53 | ID: 291869
Więc aby zyć w zgodzie z nakazami Kościoła, winno się jedynie współżyć, gdy chce się powołać na świat nowe życie? W przeciwnym wypadku sex jest grzechem?
mamo Julki... Tez pytam, ale to pytanie z gatunku retorycznych. Bartt już odpowiedział
15 września 2010 17:54 | ID: 291872
15 września 2010 17:57 | ID: 291875
15 września 2010 17:59 | ID: 291877
15 września 2010 18:02 | ID: 291878
15 września 2010 18:02 | ID: 291880
15 września 2010 18:03 | ID: 291882
15 września 2010 18:04 | ID: 291883
15 września 2010 18:07 | ID: 291886
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.