Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
30 czerwca 2016 19:51 | ID: 1327090
Bratowa z rodziną pojechała na pogrzeb swojego brata, a ja kolejny raz pilnowałam gospodarstwa. Nie napracowałam się, pozmywałam w kuchni. Jednak miałam "stresa", bratanek powiedział, ze już kilka dni jak miała ocielić się krowa i w każdej chwili może to nastąpić. Na szczęście wrócili, krowa wiedziała, że musi poczekać i spokojnie przeżuwała. Właśnie wróciłam a tu zaczyna się chmurzyć, nawet Polsat przerywa, czyli blisko burza. Oby na 21-szą się nie zebrało. Nie oglądam z zasady piłki ale takie ważne mecze oglądałam razem z mężem. Dla niego mistrzostwa były świętem, bo sam grał w Pabianicach.
trzymam kciuki !
Za co? Za krowę czy mecz???
Padłam Pani Wando:))))
30 czerwca 2016 19:52 | ID: 1327091
Padam dziś, nie wiem nawet czy mecza doczekam... Chciałabym obejrzeć, ale jestem tak zmęczona, że pewnie zasnę:(
30 czerwca 2016 20:05 | ID: 1327094
Bratowa z rodziną pojechała na pogrzeb swojego brata, a ja kolejny raz pilnowałam gospodarstwa. Nie napracowałam się, pozmywałam w kuchni. Jednak miałam "stresa", bratanek powiedział, ze już kilka dni jak miała ocielić się krowa i w każdej chwili może to nastąpić. Na szczęście wrócili, krowa wiedziała, że musi poczekać i spokojnie przeżuwała. Właśnie wróciłam a tu zaczyna się chmurzyć, nawet Polsat przerywa, czyli blisko burza. Oby na 21-szą się nie zebrało. Nie oglądam z zasady piłki ale takie ważne mecze oglądałam razem z mężem. Dla niego mistrzostwa były świętem, bo sam grał w Pabianicach.
trzymam kciuki !
Za co? Za krowę czy mecz???
Padłam Pani Wando:))))
To tak dla rozładowania napięcia. A nawiasem i to i to ważne....
30 czerwca 2016 20:38 | ID: 1327097
Bratowa z rodziną pojechała na pogrzeb swojego brata, a ja kolejny raz pilnowałam gospodarstwa. Nie napracowałam się, pozmywałam w kuchni. Jednak miałam "stresa", bratanek powiedział, ze już kilka dni jak miała ocielić się krowa i w każdej chwili może to nastąpić. Na szczęście wrócili, krowa wiedziała, że musi poczekać i spokojnie przeżuwała. Właśnie wróciłam a tu zaczyna się chmurzyć, nawet Polsat przerywa, czyli blisko burza. Oby na 21-szą się nie zebrało. Nie oglądam z zasady piłki ale takie ważne mecze oglądałam razem z mężem. Dla niego mistrzostwa były świętem, bo sam grał w Pabianicach.
trzymam kciuki !
Za co? Za krowę czy mecz???
Padłam Pani Wando:))))
To tak dla rozładowania napięcia. A nawiasem i to i to ważne....
Hahahaha , to sie Pani udalo rozladowac napiecie
30 czerwca 2016 20:55 | ID: 1327099
Bratowa z rodziną pojechała na pogrzeb swojego brata, a ja kolejny raz pilnowałam gospodarstwa. Nie napracowałam się, pozmywałam w kuchni. Jednak miałam "stresa", bratanek powiedział, ze już kilka dni jak miała ocielić się krowa i w każdej chwili może to nastąpić. Na szczęście wrócili, krowa wiedziała, że musi poczekać i spokojnie przeżuwała. Właśnie wróciłam a tu zaczyna się chmurzyć, nawet Polsat przerywa, czyli blisko burza. Oby na 21-szą się nie zebrało. Nie oglądam z zasady piłki ale takie ważne mecze oglądałam razem z mężem. Dla niego mistrzostwa były świętem, bo sam grał w Pabianicach.
trzymam kciuki !
Za co? Za krowę czy mecz???
Padłam Pani Wando:))))
To tak dla rozładowania napięcia. A nawiasem i to i to ważne....
Hahahaha , to sie Pani udalo rozladowac napiecie
NA ZDROWIE!!!
30 czerwca 2016 21:41 | ID: 1327101
Wreszcie troche posprzatałam.Umyłam wszystkie podłogi ,nawet balkon.Póżniej poszydełkowałam.Po odpoczynku rowerkiem pojeżdziłam i jestem z siebie dumna że tak czynnie spdziłam dzień.No i koniec krótkego urlopu wracam do pracy,jutro nocka.
30 czerwca 2016 22:04 | ID: 1327108
ja ide wlasnie sie przespac bo mi slabo ;)
To koniecznie się połóż...
spalam chyba z 4 godziny i dalej mnie rwie :(
Ooo masz, dużo pij...
1 lipca 2016 06:28 | ID: 1327118
Hejka z rana:) Ależ spałam dziś.... Czasem w nocy wstaję, ale dziś nawet nogą nie wiergnęłam:) W końcu się wyspałam:) Kawkę piję i niedługo do pracy... Miłego piteczku:)
1 lipca 2016 07:24 | ID: 1327121
Hejka z rana:) Ależ spałam dziś.... Czasem w nocy wstaję, ale dziś nawet nogą nie wiergnęłam:) W końcu się wyspałam:) Kawkę piję i niedługo do pracy... Miłego piteczku:)
Również życzę miłego dnia!
1 lipca 2016 09:18 | ID: 1327148
Mam pecha jak malo kto. Wymienilismy zepsuty piec gazowy n a nowy, po trudach uzupełniliśmy glazurę i bylo małe malowanko, wszystko wysprzatane.Zadowoleni z porzadków pilismy z mężem kawę, w pewnym momencie coś strzeliło / jak plastykowa butelka czasami strzela/ i okazało się, że cos tam się stalo z porzewodami elektrycnymi w kuchni, więc dzisiaj jakiś magik będzie kuł ściany..........
1 lipca 2016 09:24 | ID: 1327152
Bratowa z rodziną pojechała na pogrzeb swojego brata, a ja kolejny raz pilnowałam gospodarstwa. Nie napracowałam się, pozmywałam w kuchni. Jednak miałam "stresa", bratanek powiedział, ze już kilka dni jak miała ocielić się krowa i w każdej chwili może to nastąpić. Na szczęście wrócili, krowa wiedziała, że musi poczekać i spokojnie przeżuwała. Właśnie wróciłam a tu zaczyna się chmurzyć, nawet Polsat przerywa, czyli blisko burza. Oby na 21-szą się nie zebrało. Nie oglądam z zasady piłki ale takie ważne mecze oglądałam razem z mężem. Dla niego mistrzostwa były świętem, bo sam grał w Pabianicach.
trzymam kciuki !
Za co? Za krowę czy mecz???
za mecz kochana
1 lipca 2016 09:25 | ID: 1327154
ja ide wlasnie sie przespac bo mi slabo ;)
To koniecznie się połóż...
spalam chyba z 4 godziny i dalej mnie rwie :(
Ooo masz, dużo pij...
nie przeszlo mi dalej
1 lipca 2016 10:13 | ID: 1327201
Bratowa z rodziną pojechała na pogrzeb swojego brata, a ja kolejny raz pilnowałam gospodarstwa. Nie napracowałam się, pozmywałam w kuchni. Jednak miałam "stresa", bratanek powiedział, ze już kilka dni jak miała ocielić się krowa i w każdej chwili może to nastąpić. Na szczęście wrócili, krowa wiedziała, że musi poczekać i spokojnie przeżuwała. Właśnie wróciłam a tu zaczyna się chmurzyć, nawet Polsat przerywa, czyli blisko burza. Oby na 21-szą się nie zebrało. Nie oglądam z zasady piłki ale takie ważne mecze oglądałam razem z mężem. Dla niego mistrzostwa były świętem, bo sam grał w Pabianicach.
trzymam kciuki !
Za co? Za krowę czy mecz???
Padłam Pani Wando:))))
To tak dla rozładowania napięcia. A nawiasem i to i to ważne....
Dobre! Przecież to i zwierzaka szkoda!
1 lipca 2016 10:14 | ID: 1327202
Wreszcie troche posprzatałam.Umyłam wszystkie podłogi ,nawet balkon.Póżniej poszydełkowałam.Po odpoczynku rowerkiem pojeżdziłam i jestem z siebie dumna że tak czynnie spdziłam dzień.No i koniec krótkego urlopu wracam do pracy,jutro nocka.
Latem jak ciepło nigdy mi takie szydełkowe robotki nie szły.. ręka się ślizga, poci..
1 lipca 2016 10:15 | ID: 1327203
Mam pecha jak malo kto. Wymienilismy zepsuty piec gazowy n a nowy, po trudach uzupełniliśmy glazurę i bylo małe malowanko, wszystko wysprzatane.Zadowoleni z porzadków pilismy z mężem kawę, w pewnym momencie coś strzeliło / jak plastykowa butelka czasami strzela/ i okazało się, że cos tam się stalo z porzewodami elektrycnymi w kuchni, więc dzisiaj jakiś magik będzie kuł ściany..........
No to pech! Na nowo bałagan.. współczuję
1 lipca 2016 11:32 | ID: 1327225
Bratowa z rodziną pojechała na pogrzeb swojego brata, a ja kolejny raz pilnowałam gospodarstwa. Nie napracowałam się, pozmywałam w kuchni. Jednak miałam "stresa", bratanek powiedział, ze już kilka dni jak miała ocielić się krowa i w każdej chwili może to nastąpić. Na szczęście wrócili, krowa wiedziała, że musi poczekać i spokojnie przeżuwała. Właśnie wróciłam a tu zaczyna się chmurzyć, nawet Polsat przerywa, czyli blisko burza. Oby na 21-szą się nie zebrało. Nie oglądam z zasady piłki ale takie ważne mecze oglądałam razem z mężem. Dla niego mistrzostwa były świętem, bo sam grał w Pabianicach.
trzymam kciuki !
Za co? Za krowę czy mecz???
Padłam Pani Wando:))))
To tak dla rozładowania napięcia. A nawiasem i to i to ważne....
Dobre! Przecież to i zwierzaka szkoda!
idzcie wyy
1 lipca 2016 11:39 | ID: 1327229
Wczoraj tak się urządziłam przy 5 godzinnym zrywaniu porzeczek (tata mi pomagał), ze plecy mam całe spalone słońcem i biedna spać nie mogłam ............ więc rano wstałam, umyłam 2 duże okna w pokojach, zrobiłam pulpety na obiad, szmatki pociełam bawełniane na kawałki ( mąz przynosi mi długie ścinki bawełny czystej nieraz z 3 metry) i teraz chwile klikam., ale zaraz idę na dworek.
1 lipca 2016 12:26 | ID: 1327242
Wczoraj tak się urządziłam przy 5 godzinnym zrywaniu porzeczek (tata mi pomagał), ze plecy mam całe spalone słońcem i biedna spać nie mogłam ............ więc rano wstałam, umyłam 2 duże okna w pokojach, zrobiłam pulpety na obiad, szmatki pociełam bawełniane na kawałki ( mąz przynosi mi długie ścinki bawełny czystej nieraz z 3 metry) i teraz chwile klikam., ale zaraz idę na dworek.
No nie wołasz, chętnie bym Ci pomogła!
1 lipca 2016 13:15 | ID: 1327263
I kolejna nocka była bezsennna ale za to jak już rano skoro świt zasnęłam to zasnęłam i spałam do... południa... Dobrze, że obiadek mam....
1 lipca 2016 17:12 | ID: 1327342
I kolejna nocka była bezsennna ale za to jak już rano skoro świt zasnęłam to zasnęłam i spałam do... południa... Dobrze, że obiadek mam....
oj kochana a ty dalej nie spisz ;c
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.