Czy dzieci muszą przepraszać za grzechy swoich ojców? Niemy za II wojnę światową? Polacy za pogrom kielecki? Kościół za inkwizycję? Rosjanie za wysiedlenia i Katyń? …………. za …………..
Jaka jest nasza wina w tym co wydarzyło się xx lat temu? Czy dawne krzywdy da się naprawić zwykłym „przepraszam” na dodatek wypowiedzianym nie przez osobę odpowiedzialną za tę krzywdę? A może było - minęło. Myślimy inaczej, żyjemy inaczej. Ciekawa jestem Waszego zdania w tym temacie.