Wczoraj zakupiliśmy sobie gofrownicę i postanowiłam na dzisiejsze śniadanie przyrządzić pyszne, kolorowe gofry. I widzę, że to nie taka prosta sprawa :( Ciasto zrobiłam według przepisu dołączonego do urządzenia i nie wiem, czy to coś z ciastem nie tak, czy to kwestia braku wprawy. Robiłam wszystko zgodnie z instrukcją, zielone lampki i te sprawy... A tu ciasto za każdym razem przywierało mi do powierzchni gofrownicy, w ten sposób, że jak otwierałam gofrownicę, to się gofr (tudzież gofer) rozdzierał na pół. Połowa przywarta do górnej powierzchni, połowa do dolnej - tak, że możnaby je kremem przekładać, hihi :) Z każdym jednym gofrem tak się stało :( W smaku nie są złe, jak je poskładałam i przyozdobiłam, to nikt nie zauważył, że coś nie tak z nimi. No ale tak być na pewno nie powinno :(
Może dacie mi jakieś rady co i jak, żeby następnym razem było lepiej? Czekam na Wasze wskazówki ;)