Brytyjki protestują - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

53 odp. Strona 1 z 3 Odsłon wątku: 4350

Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452 IP:

2010-08-26 12:03:21

26 sierpnia 2010 12:03 | ID: 278561

Podczas wrześniowej wizyty Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii, kobiety z organizacji CWA (Święcenia dla Kobiet Katolickich) zamierzają protestować przeciwko zakazowi wyświęcania kobiet w Kościele katolickim. Organizacja wykupiła nawet reklamę na londyńskich autobusach. Przez miesiąc londyńczycy będą mogli oglądać kilkanaście swoich autobusów z wielkimi napisami "Papieżu Benedykcie - wyświęcaj kobiety!"
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...

<- 1 2 3 ->

1
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-08-26 12:25:38

26 sierpnia 2010 12:25 | ID: 278572

Bartt napisał 2010-08-26 12:03:21
Podczas wrześniowej wizyty Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii, kobiety z organizacji CWA (Święcenia dla Kobiet Katolickich) zamierzają protestować przeciwko zakazowi wyświęcania kobiet w Kościele katolickim. Organizacja wykupiła nawet reklamę na londyńskich autobusach. Przez miesiąc londyńczycy będą mogli oglądać kilkanaście swoich autobusów z wielkimi napisami "Papieżu Benedykcie - wyświęcaj kobiety!"
Tylko na jakiej podstawie ma być to ich wyświęcania... bo jak do tej pory to o seminariach dla ... kobiet... nie słyszałam...
2
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-08-26 12:32:29

26 sierpnia 2010 12:32 | ID: 278578

A niech wydają kasę... na marne... A jakby sie im udało, to tez moze sprobuje, o ile wiek nie przeszkodzi ;)
3
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-08-26 12:32:29

26 sierpnia 2010 12:32 | ID: 278579

Chyba chodzi im o to, żeby w ogóle udostępnić kapłańską ścieżkę również kobietom.
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
4
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-08-26 12:36:38

26 sierpnia 2010 12:36 | ID: 278583

Raczej się im nie uda :-) Jan Paweł II jasno się na ten temat wyraził.
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
5
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-08-26 12:37:26

26 sierpnia 2010 12:37 | ID: 278585

Bartt napisał 2010-08-26 12:32:29
Chyba chodzi im o to, żeby w ogóle udostępnić kapłańską ścieżkę również kobietom.
Acha, nie pomyślałam o teeem...
6
usunięty użytkownik

2010-08-26 12:46:45

26 sierpnia 2010 12:46 | ID: 278590

Szczerze??? Nie jestem zwolenniczką kapłana-kobiety. Ale też jestem za zniesieniem celibatu. Uważam, że KK powinien pójść do przodu ale tylko w tym kierunku . Zniesienie celibatu pozwoliłoby uniknąć wiele zakłamania, które zarzuca się ( w tym przypadku słusznie) Kościołowi Katolickiemu. A kapłani posiadający rodziny spojrzeli by na nią innym , bardziej ludzkim okiem.
7
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-08-26 13:05:55

26 sierpnia 2010 13:05 | ID: 278604

To zakłamanie jest spowodowane przez osoby, które akurat PORZUCAJĄ celibat, a nie trwają w nim. Gdyby Twoja argumentacja była słuszna, to oznaczałoby, że małżeńskie zdrady się nie zdarzają, że osoby posiadające męża/żonę nie molestują dzieci, itd...
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
8
usunięty użytkownik

2010-08-26 13:16:02

26 sierpnia 2010 13:16 | ID: 278609

Bartt napisał 2010-08-26 13:05:55
To zakłamanie jest spowodowane przez osoby, które akurat PORZUCAJĄ celibat, a nie trwają w nim. Gdyby Twoja argumentacja była słuszna, to oznaczałoby, że małżeńskie zdrady się nie zdarzają, że osoby posiadające męża/żonę nie molestują dzieci, itd...
Nie bardzo rozumiem co znaczy "porzucają celibat"? Czy utrzymywanie intymnych stosunków z kobietą i pozostawanie w stanie kapłańskim jest porzuceniem celibatu czy nie? I czyż taka sytuacja jest zakłamaniem czy nie? Mnie chodzi tylko o trwanie w prawdziwym celibacie. Śmiem twierdzić, że takich kapłanów jest niewielu. I dlatego uważąm, że jaśniej byłoby na świecie gdyby ten problem został rozwiązany w sugerowany przeze mni sposób. Może się mylę. Mam prawo gdyż znam przypadki złamania celibatu.
9
usunięty użytkownik

2010-08-26 13:21:47

26 sierpnia 2010 13:21 | ID: 278618

I jeszcze jeżeli chodzi o zdrady małżeńskie. Bardzo je potępiam . I jestem świadoma tego , że zdarzają się a nie powinny . Spotkałąm się z przypadkiem kiedy mąż bardzo nalegał na ślub kościelny, na lewo i prawo opowiadał jaką straszną rzeczą jest zdrada małżeńska i sam szybko wykorzystał nadarzającą się okazję do ( nie jednokrotnej) zdrady i to tak skutecznie,że stało się to powodem do rozpadu małżeństwa. Widocznie tylko kobiety nie powinny zdradzać?
10
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-08-26 13:24:36

26 sierpnia 2010 13:24 | ID: 278625

Babcia Ali i Mai napisał 2010-08-26 13:16:02
Czy utrzymywanie intymnych stosunków z kobietą i pozostawanie w stanie kapłańskim jest porzuceniem celibatu czy nie?
Tak, to porzucenie celibatu. Tak samo jak ukrywanie przed mężem kochanka jest zdradą małżeńską.
Babcia Ali i Mai napisał 2010-08-26 13:16:02
Śmiem twierdzić, że takich kapłanów jest niewielu.
A na czym to twierdzenie opierasz?
Babcia Ali i Mai napisał 2010-08-26 13:16:02
I dlatego uważąm, że jaśniej byłoby na świecie gdyby ten problem został rozwiązany w sugerowany przeze mni sposób.
Analogicznie, lekarstwem na zdrady małżeńskie jest nie zawieranie małżeństwa. Aby uniknąć rozwodu w ogóle się nie pobierajmy.
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
11
usunięty użytkownik

2010-08-26 13:47:56

26 sierpnia 2010 13:47 | ID: 278649

Przyznam, że jakoś nie widze kobiet w roli kapłanów... Sa siostrami zakonnymi i to jest ok. Kazdy ma swoje powołanie... Trudno mi wyobrazić sobie msze prowadzona przez kobietę... Nie wiem, moze to po prostu przyzwyczajenie... Co do celibatu, to nie rozumiem -
Bartt napisał 2010-08-26 13:24:36
Babcia Ali i Mai napisał 2010-08-26 13:16:02
Czy utrzymywanie intymnych stosunków z kobietą i pozostawanie w stanie kapłańskim jest porzuceniem celibatu czy nie?
Tak, to porzucenie celibatu. Tak samo jak ukrywanie przed mężem kochanka jest zdradą małżeńską.
Piszesz, Bartt, że utrzymywanie stosunków zkobietą przez ksiedza jest porzuceniem celibatu - jest, ale oficjalnie nadal "obowiązek" celibatu na nim spoczywa... Porzuceniem celibatu byłoby według mnie porzucenie kapłanstwa, skoro nie potrafi w celibacie wytrwać...
12
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-08-26 13:53:35

26 sierpnia 2010 13:53 | ID: 278662

Mama Julki napisał 2010-08-26 13:47:56
Piszesz, Bartt, że utrzymywanie stosunków zkobietą przez ksiedza jest porzuceniem celibatu - jest, ale oficjalnie nadal "obowiązek" celibatu na nim spoczywa... Porzuceniem celibatu byłoby według mnie porzucenie kapłanstwa, skoro nie potrafi w celibacie wytrwać...
Jeśli ksiądz czy mąż mają kochankę - to dopuszczają się zdrady, ale obowiązek wierności dalej spoczywa na każdym z nich :-) Mogą go porzucić, nie uznawać, ale on jest. Jan Paweł II wyraźnie powiedział, że kapłaństwo zarezerwowane jest dla mężczyzn. Każdy ma swoje szczególne miejsce w Kościele.
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
13
usunięty użytkownik

2010-08-26 14:35:04

26 sierpnia 2010 14:35 | ID: 278699

Bartt popadasz czasem w skrajności. A stwierdzenie, że kapłanów utrzymujących celibat jest niewielu popieram na znajomości życia, doświadczeniach przekazywanych przez znajomych, lekturze różnych periodyków, wiadomościach przekazywanych przez media. Ba, nawet wypowiedziach samych kapłanów. Ci ostatni wypowiadają się w tajemnicy lub anonimowo. I cieszyłabym się gdyby to co piszę było nie prawdą ale tak nie jest.
14
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-08-26 14:53:21

26 sierpnia 2010 14:53 | ID: 278712

A co jest złego w radykalizmie. Bo "popadasz w skrajności" jak mam rozumieć? W życiu o to właśnie chodzi, żeby nie być jak chorągiewka na wietrze. Jak już nie raz wspominałem, muszę mieć wielkie szczęście, bo większość księży których znam i z którymi często przebywam, rozmawiam, przyjaźnię się, to porządni ludzie. Owszem, jest kilku takich, których nie lubię, bo albo lecą na kasę albo są gburami - ale na palcach jednej ręki ich można policzyć.
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
15
usunięty użytkownik

2010-08-26 14:56:03

26 sierpnia 2010 14:56 | ID: 278713

Bartt napisał 2010-08-26 13:53:35
Jeśli ksiądz czy mąż mają kochankę - to dopuszczają się zdrady, ale obowiązek wierności dalej spoczywa na każdym z nich Mogą go porzucić, nie uznawać, ale on jest.
No tak... spoczywa...Tylko, co zrobić, zeby więcej księży i sumienniej tego obowiązku przestrzegało?
16
usunięty użytkownik

2010-08-26 15:01:50

26 sierpnia 2010 15:01 | ID: 278719

Bartt! No to jesteśmy do siebie podobni. Ja też nie jestem chorągiewką na wietrze. I jestem radykalną w swoich poglądach. A ten mój radykalizm nieco inaczej wygląda. Może przechyla się w stronę liberalizmu? . No cóż taka moja wada. Ja też mam szczęście spotykać porządnych ludzi. I nie koniecznie księży.
17
usunięty użytkownik

2010-08-26 15:06:29

26 sierpnia 2010 15:06 | ID: 278722

Bartt napisał 2010-08-26 14:53:21
A co jest złego w radykalizmie. Bo "popadasz w skrajności" jak mam rozumieć? W życiu o to właśnie chodzi, żeby nie być jak chorągiewka na wietrze. Jak już nie raz wspominałem, muszę mieć wielkie szczęście, bo większość księży których znam i z którymi często przebywam, rozmawiam, przyjaźnię się, to porządni ludzie. Owszem, jest kilku takich, których nie lubię, bo albo lecą na kasę albo są gburami - ale na palcach jednej ręki ich można policzyć.
Faktycznie - masz szczęście! :) Chociaz nie twierdze, że nie znam żadnego porządnego księdza... Najporządniejszy, ktory jest już niemal legendą w naszej parafii, niestety nie zyje... Ale to był ksiądz z powołania!
18
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-08-26 15:09:17

26 sierpnia 2010 15:09 | ID: 278728

Mama Julki napisał 2010-08-26 14:56:03
Bartt napisał 2010-08-26 13:53:35
Jeśli ksiądz czy mąż mają kochankę - to dopuszczają się zdrady, ale obowiązek wierności dalej spoczywa na każdym z nich Mogą go porzucić, nie uznawać, ale on jest.
No tak... spoczywa...Tylko, co zrobić, zeby więcej księży i sumienniej tego obowiązku przestrzegało?
Myślę, że to nie chodzi tylko o księży - wystarczy spojrzeć na statystyki rozwodów. Teraz się lansuje pewien asekurantyzm, zniechęca ludzi do pozostawanie wiernymi mówiąc, że wszystko "zależy od punktu widzenia".
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
19
usunięty użytkownik

2010-08-26 15:13:37

26 sierpnia 2010 15:13 | ID: 278733

No dobra - pytanie do pań - chciałbyście być księdzem? Albo mieć księdza kobietę w parafi.? Nie jestem radykałem ale jakoś mi to nie pasuje.
Mój mężczyzna nr 2
20
usunięty użytkownik

2010-08-26 15:19:05

26 sierpnia 2010 15:19 | ID: 278738

Mama Tymka napisał 2010-08-26 15:13:37
No dobra - pytanie do pań - chciałbyście być księdzem? Albo mieć księdza kobietę w parafi.? Nie jestem radykałem ale jakoś mi to nie pasuje.
Jak już pisałam - mi też to nie pasuje... Są pewne sprawy, ktore powinny pozostać niezmienne...powinny być jakimś punktem odniesienia dla nas... jakąs wartościa stałą... Takie "stałe wartosći" są potrzebne...

<- 1 2 3 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Brytyjki protestują - Forum

Wątek: Brytyjki protestują