Odpowiedź na #4
Myślę, że Słowacy nie zrobią niczego złego ani swoim, ani naszym górom. Nie pozwolą na to choćby unijne przepisy.
Widziałem słowackie Tatry i są czystsze od polskich, mniej zadeptywane i... tańsze :)
Przez Dolinę Rohacza czechosłowackie władze zbudowały w latach 60. lub 70. szosę. Kilkanaście lat temu została przez Słowaków zamknięta. To chyba dobry przykład?
W Polsce boimy się inwestycji w parkach narodowych, bo pewnie oczami wyobraźni widzimy tę tłuszczę niepohamowaną, która nie wiadomo po jaką cholerę zjeżdża milionami do Zakopanego.
Przyroda jest dla ludzi, trzeba ją im szeroko udostępniać, a inwestycje są po to, by to udostępnianie zostało skanalizowane.
I jeszcze jeden przykład - widziałem niedawno fantastycznie zagospodarowane wybrzeże Zelandii. Gdyby Holendrzy uznali, że nie wolno niszczyć naturalnego środowiska, to nie mieliby dziś zalesionych malowniczych wałów, zielonych nadmorskich łąk, kilometrowych piaszczystych plaż, ale wdzierającą się w głąb lądu wodę i muł czyli właśnie naturalne środowisko Zelandii...