Jakie jest Wasze zdanie na temat strojenia swoich pupili???
Ja wiem ,że sa takie rasy (ratlerek) które trzeba przy niskich temperaturach dogrzać ,ale z tego co widzę to nie tylko te które wymagaja dodatkowej okrywy wierzchniej są strojone.
Nie do końca mi się to podoba bo nie zawsze kubraczki są dla pupili wygodne ,a czasami nawet je ośmieszaja.
Nie mam pojęcia po co to komu.
Mimo to lubie np. malutką kokardę przypiętą u yorka ,albo apaszkę na szyi u jakiegoś słodkiego kundelka.
Resztę uważam za przesadę.
Jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii???
... bo jak to by wyglądało jak ja ubrałabym swojego chomiczka... oj Oliwci... zapominam czasami, że to nie mój tylko jej... 
... Dzisiaj go nazwała dyrektorem chomikiem... co za ubaw mieliśmy... i już sobie teraz wyobrażam go w garniaczku i teczuszce w łapkach... oj co za widok by był....
Zresztą, wystarczy, że Luńka "na drogę" ubierzemy w szelki, ze względów bezpieczeństwa, żeby łatwiej było go złapać, jakby coś mu "odbiło", a już wygląda tak śmiesznie, że nawet nie chce się podnieść, tylko kładzie się i złości, że w "coś takiego" go ubraliśmy 
Tym bardziej nie wyobrażałabym sobie go w jakiś "kubraczkach", zresztą w ogóle śmieszne to dla mnie jest i w ogóle nienaturalne...
