Od dłuzszego czasu mam strasznie spierzchnięte usta. Pomadki ochronne nie pomagają. Jak pielęgnować usta nie tylko zimą?
26 października 2015 15:18 | ID: 1255735
Dzięki za pomysł z witaminą B - właśnie ją kupiłam dziś w aptece. Dodatkowo kupiłam pomadkę z propolisem Gal (też w aptece) i mam nadzieję, że to pomoże moim biednym popękanym ustom. Peelingu nie odważe się zrobić, podejrzewam, że polałaby się krew, a nie o to mi chodzi :P
U mnie podobnie. Noszę zawsze przy sobie pomadkę ochronną z parafiną.
2 listopada 2015 18:14 | ID: 1256925
A dziś w pracy znajoma poradziła żeby smarować usta...uwaga...SMALCEM :D Czy ktoś to stosował? Nie wiem czy ona mówiła prawdę, czy sobie żarty robiła - minę miała poważna, kiedy to mówiła. Póki co jestem wierna wspomnianej pomadce z propolisem :P
3 listopada 2015 07:19 | ID: 1256979
A dziś w pracy znajoma poradziła żeby smarować usta...uwaga...SMALCEM :D Czy ktoś to stosował? Nie wiem czy ona mówiła prawdę, czy sobie żarty robiła - minę miała poważna, kiedy to mówiła. Póki co jestem wierna wspomnianej pomadce z propolisem :P
Hihihih może tłusty i dlatego chroni.. i pewnie coś tam zawiera.. ale czuc posmak spalu potem w ustach..
3 listopada 2015 07:57 | ID: 1256989
A dziś w pracy znajoma poradziła żeby smarować usta...uwaga...SMALCEM :D Czy ktoś to stosował? Nie wiem czy ona mówiła prawdę, czy sobie żarty robiła - minę miała poważna, kiedy to mówiła. Póki co jestem wierna wspomnianej pomadce z propolisem :P
Smalcem? Tego to nie słyszałam :)
4 listopada 2015 10:15 | ID: 1257221
A dziś w pracy znajoma poradziła żeby smarować usta...uwaga...SMALCEM :D Czy ktoś to stosował? Nie wiem czy ona mówiła prawdę, czy sobie żarty robiła - minę miała poważna, kiedy to mówiła. Póki co jestem wierna wspomnianej pomadce z propolisem :P
Smalcem? Tego to nie słyszałam :)
Oj nie, smalcem to bym nie posmarowała. Jak mam bardzo wysuszone usta to smaruję je miodem, grubszą warstwę i wtedy on powoli się wchłania, a resztę można zjeść To najlepszy sposób na nawilżenie, a nawet zagojenie popękanych ust. Po takiej kuracji przez kilka dni, jak usta są już zagojone i odżywione, można zrobić peeling z białego lub brązowego cukru w kryształkach. Tylko bardzo delikatnie. Peeling wygładzi i zmiękczy usta. Potem znowu można nałożyć miód albo pomadkę nawilżającą.
4 listopada 2015 22:28 | ID: 1257488
Paraina ciekła w aptece kosztuje około 4 zl..Potrafi zdziałać cuda, jeśli ktoś potrafi wytrzymać z nią na ustach 15 minut dziennie;)
5 listopada 2015 09:46 | ID: 1257563
Widzę, że nie tylko ja jestem zdziwiona smarowaniem ust smalcem haha :D Mam smalec w domu, ale jakoś nie mogę się przemóc, żeby nim posmarować usta. Do tego wyszło mi zimno w lewym kąciku ust wrrrr :/ Smaruje tymi moimi galowymi pomadkami, a miód mi się skończył - zjedzony :) A słyszałyście, aby na zimno nanosić pastę do zębów?
5 listopada 2015 09:47 | ID: 1257565
Widzę, że nie tylko ja jestem zdziwiona smarowaniem ust smalcem haha :D Mam smalec w domu, ale jakoś nie mogę się przemóc, żeby nim posmarować usta. Do tego wyszło mi zimno w lewym kąciku ust wrrrr :/ Smaruje tymi moimi galowymi pomadkami, a miód mi się skończył - zjedzony :) A słyszałyście, aby na zimno nanosić pastę do zębów?
Tak słyszałam:) Podobno zasusza wszelkie ''wypryski''... Polecam też termentiol, pachnie czekoladą i jest bardzo skuteczny:)
5 listopada 2015 10:05 | ID: 1257578
Widzę, że nie tylko ja jestem zdziwiona smarowaniem ust smalcem haha :D Mam smalec w domu, ale jakoś nie mogę się przemóc, żeby nim posmarować usta. Do tego wyszło mi zimno w lewym kąciku ust wrrrr :/ Smaruje tymi moimi galowymi pomadkami, a miód mi się skończył - zjedzony :) A słyszałyście, aby na zimno nanosić pastę do zębów?
Pasty do zębów bym nie polecała. Może i zasusza, ale też podrażnia, więc lepiej nie stosować jej na twarz. Ja opryszczkę smaruję Vratizolinem, Hascovirem albo ziołową maścią na opryszczkę i zajady. Jak od razu posmaruję to nawet nie zdąży się pokazać.
13 listopada 2015 13:47 | ID: 1259085
Tormentiolem smarowałam kiedyś z polecenia lekarza mojej małej pupcię, po tym jak była latem na 4 dni u teściowej i okropnie się odparzyła. Prosiłam o smarowanie pupy bepanthenem, bo z powodzeniem stosowałam u straszego syna jak i u małej, ale teściowa to "stara szkoła" i podsypywała małej pupę mąką ziemniaczaną (i to nie przy każdej zmianie pampersa) i tak pięknie doprowadziła do odparzenia. No, ale zboczyłam z tematu :D Tak czy siak tormentiolu na usta nakładać nie będę, bo dla mnie ten zapach i kolor nie jest czekoladowy tylko..... hehe :D
O Hascovirze słyszałam. On jest na receptę czy dostanę go bez recepty? Po zimnie nie mam już śladu, ale na przyszłość dobrze jest coś mieć w domowej apteczce. Cały czas smaruje usta pomadką, o której pisałam i powolutku powracają do swojej świetności.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.